Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupiababa

zalatwilam sobie twarz - pomocy!

Polecane posty

Gość glupiababa

Od ladnych kilkunastu lat zawsze robilam sobie "minimaseczke" z ogorka swiezego (mini dlatego ze podczas obierania przecieralam sobie twarz obierkami, oczywiscie wewnetrzna strona ;) ) widzialam to jeszcze jako nastolatka w jakims programie poradnikowym i od tego czasu stosuje, niestety w zeszla niedziele trafilam chyba na jakis felerny egzemplarz, bo twarz pokryla mi sie doslownie skorupa z krostek, wokol ust, na policzkach i na podbrodku (ominelo tzw. strefe T ale bardziej sucha skora policzkow, wokol ust, oraz pod broda nie obronily sie). Pije od wtorku wapno, lyknelam wczoraj i dzisiaj Virlix, sama nie wiem czy to alergiczne, czy uczulenie wyszlo przez jakies chemikalia w ogorasie (juz nawet nie chce myslec co zjadlam w tym ogorku), wysypka od niedzielnego posmarowania wyszla lekko w poniedzialek, we wtorek bylo juz na policzkach a wieczorem doslownie horror na twarzy...bylam w miedzyczasie u kosmetyczki, to ona stwierdzila ze mam ladna cere (WTF???), boje sie isc do dermatologa, bo jak uslyszy ze sobie gebe lupinkami z ogorka smarowalam to padnie albo nie uwierzy Prosze poradzcie jak domowymi sposobami zlagodzic chociaz objawy (w ciagu dnia wysypka nawet nie swedzi, tylko czasem jak zjem cos kwasnego, ale tak sama z siebie ani nie boli ani nie swedzi Z gory dziekuje za wszystkie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znany sposób na cere więc dermatolog się nawet nie zdziwi i ci da coś, co szybko pomoże. Sama możesz pogorszyc sprawe, lepiej idź do lekarza. Faktycznie ten ogórek musiał być pryskany jakimś dziadostwem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiababa
piwoszka dzieki za odpowiedz, troche mnie podnioslas na duchu, juz myslalam ze zwariowalam z tym ogorkiem...ja wlasnie nie chcialam za bardzo mazac sie jakimis smarowidlami, na pewnio zadna mascia, ale myslalam ze moze miod by to zlagodzil...cholera juz sama nie wiem, ale skoro wapno nie pomaga to musi byc jakies chemiczne chyba...mam nadzieje ze nie...kurcze dopiero w przyszlym tygodniu moge isc do lekarza, na razie nic sie z tym nie dzieje oprocz tego ze po prostu jest, nie slimaczy sie, krosty nie pekaja...z daleka nawet tego nie widac, ale z bliska to szkoda gadac...maz mowi na mnie sterydziara ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×