ZESPÓŁ NAPIECIA PRZEDMIESIACZKOWEGO

Witam kobiety! Zakładam ten topic bo juz mam dosyc swojego samopoczucia przed okresem. Nie chodzi mi tylko o objawy fizyczne takie jak ból podbrzusza albo piersi ale przedewszystkim o bjawy psychiczne. Tak na 2 dni przed okresem wpadam w takiego doła ze potrafie siedziec przez kilka godzin i płakac i tak do konca nie wiem dlaczego, do głowy przychodza mi same czarne mysli. Normalnie mam jakis stan depresyjny czy cos takiego. W moim zyciu nie dzieje sie nic złego. Mam narzeczonego, prace, skonczyłam studia. nie mam powodów zeby wpadac w takie dolki. Wiem ze przed okresem są odpowiedzialne chormony za takie samopoczucie, ale kompletnie nie wiem jak sobie mam z tym radzic. Narzeczony próbuje mnie uspokajac, rozsmieszac itd ale niewiele to skutkuje. Po prostu siedze i rycze. Przewaznie dzieje sie tak wieczorem i jedyna rada to połozyc sie szybko do lózka i strac sie jak najszybciej zasnąc, bo rano juz czuje sie duzo lepiej( tylko mam strasznie spuchniete oczy od tego płakania). Macie jakies pomysły???

HEja, wpisuję się na listę cierpiących na PSM:) Ja mam dokladnie tak samo, wszsytko mnie denerwuje, dolinuje i rozczula. Proponuje przygotuj sobie wczesniej fajne filmy do obejrzenia, lub po prostu wyjdz w tym czasie gdzie ,szczegolnie te pare dni przed misiaczka staraj sie nie siedziec w domu. JA mam tak ze nie tylko 2 dni ,el tak okolo tydzien przed okresem i jeszcze tak ok do 3 dnia miesiaczki wszsytko jest nie tak , moj ukochany mnie denwruje , nic mi sie nie chce robic , najchetniej bym tylko jadła i jadła (lody czekoladowe, no i wszystkiego rodzaju makarony ,pizze itp). Najsmieszniejsze jest to ze jak tak placze i nie wiem dlaczego to chce mi sie smiac, ze jak idiotka sie zachowuje ,ale trudno prestac wtedy. Jak CI sie chlopak spyta czy jest cos co moze dla Ciebie zrobic, to nei mow ze nic, tylko wyslij go po cos do jedzenia, niech Ci przyniesie coś miłego do poczytania ,poogladania. JA sie czuje jak totalnie przewrazliwiona na kazdym punkcie osobka...

Dzieki za rady. Moze ktos sie jeszcze wypowie

Ja tak mam bolonce piersi rozdrażnienie dołek totalny, płacze i sie śmieje na zmianę, zajadam się słodyczami potrafię kłótnie z niczego zrobić, trądzik mi większy wyskakuje .

Ja tez mam tradzik na twarzy przed@ i zjadam sama duza paczke chipsów solonych. A jak sobie jeszcze radzicie z tymi dolkami?

moze ktos sie jeszcze wypowie