kłamstwo dotyczace kumpli

Sama nie wiem co myślec o moim facecie. Dzisiaj, a wlasiwe juz wczoraj zachowal sie jak dziecko. Wieczorem napisal mi smsa,ze idzie spac, ja takze juz sie wybieralam do lozka. Rano bylismy umuwieni, pojawil sie, ale jego wyglad wskazywal, ze wieczorem musial spozyc alkohol. zapytalam czy gdzies byl, a jestesmy umowieni,ze nigdzie osobno nie wychodzimy, powiedzial,ze mi sie wydaje, ze poszedl spac. Po chwili nacisknia wyznal,ze byli u niego koledzy , bo jeden wyszedl z wojska, drugi wrocil z zagranicy i troche poplili, ale ze nic zlego przeciez sie nie stalo, ze byli sami faceci i byl u siebie w domu.. Zapytalam , wiec dlaczego mnie oklamal, powiedzial,ze nie chcial mnie martwic. Faktycznie, za kazdym razem kiedy wiedzialam,ze wychodzi gdzies z kumplami, panicznie sie balam,ze sie napije i mnie zdradzi. Jednak to zachowani nie tlumaczy faktu,ze mnie oklamal. Strasznie mnie to boli. Przez caly czas mnie przeprasza i mowi,ze juz tak nie zrobi, ze jest mu przkro i ze zrobil to bezmyslnie. Nie jestem jakims potworem ktory ogranicza jego kontakty z kolegami, jednak chcialabym aby byl wobec mnie w porzadku. A takie drobne klamstweka do niczego nie prowadza, strasznie mnie to teraz boli:( nie wiem tak naprawde co robic...