Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xXxX Kajusia xXxX

Czy powinnam zrezygnować z tej pracy?

Polecane posty

Gość xXxX Kajusia xXxX

Od ok. miesiąca pracuje jako sprzedawca. Praca jest ciężka nie ukrywam. Przez 8-9 godzin muszę stać na nogach i obsługiwać klientów... 8-9 godzina naprawdę to jakieś piekło... ( tak ,tak przysługuje mi przerwa 15 minutowa... ) to pierwszy minus... jednak to nie jest najgorsze. W owej pracy czuje się z lekka dyskryminowana. Ciągle jakieś uwagi i pretensje tylko i wyłącznie do mojej osoby. Naprawdę niektóre sytuacje są karygodne i aż dziw bierze, że można rzucać się do kogoś o taką błachostkę... Tak pozatym wszystko robie wolno . - Głównie o to jest problem. Chociaż ja tak nie uważam... jeżeli tak to po co i dlaczego? Nie wszystko jeszcze wiem. (pracuje mimo wszystko na 1/4 etatu) Starsze ode mnie panie jakoś dają sobie radę a ja nie... czy może tylko na mnie jest taka nagonka... :( bo od czasu rozmowy z panią kierowniczką która zagroziła iż mnie wywali staram sie jak najlepiej.. myślę że naprawdę nie idzie mi gorzej od co niektórych... w sumie nie chce porównywać bo pracuje tam bardzo krótko a co niektórzy mają kilku letni staż... co powinnam zrobić? zwolnić się sama? czekać aż mnie wywalą? czy pracować tak dalej?.... ___ dziękuje wszystkim którzy przez to przebrnęli. Może przewrażliwiona jestem ale ta praca naprawdę mnie psychicznie dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilastars
Zmien prace. W tej chwili o prace jako sprzedawca jest bardzo latwo, wiec nie bedziesz miala problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Potrzebuje czegoś dorywczego by zarobić sobie głownie na mieszkanie i jedzenie nie musi to być koniecznie praca sprzedawcy... Zastanawiam się czy ktoś z was kiedykolwiek przez to przechodził? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuskaaa22
ja tez sie zastanawiam czy rzucic swoja pracejest malo ambitnma i zmianowa nocki w tez sa co mnie meczy szef ma dziwne nastroje albo krzyczy albo sie do mnie dobiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do xXxX Kajusia xXxX
ja mysle,ze powinnas,ale...to zalezy w jakim rejonie Pl pracujesz i czy łatwo tam o prace,jesli pracujesz na 1/4 etatu to moze rozgladnij sie za inna praca,lżejsza,mniej stresującą..ale mysle,ze w tej pracy nie powinnas zostac...nie mozna byc ciagle zestresowanym i miec tylko 15 min przerwy przez tyl godz pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
uuu...też ciężka sprawa... ...u mnie chyba to dobieranie przeważyło by....i jeszcze krzyczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Mieszkam w Łodzi więc naprawdę o pracę nie jest ciężko bo to duże miasto i napewno coś innego by mi się nasunęło... I zrezygnuje... chociaż nie wiem jak będę się po tym czuła... narazie ogarnęło mną poczucie beznadziejności od jakiegoś czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testfsdsdfsfd
no tacy sa juz ludzie, a najczesciej starzy pracownicy; zapieprzaja pare lat tak niczego nie dorobili sie i czepiaja sie nowych ja bym na Twoim miejscu zmienila prace, wiadomo jakies uwagi moga byc, ale jak jest ciagla nagonka, to niedobrze ------------ no praca zmianowa jest straszna, a jak jeszcze pracujesz nie tylko od poniedzialku do piatku; ale od poniedzialku do niedzieli (z jednym dnie wolnym, po nocce 2 dni wolnego) i za weekendy nie dostajesz wiecej kasy, to od razu bym zmienila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuskaaa22
no ja jestem zalamana albo mi mowi ze mnie wypierdoli z roboty a pozniej przychodzi zaprasza na drinka siada na kolana reke szmyra mi w okolicach bioder:O:O postanowilam ze sie zwolnie ale czasami dopada mnie mysl czy aby slusznie robie bo moze nic innego nie znajde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuskaaa22
po nocce jestem nie do zyciua zle to znosze mimo iz pracuje dopiero 3 mc:O i tak masz racje od pondo niedzieli swieta tez za normalna stawke nic wiecej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Za weekendy mam płaconą normalną stawkę. Mam 3 dni wolnego w tygodniu. Bo mimo wszystko to jest 1/4 etatu. Głównie moje zmiany wyglądają tak - od 10 do 19 :)) (przypominam 1/4 etatu... ). I naprawdę głupie i sztuczne problemy... Np. prośba o wolne z miesięcznym wyprzedzeniem akurat w tym i tym dniu niby przyjęta przez panią kierownik ze szczerym, szerokim uśmiechem... gdzie po miesiącu czeka mnie awantura iż co ja sobie myślę ze jestem nowa... i już chce wolne w tym i tym dniu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
anuska... ja tez mam takie obawy :( ze nie znajdę... a jeżeli znajdę to zacznie się od nowa i nie będę dawała sobie tam rady ... Bardzo meczy mnie ta sytuacja psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testfsdsdfsfd
no ja robilam przez jakis czas na 3 zmiany, praca byla od 5-14; 14-22; 22-6; przy czym trzeba bylo godzine przed z domu wyjsc zeby dojechac, moze praca sama nie byla ciezka, ale strasznie nudna ale najgorsze byly jednak te zmiany, nic nie mozna bylo sobie zaplanowac, caly tydzien, weekendy, dni przed swietami, dni po swietach do roboty; nic nie moglam sobie zaplanowac; ciagle w jakims biegu bylam normalnie niszczylo mnie to psychicznie, znajomi takze to zauwazyli zmienilam prace na normalniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajusia- to normalne w prawie kazdej pracy!! kazdy przelozony probuje zerowac na swoich pracownikach, kwestia w tym na ile oni sobie pozwola.. z biegem czasu nauczysz sie walczyc o swoje, co moge Ci poradfzic-zostan w tej pracy i zmien nastawienie na bardziej obojetne,wcale nie przejmuj sie uwagami szefostwa,nie okazuj im swojego strachu.. uwierz ,ze to oni powinni sie bac,bo w handlu bardzo ciezko o pracownikow,nie wywala cie tak szybko, w calym tym przedstawieni chodzi o psychologiczne gierki..i proba podporzadkowania sobie pracownika-jesli sie nie dasz-to nie powod aby cie zwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testfsdsdfsfd
poza tym fajnie jak macie druga polowke; wiadomo latwiej jest zyc we dwoje niz samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terazbez nicku
mam pytanie, bo mialam taka sama sytuacje w pracy: czy dasz rade funkcjonowac dlugo w ten sposob? Bo u mnie niestety skonczylo sie depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Nie wiem... Codziennie jak przychodzę z tej roboty czuje się naprawdę źle... chce mi się płakać i się wyżywam na wszystkich wkoło (głównie chodzi mi o chłopaka z którym mieszkam) i wiem że to nie jest dobre.... Jeżeli chodzi o drugą połówkę rozmawiam z nim... ale on nie widzi w tym wszystkim problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty co ooo
lepiej chyba olej to i przejdz na produkcje praca w handlu to masakra wiem co pisze bo sama 10 lat tam pracowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terazbez nicku
"fajnego"masz faceta-nie ma co :o MAlo ze w pracy stres to jeszcze facet zasraniec przy boku...:o Czyli skoro on nie widzi problemu tzn.ze olal sprawe tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie=praca w handlu to jedno wielkie gowno!! najgorzej ze wszystkich mozliwych wplywa na psychike,poniewaz musisz dusic swoje emocje! trzeba byc zawsze milym nawet jak cie skreca ze zlosci,takie maskowanie emocji jest baaaaardzo szkodliwe dla zdrowia-nie tylko psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty co ooo
dokladnie ludzie klienci sie zachowuja jak by byli od ciebie lepsi i gnoja na kazdym kroku szkoda zdrowia dla prymitywow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terazbez nicku
no tak, ale czasami to nie klienci a wspolpracownicy sa gorszymi chamami, ktorzy zatruwaja zycie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
On ma takie zdanie bardzo zbliżone do zdania malowanej lal ... oczywiście mówi żebym się nie dała i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
na tym iż współpracownicy potrafią byc nie wporządku też sie juz poznałam... panuje tam jednym słowem donosicielstwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terazbez nicku
wspolpracownicy potrafia gorzej dac w tylek niz klient

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Klienci są z naturzy mili :) można z nimi normalnie pogadać... :) więc stanowia naprawdę namniejszy problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w prawie każdym miejscu pracy w jakim byłam miałam to samo i ciągle zmieniam, cały czas tylko czepianie się o pierdoły, i że robię coś za wolno, a że za darmo i na czarno to nawet nie wspomnę, ciągle na oszustów różnych trafiam i zastanawiam się czy 90 % pracodawców takich jest czy to ja mam takie zasrane szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Czy teraz powinnam złożyć wymówienie? Troche głupio mi będzie... I nie mam z kim o tym porozmawiać... żem przewrażliwiona jestem... ale biorę każde z waszych zdań pod uwagę... narazie jestem na nie... z ta pracą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wcale nie jest normalne i typowe w kazdej pracy, to jest patologia. Zmien prace, szkoda twojego zdrowia dla wyzyskiwaczy. Wkrótce cie tak zaszczuja ze nie bedziesz miala sily na zmiany. Z tego co piszesz to nie jest to super platna posada, dla ktorej warto by zacisnac zeby i liczyc ze z czasem sie poprawi. Pracowalas gdzies wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxX Kajusia xXxX
Nie pracowałam...Nie miałam okazji... Tak właśnie zrobię o ile mnie nie wyleją wcześniej ; ] Macie racje nie ma co. Ta praca wykończy mnie psychicznie... Mam jutro pójść tam z wypowiedzeniem i co dalej? Mogą mieć do mnie jakieś pretensje? Czy może zaczekać aż nadarzy mi się rozmowa z panią kierownik i wtedy jej powiedzieć o wszystkim. Jak zacząć? Co powiedzieć... ? :( w co ja się wpakowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×