nie mamy gdzie uprawiać seksu!!!!

W domu nie możemy, bo i u niego i u mnie zawsze ktoś jest!do hotelu nie pójdę, bo wydaje mi się to kurewskie.W samochodzie mało miejsca, niewygodnie i nie podoba mi się!No i kurva celibat!

probowaliśmy w przejściu podziemnym ale tam śmierdzi stęchlizną:(

Ostatnio pojechał mnie na osiedlowym kontenerze ze śmieciami, ale usnęliśmy i obudziliśmy się gdzieś pod bełchatowem

dziś spróbujemy na skwerze róg Marszałkowskiej i al. Jerozolimskich:(

seks, to hotel się nadaje jak najbardziej. co innego gdybys chciala się kochac z chlopakiem..

Zapraszamy wszystkich chętncyh i nie mający gdzie się zabawić

Wielka tragedia, nie ma mnie kto i jak wyrżnąć, pomóżcie

udządzimy piknik Supernatural Sex 2008

Konsumuję kał

A seksu nie można uprawiac z chłopakiem?No dobrze nie mamy się gdzie kochać, jakieś pomysły?A podszywaczom już dziekuję za twórczość:p

Najlepiej smakuje z maggie i szczyptą soli

Mój chłopak to 3-letni owczarek niemiecki

co prawda mój chłopak ma już 74 lata ale wygląda na 72:p

Zapraszam dziś pod pałacem kultury i nauki w warshaffce . Bedzie orgia! zabierzcie zwierzatka ;D

Za jego emeryturę nabywa tuzin wibratorów, które różnią się wielkością baterii

próbowaliśmy to zrobić w lesie ale oblazły nas mrówki i weszły tam gdzie nie powinny

podobnie było w uniwersyteckim schowku na szczotki - był już zajęty przez inną parę.

Jezu jaka jestem zaj-ebista ! ruchałam sie już nawet na cmentarzu .

niestety z wibratorem

Wtedy przyłapał mnie grabarz i ukarał mnie, a potem przepędził kijem od grabi!

w tym cały zamieszaniu zgubiłam mój wibrator. Gdy poszłam po niego następnego dnia, zauważyłam jęczącego grabarza, który robił nim sobie dobrze od tyłu.

Teraz poradźcie jak mam go odzyskać od tego zboczeńca?

Myślałam uderzyć go noga od krzesła, zabrać moją zabawkę, ale przed odejście jeszcze zostawić nogę od krzesła w jegop odbycie

mmmm juz nie wiem co robic bylismy niedawno w biedronce i zrobilismy to na palecie z orężadą, ale ochroniarz nas wylookał i sie przyłaczył, a jako ze moj luby nie lubi trojkatow to zawołał jeszcze kasjerke i jechalismy we 4, no ale co z tego jak mi to nie wystarczy, wiec moj zaczal sie pytac klientow, niektorzy sie ociagali, bo gdzie ja zostawie koszyk z zakupami?? albo ze zona czeka w samochodzie, ale zebralo sie raptem 15 chlopa i chcac niechcac musielismy sie przeniesc na zaplecze. tam dolaczyla sie reszta kasjerek i sprzataczka, , zrobilo sie jedno wielkie klebowisklo az sie nagle przewrócila paleta ze smietaną , babki w krzyk mowie wam co tam sie dzialo, ale do rana wszystko jakos posprzatalismyi mozna bylo otworzyc sklep ale nigdy wiecej w biedronce

haha dobre gratuluje dowcipu ;D

5z5iSapr1fhQOrUuJaDhASyB