Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rasowy drapieżnik

Mam dość mojej matki!

Polecane posty

Gość rasowy drapieżnik

Mieszkam z rodzicami i moją 1,5 miesięczną córeczką. Nie stać mnie na razie na własne mieszkanie, ale już niedługo, jednak do momentu przeprowadzki chyba zwariuje. Moja mama kłóci się ze mną o moje dziecko. Nie pozwala mi z nim wychodzić na spacer, nie pozwala nosić, sama kąpię, dobrze, że mogę karmić. Nie raz się z nią o to sprzeczałam, to moje dziecko, jestem jej wdzięczna za pomoc, ale bez przesady. Czy któraś z was też tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzac wiedziałas ze nie masz
mieszkania. Nietsty do czasy jego otrzymania uszy po sobie - no i zyczliwa rozmowa nigdy nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
wyprowadzam się za pół roku, do tego czasu niby mam pozwolić matce sprawować pełną opiekę nad moim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie ze nie
wyjasnij jej grzecznie ze chcialabys zajmowac sie wlasnym dzieckiem, ze moze ci pomagac ale nie przejmowac calkowitej opieki!!! bo co? bo mieszkasz z nią? to nie znaczy ze musisz sie na wszystko godzic, to w koncu twoja matka...jak bierze dziecko do kapieli , nie dawaj powiedz ze sama to zrobisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
dzisiaj chciałam wykąpać, to mi powiedziała, że sama to zrobi, bo ja nie umiem, powiedziałam jej, że umiem i chcę to zrobić, ale jak trzyma dziecko, to jej go nie wyrwę z rąk, bo krzywdę jeszcze zrobię. Jak na spacer chcę iść, to nie bo pewnie mam inne plany ona pójdzie, wylicza mi kiedy mała ma jeść, kiedy spać, kiedy można wziąć na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
Mamy duży dom, więc stwierdziłam, że do wyprowadzki będę u mamy, bo każdy grosz się przyda i szkoda płacić za wynajem, ale teraz coraz częściej się zastanawiam nad wynajęciem, bo inaczej przywłaszczy sobie moją córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrz na to z inneh strony
i wykorzystaj to, ze dzieki matce masz wiecej wolnego czasu, dobrze go spozytkuj. Potem sie jeszcze z dzieckiem nabedzisz, nie ma obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
Ale ja wiem do czego to zmierza, dobrze pamiętam jak mama przywłaszczyła sobie syna mojej siostry, też przez pewien okres siostra mieszkała z nami i matka dosłownie zabrała jej dziecko, przeniosła łóżeczko małego z pokoju siostry do swojego i kazała jej się odprężyć i odpocząć po porodzie, trwało to prawie rok, później siostra przejrzała na oczy, boję się, że u mnie będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
Nie chcę spoglądać na to w ten sposób. Inaczej jak na moją prośbę się zajmie małą, wyjdzie na spacer czy pomoże w kąpieli, a inaczej jak bez mojej zgody i pozwolenia to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aeroplaine
Skoro wiesz do czego jest zdolna Twoja matka to co tam jeszcze robisz? Dziecko od maleńkości powinno mieć więź z matką... A nie z babcią... a do tego dąży Twoja mama. Żeby dziecko do niej się garnęło i do niej wyciągało rączki a nie do Ciebie. Doprowadzi do tego, że córka nie będzie czuła z Tobą bliskości i będzie płakać jak będziesz ją brała na ręce... Chcesz tego? Wolisz pieniądze czy święty spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie....
nie z rodzicami, a z teściami, niestety musieliśmy u nich pomieszkać jakiś czas, doszło do tego, że teściowa (jak wyszłam np. na 5 minut do sklepu) ubrała małego i wyszła z nim na spacer na 2 godziny, ja odchodziłam od zmysłów, ale co tam, miałam ubierać syna tak jak jej się podobało, miałam karmić wtedy kiedy ona jest w domu i patrzy (nic, że przez pół dnia jej nie było)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
jak jej kiedyś w kłótni powiedziałam, że się wyprowadzę i ograniczę jej kontakty z córką, to powiedziała, że nie śmiem jej tego zrobić, że sama sobie nie poradzę itd..itd..., ale nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aeroplaine
Co znaczy nie śmiesz JEJ tego zrobić? Czy do niej trafia, ze jest TYLKO babcią? Babcia MOŻE pomóc jak się ją o tą pomoc poprosi. Nie ma prawa bronić matce dostępu do dziecka. A tym bardziej próbować dziecku matkę zastapić. Kobieta spadaj stamtąd bo (przepraszam, że to mówię) ale twoja mama ma nierówno pod sufitem. Jej zachowanie nie jest normalne. Pewnie, żeby to było możliwe to, by wnusię cyckiem karmiła, byle Ci jej do rąk nie oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rasowy drapieżnik
Kiedyś pamiętam jak zbliżała się pora karmienia, ja coś robiłam w łazience, przychodzę, żeby nakarmić małą a ona już jej butle podaję. Masz rację gdyby mogła, to by karmiła ją piersią. Muszę się wyprowadzić i to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie....
to nie jest normalne, a nie możesz np. założyć zamka w drzwiach do pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko raz miałam taki przypadek, młoda miała jakieś 2 tygodnie, wiedziałam już co lubi a czego nie, co ją drażni, a co nie. Wiedziałam, że lubi jak ją się usypiało w kołysce albo w wózku i tak też robiłam, a moja teściowa podeszła wyciągnęła (rozbudzając) małą i zaczęła trząchać na rękach. Powiedziałam wyraźnie i stanowczo, żeby nigdy więcej tego nie robiła, dostosowała się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko spokój Was moze uratować... Wiem, ze jest Ci cieżko, ale trzeba mamie powtarzać jak mantre... Jestem Ci mamo wdzięczna za pomoc, jaką mi oferujesz, ale dla mnie jest bardzo ważne, zeby przebywać z dzieckiem jak najwiecej czasu. taki słodkie gadanie powinno pomoc, a jak nie to to samo tylko bardziej stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może głupie pytanie
Matko to brzmi jak scenariuszjakiegoś trasznego filmu! Twoja mama ma siln potrzebę bycia potrzebną. Musisz jej wytłumaczyć, że owszem, potrzebujesz jej, chętnie wysłuchasz rad, ale to Ty musisz decydować o swoim dziecku, nie ona. Ona już swoje dzieci wychowała i niech Tobie pozwoli wychować Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×