Śmieszny foch narzeczonego-co robić?

Wczoraj miałam mega awanturę, którą wyrządził mi mój narzeczony. Wkurzyl się na mnie że przez cały dzień -byłam w pracy- nie napisałam do Niego smsa, a później na chwilkę stałam i pogadałam z kolegą z pracy-18 latkiem. Sama mam 26 lat:) Od wczoraj się nie odzywał, a dzisiaj jakieś 3 godziny temu napisał oficjalnego smsa, jak się czuję itp. po czym zaczęliśmy wymieniać smsy między sobą, w których on twierdzi, że Go olałam i nic z siebie nie daje, a ja że go kocham, ale że jest smieszny i jeśli go drażnie i mało z siebie daje, niech poszuka kogos wylewnego. No kurwa-dziecinada!!!! Sorrki za slownictow, ale wymiękam. Co robić? Nie będę pierwsza pisać, dzwonić o nie! Nic złego nie zrobiłam

to moze byc poczatkiem chorobliwej zazdrosci... uciekaj jak najdalej od niego

Zazdrosny jest-fakt! W ogóle mam wrażenie, jakby mnie kontrolował i przez to muszę uważać, ważyć słowa-to obsesja już jakaś moja! Kocham Go, ale boję się co będzie dalej!

rzuc go, nawet jesli sie zajdziecie jeszcze raz to bedzie mniej zazdrosny bo bedzie sie bal ze go znowu rzucisz

bo chora zazdrość może byc groźna :-(