Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co robić mam

zostawił mnie a jestem w ciąży, co robić?

Polecane posty

Gość nie wiem co robić mam
potrzebuję powaznych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki byl powod waszego
rozstania bo to tez moze duzo zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić mam
uznal ze nie wie co do mnie czuje. tak nagle. wiem ze ma cos wspolnego z tym jego byla, ale ona ma rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaki byl powod waszego
powiedz mu , ja tez niedawno mialam taki kryzys ze wydawalo mi sie ze swojego juz nie kocham i ze to tylko przyzwyczajenie wrocilismy do siebie i jestem szczesliwa i sobie nie wyobrazam zycia bez niego tylko ze on mi czasem wypomina:/ ta wiadomosc napewno was polaczy i bedziecie razem szczesliwi chyba ze ty juz z nim nie chcesz byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić mam
tez tak mialam ze myslalam ze nie czuje, przeszlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz mu powiedzieć o tym fakcie- on jest współodpowiedzialny za to i za razem współtwórcą nowego życia. A Ty zachowaj klasę, łapanie na dziecko to wymuszanie na kimś związku ze względu na ciążę. Powiedz mu że jesteś z nim w ciąży. I w zależności od Twojej decyzji powiedz mu że urodzisz je bez względu na jego plany na przyszłość, albo, że zastanawiasz się czy chcesz je urodzić. Ty musisz przemyśleć czy chcesz to dziecko, a on czy chce być ojcem i czy chce z Tobą być. Aha i nie próbuj go nakłaniać ani marzyć o wspólnej przyszłości z nim- raz już zawiódł, myśl o sobie i za siebie, nie uzależniaj sie od kogoś kto może w każdej chwili odejść bez zdania racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paspartu
A ja Ci powiem Tyle - to jest Twoj wybor co zrobisz, jezeli nie czujesz nic do tego kogos, co jest w Tobie - to usun, nie ma sensu wychowywac kolejnego niekochanego dziecka. Rozne bledy sie popelnia, czasami trzeba przez nie plakac. To powinna byc tylko i wylacznie Twoja decyzja, a nie kogos z forum, otoczenia, sasiadow itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"04.11.2008] 03:21 [zgłoś do usunięcia] Sweet Dreams kochana autorko nie przejmuj sie tymi żałosnym wpisami oczywiście nie popieram aborcji, ale tez nie jestem jej zupełna przeciwniczką, bo sa pewne zdarzenia i sytuacje, a to co ci zarzucają...olej!!! bo to, ze ktoś pisze ze jestes egoistką, bo nie chcesz dziecka tylko dlatego, zeby twój facet nie skakał z kwiatka na kwiatek to wypowiedz jakiejs głupiutkiej, mało doświadczonej osoby...w dodatku bardzo niezyciowo myslącej, no ale cóż...moze kiedy sama znajdzie sie w takiej sytuacji to sie przekona, ze to nie egoizm, a inne powody tobą kierują" Dołączam zatem do grona głupiutkich i niedoświadczonych osób. Dla mnie również wypowiedzi autorki są nieskładne i sprzeczne - pierwsza sensowna i altrustyczna, następna jest jej zaprzeczeniem. Samotne matki z dzieckiem nie muszą być samotnymi matkami zawsze, zresztą, kto powiedział, że Ty masz się dzieckiem zajmować. On może być samotnym tatusiem, jesli oddasz mu dzidzię :D "jesli chodzi o to, zebym mu powiedziala, ale zebysmy nie byli razem- nie ma takiej opcji, on ma sobie latac z kwiatka na kwiatek a ja bede juz samotna matka z dzieckiem zawsze??" - o czy dokładnie ta wypowiedź świadczy, jak nie o egoizmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.s. Wigilia ndchodzi, z ta mysla usiadzmy prz karpiu, wyobrazajac sobie zakrwawione szczypce, jak miazdza glowke plodu Autoki, przeciez jesli sie go nie pozbedzie, to je znienawidzi, wiec po co ma zyc, przeciez zycie w zastepczej rodzinie czy wychowywanie przez sama matke to zlo, nie, lepiej niech ginie. Dlaczego przez jego istnienie matka ma sie pozbawiac radosci zycia? Jeszcze nie znajdzie sobie faceta, chociaz wiele innych panien z przychowkiem znalazlo... jesli jej byly partner nie wroci, i to z miloscia, nie z obowiazku, to wyciagnijmy dziecko w czesciach przez pochwe i spluczmy w ubikacji, Autorka bedzie mogla skakac z kwiatka na kwiatek jak jej ex - w koncu to jej decyzja, nie nazywajmy Jej egoistka, Wesolych Swiat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandzi
mam 23 lata i jestemw piatym miesiacu ciazy,mieszkam z chlopakiem ktory oswiadczyl mi,ze odchodzi ,mieszkam i pracuje za granica ,nie mam do kogo wrocic w Polsce by mi pomogli z dzieckiem,nie mam rodzicow anie nikogo bliskiego.placze po nocach bo mam zlamane 2 serduszka moje i dzieciatka ale wiem,ze ja jestem najwazniejsza dla malenstwa dlatego chce je urodzic i wychowac nawet jesli bede miala mieszkac w domu samotnej matki bo mysle nawet o tym jesli mi sie nie ulozy tak by mieszkac,pracowac i wychowywac w Holandii,a dzieciatka nigdy nie zostawie i niepozwole go sobie odebrac!!!alimentow tez nie chce od chlopaka jesli nie chce byc tata z prawdziwego zdarzenia to niech nie bedzie nim wogle!!umiem o siebie zadbac.Kocham Lukasza ale mam swoja godnosc i cene ,nie zmuszam go do opieki nad dzieckiem ani piozostania ze mna!!!Ja tez nie mialam taty i nie brakuje mi go,moje dziecko i tak bedzie szczesliwe z nim czy bez niego:) pozdrawiam goraco i zycze szczescia wszystkim samotnym mamom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misscrazy
Polecam terapie krótkoterminową,2 miesiące temu zostawił mnie mój ukochany dzień przed wigilą,w 6 miesiącu ciąży...byliśmy 3 lata,i cały ten czas błagał mnie o dziecko...i zostawił drań jak mu je dałam! 2 miesiące robiłam z siebie ofiare.płakałam i błagałam go o powrót! a on wyprowadził się do dużego miasta,wpadł w towarzystwo studentów (on ma 33 lata) itp...w końcu stwierdziłam że sama nie dam sobie z tym rady,dla mojej dzidzi i mnie samej poszukałam pomocy w prawdziwej terapii.Minął tydzień od pierwszej sesji a ja otworzyłam oczy! zamiast go kochać nienawidze go! ,1,5 godziny płaczu i rozmów z terapełtą opłaciły się,nie odzywam się do niego bo już nie mam ochoty! a na ironie on zaczął mnie przepraszać i pisać do mnie że mnie tak podziwia i żałuje tego co sie stało! a ja ku mojemu zdziwieniu wcale nie mam nawet ochoty mu odpisywać :) Terapia to były najlepiej zainwestowane pieniądze od 2 miesięcy,już nie mogę się doczekać następnej sesji ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miut
"zamiast go kochać nienawidze go!" Ciekawe efekty terapii... A topik przeterminowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne kurwiszcze z ciebie
nikt na poziomie nie spojrzy na kobietę z bachorem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doreen20
A u mnie to tak dziwnie wszystko wyszło jestem w prawie 3 miesiącu ciąży z chłopakiem byłam długo więc zaczeliśmy sie starać o dziecko,udało się wreszcie na początku były problemy ciąża zagrożona On był przymnie kiedy tylko mógł ponieważ pracowal w wyjazdach ciągle i nadal pracuje wszystko było świetnie no po prostu tak jak sobie to wymarzyłam ciepły kochający dbający o mnie wyrozumiały hmmm tak mi sie wydawało, dwa dni temu zadzwonił do mnie tak jak zawsze wieczorem ale przyznałam sie ze zapaliłam papierosa niby rzuciłam ale jakoś mnie wzięło na tego jednego no a on się obraził tak mocno że się nie odzywa napisał tylko po tej rozmowie zaraz że jestem nieodpowiedzialna i zabijam nasze dziecko że nie podchodzę do tego poważnie i że woli płacić niż mieć żone bez serca bo w grudniu mieliśmy sie pobrać a pod koniec lipca razem zamieszkać mieszkanie wyremontowane i urządzone ale ze związku lipa... Nie odzywa się do mnie w ogóle nie odbiera tel a wczoraj cały dzień miał tel wyłączony.... Zebrałam się dzisiaj do tego aby zadzwonić do jego ojca mojego "teścia" powiedział ze z nim porozmawia bo dzisiaj ma być w domu... Co mam zrobić ja ciągle do niego pisałam wczoraj ale teraz już tracę siły jego żadne argumenty nie ruszają obawiam sie że te moje "palenie sporadyczne" to tylko pretekst do tego żeby mnie i dziecko zostawić i ma inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym urodziła.Nie pierwsza kobieta na swiecie pozostaje sama ze soba w takim stanie.Wolałabym pojsc do domu samotnej matki ,niz zabic własne dziecko.Trzeba troche pokombinowac,a na pewno sie uda.Dziecko daje tyle radości,ze jak je zobaczysz,dostaniesz kopa i bedziesz sie starać,zeby wszystko sie ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkka
może wiele osób nie jest w takiej sytuacji, ja urodziłam, facet w ciąży tak naprawdę szalał, odszedł,kiedy się urodziło dziecko po wielu latach związku, bardzo kocham swoje dziecko, ale dzisiaj wiem,żebym usunęła. Może wyda Wam się to egoistyczne, ale czy nie egoizmem jest danie dziecku nie pełnej rodziny, skazanie go zawsze na obronę czemu ojciec raz jest raz nie. Ja nie zamierzam na siłę szukać mu innego ojca, ale ten mężczyzna również dzisiaj krzywdzi mnie. Jeśli on teraz się zastanawia, nie masz pewności czy w ogóle nie odejdzie, wiem, że to ciężka decyzja i musisz sama ją podjać, zanim mu powiesz. Ja dzisiaj wiem, że usunęłabym, a potem jakbym już była pewna mężczyzny, kiedyś innemu w pełnej rodzinie bym urodziła. Bo tak powinno być. I kobiety , które mówią dasz sobie radę nie wiem czy zdają sobie sprawę jak ciężkie jest samotne macierzyństwo, z jakimi problemami boryka się samotna mama, jak na co dzień jest ciężko, trzeba pogodzić zarówno pracę jak i życie, a często pracy nie kończy się o 16. Mienie dziecka to też cudowna sprawa, mogę patrzeć godzinami jak śpi, tulić, cieszyć się, ale wiem dobrze, że zawsze to tylko ja za nie odpowiadam. Nie mówcie dziewczynie, że jest szmatą, ja też byłam wiele lat z kimś i kto by pomyślał, że jak się dowiedział o dziecku zaczęło mu to przeszkadzać nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakra2
Mienie dziecka to faktycznie cudowna sprawa,pod warunkiem,że dziecko mienie,czyli majątek posiada.Posiadanie dziecka to również super sprawa.Dziecko można mieć,ale czegoś takiego jak "mienie dziecka" nie ma.Kurde jak można takie byki walić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co piszesz o tym chlopa
to ja mysle, ze nie bedziecie razem. Facxet ktory chce byc z kobieta sie tak nie zachowuje tylko o nia zabiega. Ale sie wkopalas. Ale nie usuwaj tej ciazy , dziecko jest zawsze blogoslawienstwem i zobaczysz , ze ktoregos dnia bedziesz sie sama sobie dziwila , ze chcialas ta ukochana istotke zabic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doreen20
Szczerze to nawet mi to przez myśl nie przeszło żeby usunąć.... Już kocham tą małą istotkę nie ważne czy chłopiec czy dziewczynka... Kocham ponad wszystko i wychowam czy sama czy z nim. Teraz to wolę być sama zadzwonił do mnie ale nie chciałam z nim rozmawiać teraz pisze ale ja nie odpisuje i nie mam zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj dojrzała matka
Nigdy nie ma pewnosci czy w zwiazku nie zostaniemy sami, bo czasem los odbiera nam bliską osobę lub sama odchodzi i nie mamy na to wpływu. Ja mam męża (prawie 18 lat po slubie) jak oceniam z perspektywy czasu dojrzałego wówczas studenta, potrafił sie zachować odpowiednio i odnalezc w sytuacji gdy spodziewalismy się córki, to on podjał stanowcze kroki i zaprowadził mnie przed ołtarz. Mimo trudnych chwil jak w kazdym małżeństwie, juz 18 rok jestesmy razem. Uczucia były mieszane, radość przeplatana ze strachem, ze mnie zostawi w ciazy, ze tak jak wielu okaze się nieodpowiedzialny, ale to były tylko moje fantazje na ten temat, wynikajace z obserwacji innych par i głupie , niedojrzałe założenia z mojej strony, a jeszcze rok studiów był przede mna. Okazało się, że bardzo sie ucieszył i chyba poczuł dumny, ze zostanie ojcem. Mamy dwie córki bez których nie wyobrazamy sobie życia, ścisłe umysły po tatusiu. Do czego zmierzam? Doceniam odpowiedzialność mojego męża, choc ja sie wzbraniałam i wachałam wyjsc za niego a wynikało to z kilku rzeczy min, z tego, że on był majetny... bałam sie jak na tę sytuację zareaguja jego rodzice, bałam sie , ż emnie nie zaakceptują itd okazało się ze zostałam przyjęta jak córka, ze maz mnie naprawdę kocha.... to moje obawy powodowały ten strach i zagubienie wówczas. Z zawodu jestem pedagogiem, zajmuję się chorymi , niepełnosprawnymi dziećmi, znam rózne sytuacje rodzinne, wiem ze niektórzy mezowie odeszli i zostały dzieci -nawet kilkoro- z matkami, w fundacji w której pracuje od nastu lat pomagamy takim rodzinom, wskazujemy droi i kierunki czyli inne placówki wsparcia, obejmujemy pomoca psychopedagogiczna te rodziny. Jeśli ktoś wchodzi na forum i pisze o swojej sytuacji to znaczy, że szuka pomocy, Często gdy wracam myślami do chwil, kiedy z przerażeniem myslałam, jak ja sobie poradzę jesli zostane sama w ciazy bez pomocy, rodzi się we mnie myśl, czy mogłabym zrobić coś aby pomoc kobietom, które oczekuja dziecka i zostały same z róznych powodów , bo ktoś odszedł bo zostawił czy też odszedł bo zmarł i kobieta została sama bez wsparcia. Wiem jak bardzo wazne było wsparcie mojego wówczas chłopaka a dzisiaj męza, marzę o założeniu własnej fundacji wspierajacej kobiety jesli wystarczy mi sił na na to. nie wiem czy jest to trafiony pomysł lecz wiem, ze bardzo chciałabym pmóc takim kobietom. Pozdrawiam i Zyczę wszystkim przyszłym mamom i tym mamom, które juz przytulają swoje skarby aby znalazły wsród swoich bliskich wyrozumiałych i dobrych ludzi Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka555555
Ja miałam podobną sytuację i.....zamówiłam urok miłosny. Facet do mnie wrócił:) Mało mnie obchodzi jeśli ktoś sądzi że to nieetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
anulka napisz gdzie zamawialas!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylem ze swoja dziewczyna narzeczona prawie 5 lat, po studiach zmienilismy miejsce zamieszkania na jej miasto, wszystko bylo dla mnie nowe, wyjechalem do pracy kilkadziesiat kilometrow dalej w delegacje ale czesto bylem w domu, jednak cos zaczelo sie psuc. pozniej dowiedzialem sie ze zdardzala mnie z innym facetem, z ktorym z reszta tez juz nie jest o gdzies wyjechal. ja w tym czasie skonczylem delegacje i wrocilem do tego maista. zaczalem prace a ona tam mieszkala, zaczelismy sie spotykac znow, w celach twarzyskich, pozniej nastapil powrot do siebie. porzez osotatniem miesiace znow sie wszystko pokeilabsilo. ona miałem wrazenie ze szuka znow czegos innego nowego, sama mi mowi ze chciala by umawiac sie na randki, flirtowac z innymi. Nie mogłem jej znow stracic. Zamowilem urok miłosny na stronie http://urokmilosny24.pl i jest między nami tak jak sobie wymazyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam jestem w ciąży z żonatym męźczyzną , jego żona o wszystkim wie i MNie obwinia o rozpad związku wypisuje do Mnie wyzywa Mnie od dziwek i wgl , nie reaguje ale nie wiem co mam robić . Chce się z nim spotkać i wgl ale on odmawia , chcę aby łożył na dziecko , nie stać m\nie teraz na badania prenatalne i chcę aby on mi na nie dał , nie ma z nią dzieci chce jechać do niego i z nim pogadać to nie będzie nękanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×