Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sprinterka

miedzy mlotem a kowadlem...

Polecane posty

Gość sprinterka

byliscie kiedys w takiej sytuacji? moja mama chce sie rozwiesc, nie dziwie sie jej, ojciec jest alkoholikiem, czesto zdarza sie, ze matka musi splacac dlugi ojca :-O on nie pracuje, wszystko jest na glowie mojej mamy, ona wlasciwe utrzymuje dom i jego (ja juz dawno wyszlam za maz i mam wlasna rodzine) ale(!) - kiedy ojciec jest trzezwy, jest swietnym czlowiekiem! jest madry, oczytany, zyczliwy, pomocny i bardzo lubiany przez znajomych... po prostu jak ktos inny! trudno w to uwierzyc takie samo zdanie ma moja matka, ale ona ma juz dosyc jego pijanstwa, smrodu, alkoholu... no i wlasnie dlatego, ze wiem, ze mama ma racje i kocham oboje rodzicow, to jest mi ciezko jak cholera jak sie zachowac? co robic? matka przeciez zasluguje na lepsze zycie, a nie meke do konca swoich dni! z drugiej strony wydaje mi sie, ze po rozwodzie moj ojciec stoczy sie zupelnie i szybko zostane polsierota :-O ech, ciezka sprawa... trudno mi z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w bardzo pdobnej sytuacji nie bede opowiadac ze szczeglami co i jak, tyle tylko ze moj ojciec tez pije na potege, od wielu lat moim zdaniem Twoja mama powina sie od nego uwolnic jak najszybciej i zabezpieczyc sie finansowo zeby nie odp za zaciagniete przez niego dlugi co do ew. stoczenia sie Twojego ojca - jesli alkoholik nie chce pomocy to stoczy sie tak czy owak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
no mama juz postanowila - do konca roku zlozy pozew o rozwod wiesz, z tym stoczeniem sie, to chyba nie do konca jest tak jak mowisz, bo jednak tata ma teraz dokad wracac jak sie opamietuje, zawsze cieplo, czysto... ale tak nie moze byc, domu nie nalezy traktowac jak darmowego hotelu! wiec jednak bardziej wstawiam sie za mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dokladnie w tym jest problem, ze zawsze ma gdzie wrocic, bedzie mial wyprane i ugotowane moze opamietalby sie na dobre, bo przeciez chodzi o calkowite wyleczenie alkoholika a nie o okresy niepicia, gdyby po prosty powiedziec mu: stop, to nie hotel, idziesz na leczenie albo wynocha niestety na mojego ani prosba ani grozba nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
moj ojciec byl juz kiedys na leczeniu, ale po jakims czasie udalo mu sie zalapac jakas robote, no i to byla wymowka, by nie chodzic na spotkania AA, no i faktycznie przez jakis czas byl spokoj - pracowal, nie pil... ale po paru miesiacach wszystko wrocilo do "normy" :-O na leczenie juz nie wrocil mama juz nie ma sil znow lazic i go zglaszac na to leczenie, bo to i tak niewiele daje, musieliby go chyba zamknac, przymusowo ten rozwod to bedzie dobre wyjscie dla mamy, ale... co dalej? boje sie o ojca... wiem, ze to smieszne :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to wcale nie jest smieszne moj byl 3 x na leczeniu po pierwszym jakos sie trzymal prawie rok po 2 i 3 zaczynal pic praktycznie nastepnego dnia po wyjsciu obwinia wszytkich naokolo o swoje picie, kazda wymowka jest dobra zeby zajrzec do kieliszka, typowe zagranie alkoholikow odcielam sie od tego zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
odcielas sie? jak to wyglada w praktyce? kontaktujesz sie z matka? a z ojcem? kurczaki, moze to byloby najlepsze - nie myslec i miec wszystko w dupie... :-O co ma byc, to bedzie... sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam praktycznie kontaktu z ojcem widuje go sporadycznie nie rozmawiamy bo: 1. nie mamy o czym 2. nie jest w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
hehe... dobre rodzice sa juz po rozwodzie? jakie masz relacje z mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
Haris, dzieki za tych klika slow 🌻 jesli masz cos jeszcze, to klikaj jesli ktokolwiek ma jeszcze cos do dodania na ten temat, to tez piszcie, bede tu zagladac naprawde trudno "zagospodarowac" uczucia w takim wypadku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
No właśnie. To jest problem. Jest mama i tata. Kochasz ich obydwoje. I tak powinno być. Ty do końca ich dni będziesz ich córeczką, a oni Twoimi rodzicami. Ale Twoja mama ma prawo do godnego życia. Jeśli tak postanowiła, wie co robi. Jestem w podobnej sytuacji, tylko to ja jestem mamą która włąsnie męczy się z takim pijakiem. Rozumiem ją doskonale. Ty masz już swoją rodzinę. Jest o ciebie spokojna, teraz przyszedł czas na nią. Chyba zasłużyła na lepszy los. A Twój tata...... no cóż. I tak ma bardzo dobrą żonę, bo dała mu dwie szansy: albo się zapije, albo odbije się od dna. Bo do tej pory to miał jedną szansę: pić spokojnie bo w domciu czekało na niego ciepełko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka-jobka
smutnaja --> wspolczuje, bo wiem, co przezywasz... zycze powodzenia w tej zakichanej walce dzieki za slowa wsparcia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A MOZE OJCIEC PIJE PRZEZ MATKE; moze matka nie okazuje juz milosci swemu mezowi jak kiedys, kobiety do prowadzaja swoich mezow do dna!!!! matka ma wine ze pije ,pije przez nia,bo jest egoistka popatrz trzezwym okiem na swoja rodzine:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
taaa... prawdziwa z ciebie hrabianka! zadna kobieta, chocby nie wiadomo jakby sie zachowywala nie moze byc obwiniona o pijanstwo bliskiej osoby! jestes chora czy jak...? jesli facetowi cos nie odpowiada to niech zacznie rozmawiac, rozwiazywac problemy, ale nie ucieka od wszystkiego i umywa rece od klopotow! jesli sam sobie nie radzi i nie chce pomocy bliskich, to niech idzie do psychologa! ale chyba niektorym latwiej jest miec wszystko w dupie i na dodatek oskarzyc o swoje niepowodzenia inne osoby :-O fajnie jest im tez uprzykrzyc zycie swoim smrodem i awanturami :-O no i moja matka nie byla ta, ktora go do tego doprowadzila!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
Spokojnie!!!! Kobitki. Ta hrabianka nie wie co pisze. Jestem pewna, że nie miała z taką sytuacją do czynienia. Alkoholizm to choroba (niezaraźliwa) . Więc nie mamy wpływu czy ktoś zachoruje, czy nie. Przeciez mnie nikt nie może obwiniać, że mój mąż choruje np. na nowotwór, alergię, czy padaczkę. Przecież to jakas niedorzeczność. Jeśli Ty hrabianko mając ból gardła, czy czego kolwiek szukasz winny wśród znajomych, to ja dziękuję za Twoje towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
moj ojciec tez jest alkoholikiem....jak bylam mala to mowilam mamie, zeby sie z nim rozwiodla..ale ona zawsze nie i nie, bo ojciec sie jeszcze bardziej stoczy , bo on nas kocha,ale troche "inaczej" na swoj sposob....nigdy sie nami (mam brata) nie interesowal...zawsze byly wazne jego interesy...efekt jest taki, ze teraz rozmawiam tylko z mama..jak do niej dzwonie i odbierze ojciec, to mowie czesc i mozesz mi dac mame....to wszystko co mam mu do powiedzenia...wczesniej nie mial dla mnie czasu..ja teraz nie mam dla niego....ojciec alkoholik..to cos najgorszego co moze byc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
batalia baxis - marze o takiej sytuacji. Niestety w tej chwili jest zupełnie odwrotnie. Moja córka jest jeszcze niedojrzałą osóbką. Jak mąż pije, lezy śmierdzący, to mam wrażenie że go nienawidzi, jak tylko wytrzeźwiejesytuacja diametralnie sie zmienia. Muszę jeszcze chyba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
na co czekac...az twoja corka dorosnie i utrwali sobie obraz ojca pijaka lezacego i smierdzacego....ja jestem zdania, ze moja mama jest warta czegosc wiecej niz moj ojciec...to super babka i na pewno znalazla by sobie jeszcze kogos...teraz twoja corka jest mloda..wiec we dwie bedzie wam lepiej......potem ona bedzie miala swoj swiat..a ty bedziesz czula sie samotna i tak zostaniesz z alkoholikiem...bo lepszy on niz samotnosc.... wez tez pod uwage, ze pozniej ona moze miec trudne relacje z mezczyznami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprinterka
smutnaja --> kobieto! bierz te corke pod pache i uciekaj od niego! ja przezylam naprawde wiele w domu pelnym pijanstwa i nie mialo zadnego znaczenia to, ze bylam "pupilkiem" tatusia, kiedy on byl trzezwy (z reszta w stanie nietrzezwym tez mnie faworyzowal) dzis mam ogromny zal do matki, ze wczesniej nie starala sie ulozyc sobie normalego zycia, a nam, dzieciom nie starala sie stworzyc jakis w miare normalny dom... bo sie bala o swoja opinie (sic!) (to przeciez ojciec byl tym zlym!), bo bala sie samotnosci, bo dzieci potrzebuja ojca, bo w kupie razniej... ech... brak slow od pijaka sie ucieka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
sprinterka - Ty nawet nie wiesz, jak mnie Twoje słowa dobrze robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Was
ale niech rodzice decydują o swoim życiu, skoro nie mogą być razem to mają prawo do szczęścia a Wy i tak bedziecie miały oboje rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×