jeny ludzie ale wymacie chore problemy...

kocha nie kocha..., wykształcony czy nie..., ładny, dziewica i inne pierdoły.... znam osobę która jest poważnie chora to jest problem... cieszcie się życiem a nie zamulacie i na sile robicie problemy każdy dzień jest ważny i żyj jak by on miał być ostatni

amen!!

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dzieciaczku.

no dzieciak to TY jesteś aaaaaaaaaaaaa i to jest prawda że ludzie marnuja swoje życie na pogoń za czymś co jest nieistotne a to co ważne odpychaja na ostatni plan... niestety

dobrze ci ktos napisal, wiem ze choroby to prawdziwe problemy, ale punkt widzenia zalezy od sytuacji w ktorej sie znajdujesz, jezeli nie przezyles prawdziwej tragedii to klopotem bedzie dla ciebie ze ktos cie nie kocha, ze cie rzucil czy cholera wie co tam jeszcze, nie oceniaj innych i ich klopotow bo nie znasz ich zycia i nie wiesz co sie w ich zyciu tak naprawde dzieje,ech

porwał jaszcząb i co ty na to?

dla ciebie problemem jest czyjaś choroba, a dla kogoś czy kocha czy nie. i o co tyle krzyku?