Jestem załamana, nie mogę żnaleźć pracy...czy pracowałybyście w sklepie...

Od pól roku szukam pracy, lecz niestety mieszkam w małej miejscowości i nie jest tak łatwo :-( Mam jedynie szanse na pracę w sklepie spożywczym za 600zł netto, rozkładałabym towar i siedziała na kasie. Od wypłaty musiałabym odliczyć 150zł na dojazd więc zostałoby 450zł :-( Pracowałby ktoś z Was na moim miejscu za tyle kasy???

Dodam że praca po 8-10 godzin dziennie i tylko jeden weekend wolny w miesiącu :-(

gdzie jeszcze płacą 600 zł ? żadna praca nie hańbi

współczuje! :(

właśnie tam tyle płacą, tylko tam przyjmują u mnie bo nikt nie chce tam pracować ale z drugiej strony nie chce siedzieć w domu

pomyśl o własnej działalności.Dają 12 000zł bezzwrotnej pożyczki na działalność.moze masz jakieś ciekawe pomysły?

kurwa 600zł niech sobie w dupę wsadzą, za coś takiego powinnać mieć minimum 1200 na rękę

nie pracowałabym za tyle

a piszą i trąbią na około że średnia krajowa to 3 000 na rękę! A w rządzie za pierdzenie w stołek mają 20 000/mies.

To jest siec sklepów na terenie miasteczka w którym mieszkam i tam właśnie takie wyzyskiwacze sa :-o Nawet kierownik sklepu 1200zł nie zarobi

to chyba lepiej zarobisz sprzedajac wisiorki na allegro

napisz nam jeszcze jakie masz wyksztalcenie...i doswiadczenie zawodowe

dużo bym dała za taką pracę za 1200zł ale na razie mogę tylko pomarzyć :-( Nie mam takich zdolność żeby robić wisiorki :-)

wykształcenie średnie i doświadczenie prawie żadne (jedynie pracowałam 4 miesiące na produkcji)

ale na produkcji chyba lepiej placa...nie ma miejsca w zadnej fabryce w poblizu? ja bym sie bronila rekami i nogami przed praca,tkora jest ponizej granic biedy

tam gdzie pracowałam, zamknęli zakład i bardzo dużo ludzi zostało bez pracy, innego nie ma w pobliżu niestety.

jak juz kurde naprawde nic innego nie ma,to mozesz na przytrzymanie wziac co jest,ale caly czas szukac...choc kurde szlag czlowieka trafia,zeby za takie marne grosze... moze rzeczywiscie probuj z czyms sama.tak jaka ta babka pisala,ze zaczela robic kartki i niezly interes sie z tego zrobil.jedna otworzyla pieczarkarnie,najpierw mala,w stodole,teraz sie rozbudowuje.jak daja kase na wlasny interes,to tyko brac.kumpel otworzyl 2 tunele pomidorow w ogrodzie-zbieral 1500-2000 na miesiac,ale teraz juz koniec sezonu...albo jakies kwiaty.moglas sie niezle dorobic na swiecie zmarlych.

to jest płaca poniżej godnosci za 8-10 godzin. gdzie my zyjemy w Burkina Faso?

Normalnie masakra, jedni musza caly miesiac sie meczyc a inni - np. ja - pracuja po 7 godzin na dzien i maja za taki dzien 270zl na reke :(

nie no nie pracuj tam!!!!!! juz w biedronce na kasie wiecej mozna zarobi albo innym markecie!!!!

Jeszcze poszukam, może znajdzie się coś lepszego a jeśli nie to pójdę tam chociaż na 3 miesiące żeby zdobyć doświadczenie. Niestety nie mam pieniędzy na otworzenie własnej działalności a na dofinansowanie chyba jest potrzebny lokal? Kiedyś jeszcze pracowałam "na czarno" w Holandii przy pakowaniu owoców i chociaż praca była po 12-15 godzin dziennie to za takie pieniądze się opłacało, niestety musiałam wrócić do kraju bo został mi jeszcze rok szkoły a teraz nie mam nikogo znajomego, który mógłby mi tam załatwić pracę i mieszkanie a w ciemno boje się jechać.

to jedz przez Ab,zapeniaja lokum,pewna firma,wiele razy w niej jezdzilam. http://www.abjobservice.nl/ od razu uprzedzam-nie jedz na pieczarki henka van roja (The mushrooms factory kolo weertu),tam zawsze naiwnych wciskaja,a to oboz pracy.dodatkowo nie jedz na ogorki do van dijka,tez chory psychicznie facet...teraz koncowka sezonu na kapuste,ale tego tez nie bierz,ciezka praca.

a jeszcze papryka tegoz samego van dijka to tez oboz...reszta jest w miare.a jak juz obejrzysz co i jak,pogadasz z ludzmi,to moze znajdziesz tanie lokum i prace na kontrakt

dziękuję Ci bardzo za pomoc, zapiszę sobie tą stronę i jak znajdzie się ktoś chętny pojechać ze mną to spróbuję bo samej trochę niepewnie, popytam znajomych albo kogoś z rodziny :-)

Ja pracowałam też przy ogórkach ale przy pakowaniu i nawet nie było tak źle ale to już chyba od pracodawcy zależy ;-)

on ma ogorki i papryke w szklarni.tempo zbioru ogromne i drze morde.a u tego na pieczarkach jak nie wyrobisz normy,to ci obetnie godziny,chorzy ludzie. sezonow sa tez ogorki na polu,ale to juz w ogole ciezka praca,caly dzien na kolanach,czy pada czy wieje. pakowanie to zawsze dobra praca,tylko czasem bywa tak,ze mowia ci pol prawdy.niby ma byc obieranie cebulek na hali,ale zapomnieli doac,ze jak nie ma pracy,to pielenie na polu. musisz zobaczyc jaka maja oferte.w sumie na tej firmie mozna polegac,jeszcze sie porzadnie nie zawiodlam.na innych tak

No to dobrze wiedzieć bo ja nie znam żadnej firmy która oferuje tam pracę, jak byłam to przez znajomego więc nie bałam się że nas oszukają ale byłam jeszcze z dwiema koleżankami więc było mi raźniej :-) Jeszcze raz bardzo dziękuję

na slasku tych firm jest na grzybow po deszczu,wszystkie oferuja mieszkanie,ale tez ciagna pewna sumke z pensji. uciekam na obiad.pozdrowka i powodzenia!!

jak cio moga dac tylko 600 bo po ilosci godzin widze ze to caly etat? prweciez najnizsza krajowa to 940 na reke