Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda zalamana.........

problemy z wychowaniem - ocencie obiektywnie

Polecane posty

Gość mloda zalamana.........

3 rodzenstwa, 25, 23, 11 te starsze wychowyje mlodszego brata ale syt jest tragiczna zachowanie malego tez nie slucha nawet rzuca sie do bicia w szkole problemy z zachowaniem i ocenami nie uczy siue jest nerwowy bije inne dzieci wizyta u psychologa nie pomogla ja nerwowo nie wytrzymuje stalam sie nerwowa krzycze klne jak nie ja mimo iz biore leki uspokajajace kalmie non stop zeszyty do szkoly cale porysowane jak chce sprawdzic to z puesciami do mnie kopie bije itd poza tym sam sie ubiera do szkoly ( ciuchy pogniecione, nie myje zebow nie czesze sie) zalamana jestem nie slucha a ja sie na wywiadowce wstydze co mam zrobic rece mi opadaja a na dodatek babcia i jego tatuz rozpieszczaja malego mimo iz ma kae i oni o tym wiedza dzwonia i mowia zeby odstapic od kary kupuje mu slodycze daja pieniadze ja juz nie wyrabiam co mamy robic???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężka sytuacja
przede wszystkim zaznacz tacie dziecka i babci, że jeśli chcą dziecko rozpieszczać to niech podejmą się też znoszenia jego kaprysów. A jeśli nie chcą go wychowywać to niech nie wtrącają się w Twoje metody wychowawcze. Musisz im stanowczo zaznaczyć, ze to nie oni są kopani, nie oni chodzą na wywiadówki i nie oni podjęli się trudu wychowania nastolatka więc niech łaskawie nie wchodzą Ci w drogę. Nie może być tak, że jedna osoba wychowuje a inni dorośli lekceważą ją na oczach dziecka. Dziecko widzi, że siostra nie jest traktowana z należytym szacunkiem przez dorosłych więc czemu on ma ją traktować poważnie. Zaznacz, ze wszystkie prezenty, które brat dostaje od babci czy ojca powinny być konsultowane z Tobą bo nie może być tak, ze będzie on nagradzany wtedy kiedy zrobił coś złego i ma karę. Zmieniają dziecku system wartości- Ty jesteś tą złą która karze a ojciec i babcia są dobrzy- bo nagradzają. Ale skoro są tacy wspaniali to czemu nie są w stanie ponieść wszytskich konsekwencji tego co robią! Jeśli tej syt. nie uregulujesz to zawsze będziesz na straconej pozycji. Druga sprawa to rozmowa z nastolatkiem- bez krzyków, bez gróźb i podnoszenia głosu. Zadaj mu kilka pytań, które są dla Ciebie istotne i cierpliwie poczekaj na odpowiedź. Może w tym czasie zostaw go na chwilę samego by mógł przemyśleć wszystko i wróć po odpowiedzi po jakimś czasie. Wytłumacz mu, że jest Ci ciężko, że musi to zrozumieć. I choćbyś miała spędzić cały dzień to pytaj, drąż temat, a za każdym razem kiedy on się uniesie, kiedy wybuchnie wyjdź z pokoju i powiedz żeby się uspokoił. Wróć kiedy już będzie spokojny i dalej pytaj czemu tak się zachowuje, czy ma jakieś problemy, czy jest akceptowany w grupie, kim dla niego jesteś. I tak do skutku. Powodzenia Ci życzę bo masz ciężki orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten sam problem
mam ten sam problem rozmowy nie pomagaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłaś z małym
u psychologa? Czy ktos z nim tak calkiem powaznie rozmawial o tym co sie stalo z mamą , dlaczego mieszka z tobą i dlaczego teraz to ty " dowodzisz". Dla niego to tez ciezki okres i pewnie stąd ten bunt. Ja bym zaczela od psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem psycholog
nie pomoze a raczej zaszkodzi. 11 lat to duzy chlopak, mysle, ze ma problem z samoakceptacja. ewidentnie probuje zwrocic na siebie uwage. najpierw porozmawiaj z rodzina, tak jak radzila osoba powyzej, z babcia, ojcem, nawet z rodzenstwem. szczegolnie z rodzenstwem trzeba miec jakis wspolny plan, cala wasza 3. a potem wzielabym malolata na wspolny weekend gdzies, nie wiem, moze gory albo jakas wycieczka, tylko Ty i on. i zacznij z nim rozmawiac, mze powspominaj swoje dzeicinstwo, staraj sie go otworzyc. prawda jest taka, ze jest najmlodszy w rodzinie. nie ma z kim pogadac, starsi maja swoje zycie, Ty pewnie zapracowana... wierze, ze dasz rade! najwazniejsze - nie poddawaj sie! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cala rodzina musi się wziąć za naprawienie tego co juz schrzanione bo jak tak dalej pojdzie to za 2-3 laat bedziecie miec kuratora na glowie,bo bunt nastolatka moze sie niedlugo skonczyc kradzierzami,alkoholem i tym wszystkim co moze zwrocic uwage,jak dla mnie podstawowy problem to niedogadanie doroslych w kwestii wychowania najmlodszego,wszyscy przyjeli ze jakos to bedzie i mlodego sie chowa a nie wychowuje,napisz cos wiecej czy z twojej strony sa tez nagrody czy pochwaly czy na to juz brak ci sil,moze zacznijcie od najmniejszych drobiazgow zeby z czasem zauwazyl ze warto sie starac, wspolczuje takiej sytuacji a moze po prostu pzredstaw mu sytuacje jak doroslemu,co grozi jak ty sobie odpuscisz jego wychowanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam tez jak w mlodszym wieku zostawalam z rodzenstwem w sobote sama w domu jak mama byla w pracy i mielismy sprzatac,myslalam ze sie ze starsza siostra pozabijamy,nie moglam zniesc ze ona mna rzadzi i mi rozkazuje,wyzywalysmy sie i tluklysmy szmatami,wiec nie wyobrazam sobie jak to jest u was jak jest to na codzien,dopiero jak podroslysmy i mamy bardziej kolezenskie stosunki to jest naprawde dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×