Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gabryska 27

nie wiem co sie stało?

Polecane posty

Gość gabryska 27

Marzyłam o zareczynach, czekalam na ten moment...i stało sie.Dostałam kilka miesecy temu piekny pierscionek i ....cos we mnie peklo.Zaczelam myslec czy chce wyjsc za niego za maz czy to ten, czy jeszcze szukac???????????? Moj narzyczony pochodzi z rozbitej, patologicznej rodziny - nie wiem czy dam rade zyc w takim zwiazku.Generalnie zdaje sobie sprawe,za nie bede mogla liczy na pomoc ze strony jego rodziców ani na finansowa ani na wsparcie psychiczne.Nie chce opisywac ale ujac mozna jego sytuacje rodzinna jako PATOLOGICZNĄ( rozwody, zdrady, alkohol).Ja jestem osoba bardzo rodzinna i uwielbiam np. spotkania przy stole, wspolne rozmowy. spotkania, niedzielne obiadki.Wiem,ze tego nie bede miala.Nigdy nie przyjade do domu mojego meza, nie bedzie radosci, wspolnych spotkam...z jego rodzina.Boje sie czy udzwigne ten ciezar, czy dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yly8
myśle że taka rodzina to jest problem, ale wszystko zależy od ciebie i twojego podejscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yly8
Jestem w podobnej sytuacji i też sie boję, ale czemu nie mam ać mu szansy bo jego ojciec pije... przecież dom w którym mieszkasz tworzysz ty i on a nie jego rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsdadsa
on z patologicznej, ty z niewykształconej. pasujecie do siebie.. A tak w ogóle to sprawdź w słowniku słowo NARZECZONY a potem poszukaj NARZYCZONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jego rodziną nie ale...
jeżlei on lubi twoją rodzinę i wspólnie potraficie siedzieć przy stole, rozmawiać to może nie będzie źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsdadsa -
- ale ty głupi/głupi jesteś - ty się nigdy nie mylisz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dopiero się dowiedziałaś, że jest z patologicznej rodziny jak ci pierscionek wręczył ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yly8
a co za różnica czy z patologicznej czy nie. ważne że jest dobrym człowikiem, że cie kocha. to jest najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka przed
ranyyyy dziewczyno nie kochasz gościa i tyle i próbujesz nam tu wytłumaczyć się( a po jaką cholerę) że nie kochasz... odpuść mu, może kiedyś trafi na bardziej wartościową dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dff
też mam męża z takiej rodziny...miał obawy, nadal mam, ale to wspaniały człowiek jest, wiem że będzie się starał żeby nie byc taki jak jego ojciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietka przed
aaaa ja jestem DDA, wyrosłam w totalnej patologii do psychologa trafiłam już w życiu dorosłym mam męża od lat 20 i prawie dorosłe dzieci, jestem kobietą spełnioną, kochającą i kochaną... Ty pewnie oceniłabyś mnie po moich rodzicach, dziękuję i gratuluję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhj
jeju jakie wy jesteście dziewczyny. Ma kobieta wątpliwości to normalne. ciekawe czy wybyście sie nie bały. nie martw sie wszystko sie ułoży na pewno. Najważniejsze że sie kochacie i chcecie stworzyc dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez autorka
raczej nie pisze, ze boi się o niego i o to czy on się zmieni i będzie jak jego rodzina. Lubi życie rodzinne i żałuje że nie będzie mogła liczyć na ciepło ze strony jego rodziców. Co prawda ja i tak tego nie rozumiem autorko, do tej pory miałaś tylko swoich rodziców i było dobrze, teraz jeszcze możesz mieć męża (zakładam, że jego charakter Ci odpowiada) więc to i tak dużo. Szkoda, ze nie będzie oparcia w tamtej rodzinie ale ciesz się że z Twojej będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhj
zreszta autorka już dawno stąd uciekła przez te chamskie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryska 27
Na wstepnie przepraszam za blad .Powinnno byc oczywiscie Narzeczony. Mam obawy i nie wynika to z faktu ze nie kocham, poprostu sie boje.Historia lubi sie powtarzac i stad te watpliwosci. Podobno wazne sa wzorce jakie wynosi sie z domu a jesli sa one zle to moze byc roznie.Moj narzeczony nie mial w domu milosci, nie okazywano uczuc.Sam jest zatem malo czuly raczej zdystansowany.Jest oczywiscie dobrym czlowiekiem ale uczuc nie umie okazywac.Ja mam inny wzorzec rodziny tj. cieply, czuly...Obawiam sie ,ze z mezczyzna tym nie uda sie stworzyc takiej rodziny.A jesli nawet to bedzie trudno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro zależy ci na obiadkach
i takich duperelkach to odejdź od niego, bo w związku powinno zależeć na PARTNERZE! a poza tym gdybyś ty miała ojca pijaka albo coś w tym stylu chciałabyś aby ludzie przekreślali ciebie za niego? za kogoś kogo nienawidzisz, czy się wstydzisz, czy nie chcesz mieć nic wspólnego (nawet gdy tak nie jest to i tak przekreślasz kogoś za to, że miał zniszczone całe życie, ludzie patrzyli na niego pod tym kątem, co ty teraz, przekreślasz go dając do zrozumienia, że jest gorszy, przekreślasz także jego przyszłość - skoro nie chcesz z nim być to w niego nie wierzysz)? nie marnuj mu życia. odejdź. niech chłopak znajdzie sobie kogoś wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×