Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamamikolajka

SYNDROM MODLISZKI

Polecane posty

Bardzo kocham swojego meża ,ale od czasu kiedy zaszlam w ciaze seks moglby dla mnie nie istniec...wybieram sie do seksuologa bo sama sobie nie poradze....Strasznie mnie to boli a jeszcze bardziej mojego meża...Moze ktoras z Was spotkala sie z tym problemem???jak to leczyc???Dodam ze to nie jest przemeczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
mam tak samo... jestem na koncowce ciazy, i mam nadzieje, ze po urodzeniu wroci mi taka ohota, jak przed ciaza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
ochota oczywiscie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnosze,bardzo bym sie chciala czegos dowiedziec...czy jestem odosobniona w tym przypadku...zatem prawie wszystkie kobiety na forum to wzorowe matki,zony i kochanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mamm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mamm
tylko ze synek ma juz 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ponad rok po urodzeniu dziecka, przed ciaza i w czasie ciazy mialam wielka ochote na sex, pozniej juz mi sie odechcialo ;/ tak jest do dzis. nie chce mi sie w ogole kochac najgorzej zaczac bo pozniej juz mi sie chce:) Ale tak jak mam zaczac to juz wole isc spac... myslalam ze to minie,ale nie mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nic z tym nie robicie...przeciez nie da sie tak caly czas udawac...ja bardzo bym chciala jakos sobie pomóc...zeby bylo tak jak kiedys...nie myslalam ze to mi sie przytrafi...nieraz sama sobie tłumacze,wkrecam:mam przystojnego i fajnego meza,pragne go....przychodzi co do czego...wcale tak nie jest i taka jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaSynusia
ja tez tak w ciąży miałam zero ochoty a po urodzenia dziecka po kilku tygodniach wszystko wroicło no normalnosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez juz duzo czasu minelo od ciazy heh ale wcale mi nie wraca ochota, mowie sam sex jest fajny ale nigdy nie chce mi sie zaczynac a jak on zaczyna to ja tez nie mam ochoty zabardzo dopiero poooozniej w trakcie to jakos mi sie zaczyna chciec,ale tak nigdy nie bylo. a w ciazy to chcialam sie kochac codziennie i myslalam ze tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od czasu ciazy tak sie zablokowalam...kocham swojego meza,ale nie moge i juz,on tez zawsze zaczyna a ja w sumie udaje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama parysia
Mi tez zaczac sie nie chce, dlugo czasu mija zanim sie podniece ale jak juz zaczynam cos czuc to robi sie fajnie :) wszystko mi przeszkadza tzn dziecko sie kreci , zaczynam myslec o dzisiejszym dniu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama parysia
Kiedys moglam codziennie sie kochac a teraz raz w tygodniu.Po calym dniu opieki nad dziecmi ide po prostu spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catarina777
Ja też tak mam po całym dniu z dzećmi mam ochotę ale na odpoczynek i sex odpada.W końcu mąz znajdzie sobie inną jak w domu nie ma:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama parysia
Nie o tym to nie mysle .Ale denerwuje mnie to ,ze wszystko pod tym wzgledem sie zmienilo. Nawet nie biore tabletek anty tylko prezerwatywa i 3 sztuki starczaja nam na bardzo dlugo eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssswwwww
u mnie to samo i nie rok ale 3:o i ja się kocham z mężem choćbym padała na ryj:o nie wiem co gorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli sama nie jestem...ja jak padam na ryj i maly zasnie to ide spac,maz sie focha i idzie spac do drugiego pokoju i tak konczy sie uroczy wieczor malzenstwa z 2 letnim stażem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbane to wszystko
wiecie co w wielu przypadkach jest to kwestia podswiadomosci - czytalam kiedys artykul na ten temat i bylo w nim napisane tak - wiekszosc kobiet chce potomstwa i jesli dostanie to czego oczekuje od partnera to pozniej juz owe potomstwo dostaje od matki wszystko i partner sie nie liczy bo spelnil swoje zadanie. to dzial podswiadomie wiekszosc z nas o tym nie wie nawet, inna przyczyną moze byc zla gospodarka hormonalna ktora jest wynikiem ciąży, jesli cos nie tak z hormonami to libido spada, i jeszcze tabletki anty w znacznej mierze pogrążają nasze wspolzycie. Sa tez np kompleksy typu zbedne kg rozstepy obwisle piersi czy brzuch. I oczywiscie zmeczenie oraz np brak wsparcia w partnerze to tez daje popalic i prowadzi do zaniku seksu. a teraz to co sama wiem to ja wlasnie przechodze taki okres - to znaczy ja w zasadzie to chcialabym sie kochac ale moj facet juz nie bardzo przez co wmowilam sobie ze to moja wina bo nie wyglądam tak jak trzeba i juz seksu nie bedzie. Przestalam o nim myslec i juz nie nalegam nic nie mowie itd przeciez nie bede sie prosic o to by sie ze mną kochal, nie chce by bylo to dla niego obowiazkiem ale przyjemnoscią. Wiem ze mnie nie zdradza, bardziej stawiam na zmeczenie fizyczne monotonie itd poza tym jest starszy odemnie o 11 lat a to tez robi swoje. Najgorsze jest to ze mi sie oswiadczyl i caly slub wszystko sam zaplanowal a ja nie wiem czy dam rade zyc tak jak brat z siostrą - chyba nie bede umiala. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama parysia
Dziwne to wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbane to wszystko
na poczatku rozmawialam z moim facetem - pytalam co jest itd pytalam co sie dzieje a on zawsze mowil ze to nie moja wina ze ze mną ok itd ale ze on nie ma ochoty. I to nie tyle co na mnie co w ogole nie ma ochoty na seks. Pracuje fizycznie bardzo dlugo i ciezko - ja staram sie go zrozumiec ale kiedys kochalismy sie po 3 razy dziennie a teraz.... kicha. Raz w mc to maks i to zawsze z mojej inicjatywy. Najbardziej jednak wkoorwia mnie to ze on nic z tym nie robi! Mowi wiem musze isc do lekarza ale i tak nie idzie. Nawet sie nie stara a ja nie wiem czy bede potrafila przejsc przez zycie bez seksu. Seks nie jest najwazniejszy ale jest bardzo wazny. Czesto wszelkie flustracje spowodowane niepowodzeniami w sypialni przenosze na inne sfery zycia. Hormony szaleją jestem napalona a on idzie spac - ja wtedy rycze a rano jestem oziembłą suką i tak przez caly dzien albo i wiecej. Juz sama sobie z tym nie radze. i wiem ze predzej czy pozniej ten udany zwiazek rozpadnie sie wlasnie przez ten seks:(:(:( nie wiem ktore z nas nie wytrzyma i pojdzie na bok. nie jestem pewna czy chce tego slubu - kocham go jest czuly pomaga mi rozumie ale tak tez moge dogadac sie z bratem albo z kolegą a ja chce przyjaciela meza i kochanka w jednym a nie w trzech osobach :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dziwny przypadek
z tym ze facet nie , wiadomo ze facet po ciezkej pracy bywa zmeczony ale codziennie? moze viagre mu kup a ja mam ten problem ze moj chce codziennie a mi sie wogole nie chce! nawet nie wiem jakie to uczucie byc podnieconą bo nawet nic mnie nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porąbane to wszystko
KUPOWALAM ROZNE WYNALAZKI typu hiszpanska mucha itd , kupila piekne seksowne stringi ponczochy itd i lipa. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×