Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolajnaaa

Dwa dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży...jestem przerażona!!!

Polecane posty

Gość Karolajnaaa

W czwartek z rana zrobiłam test i wyszły dwie mocne kreseczki. Po południ byłam u lekarza na usg - potwierdził - 5 tydz ciąży (liczone od 1 dnia ostatniej miesiączki). Jestem przerażona. Nie wiem co robić. Nie potrafię się cieszyć i nie widzę żadnych pozytywnych stron tej sytuacji. Boję się. Nie wiem jak zareaguje otoczenie. Dwa miesiące temu miałam brać ślub, ale odwołałam. Spotykam się z kimś - w sumie znamy się od kilku lat, ale zakochałam się przed ślubem, dlatego też go odwołałam. Nie wiem co robić. Nie chcę usuwać, ale jestem tak przerażona, że czasami myślę, że to chyba jedyne wyjście. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela____
a co na to ten facet z którym się spotykasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaaa
On jest cudowny. Jest ze mną, wspiera mnie. Mówi, że skoro już tak się stało to powinniśmy to zaakceptować. Wiadomo teraz to jest szok,ale na pewno jak się oswoimi z tą myślą będziemy szczęśliwi. Jednak ostateczną decyzję zostawia mi i wiem, że cokolwiek postanowię będzie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomyśl... czy sama bez faceta nie dasz sobie rady? możesz być bardzo szczęśliwą samotną mamą :) i nie myśl o usunięciu dziecka bo to okazać najgłupsze rozwiązanie! rodzina i znajomi na pewno Ci pomogą nie martw się i ciesz się z tego cudownego stanu... nie przejmuj się ludźmi i nie daj się zaszczuć! trzymaj się! :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajnaaa
różowe wino _ dziękuję za słowa otuchy. wiele dla mnie znaczą. Nie wiem jak oznajmić to rodzinie, znajomym. Jeszcze ten niedoszły ślub. Ja skończyłam w tym roku studia. Robiłam dwa lata w rok, ponieważ po szkole chciałam wyjechać z przyszłym mężem do stanów. Nie mam pracy i ciężko mi sobie wyobrazić co dalej - przecież nikt nie zatrudni ciężarnej. Bardzo chciałabym się z tego cieszyć, ale nie potrafię. Od dwóch dni czuję tylko lęk, przerażenie i mam taki okropny ścisk w żołądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela____
Jak usuniesz dziecko będiesz się czuła 1000x gorzej. Jak je oddasz do końca życia będizesz się zastanawiała gdzie trafiło i czy mu dobrze. skoro ten facet Cie kocha, wspiera itd. to poweidz że chcesz je urodzić, a plany z wyjazdem przełóżcie na troche później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co robić. Już wczoraj wieczorem oswoiłam się z tą myślą, że zostanę mamą, ale dziś z rana znów strach i przerażenie. Nie wiem co robić. Ponoć aborcja farmakologiczna nie jest szkodliwa dla zdrowia w tak wczesnej ciąży. Czy są może jakieś dziewczyny, które żałują swojej decyzji o urodzenia dziecka i gdyby mogły cofneły by czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik...
jak mozna załowac ze urodziło sie dziecko??? Patrzysz jak rosnie, usmiecha sie itd. niewiem jakim trzeba byc człowiekiem zeby załowac ze sie nie usuneło. Jestes naprawde w niezłej sytuacji. Masz faceta który bedzie przy tobie, skonczyłas studia. Zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze. Mnóstwo jest dziewczyn które rodza dzieci a maja duzo gorsza sytuacje. Sama mam 4 kolezanki które urodziły dzieci w liceum. Tez były przerazone itd ale urodziły i teraz sa szczesliwymi mamami:) Jedna z nich facet zostawił jak dowiedział sie ze jest w ciązy ale ona mimo wszystko urodziła. To było 3 lata temu. Teraz ma niezłą prace, znalazła sobie kogos kto ją kocha i kocha jej dziecko i jest bardzo szczesliwa( planują slub) a przedewszystkim ma wspaniałego synka:) Nigdy nie wiadomo co człowieka spotka w zyciu. Powiedziała mi niedawno ze gdyby usuneła to niewybaczyłaby sobie tego i niepotrafiłaby normalnie zyc. Była w duzo gorszej sytuacji niz ty: urodziła przed maturą, facet okazał sie dupkiem a jednak wszystko sie ułozyło lepiej niz sie tego spodziewała. Twój strach jest jak najbardziej zrozumiały ale postaraj sie myslec pozytywnie. Trzymaj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik_ dziękuję za słowa otuchy. Naprawdę wiele dla mnie znaczą. Wiem, że nie jestem w najgorszej sytuacji, ale mimo wszystko jestem przerażona i tak bardzo się boję. Dwa miesiące temu miałam mieć ślub, który odwołałam. Teraz ta wpadka - nie wyobrażam soie jak zakomunikuje rodzinie, że jestem w ciąży. Zresztą z ojcem dziecka myślimy, aby jeśi zdecyduje się na urodzenie wziąć ślub, ale nie wyobrażam sobie jak teraz chodzić po rodzinie i od nowa zapraszać - tylko teraz z innym panem młodym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik...
Rozumiem za jestes naprawde w głupiej sytuacji jezeli chodzi o rodzine ale przecierz nie usuniesz dziecka dlatego ze ci glupio przed rodziną! Przecierz nie musisz robic wielkiego wesela ani zapraszac mnóstwa osób. Jesli chcecie to mozecie zrobic cichy slub. Nie powinnas sie teraz stresowac. To super ze chcecie sie pobrac i bedziecie mieli dziecko:) Zobaczysz ze wszystko sie ułozy a rodzina sie nie przejmuj. Kazdy ma prawo odwołac slub jezeli uzna ze zakochał sie w kims innym. Chyba lepiej ze doszłas do tego wniosku przed slubem a nie po. Ja bym na twoim miejscu miała w dupie to co sobie pomysli rodzina. To twoje zycie i twoje szczescie, walcz o nie. zobaczysz ze wszystko sie ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik_ 🌼 dla Ciebie. Masz rację we wszystkim co mówisz. Nie powinnam się przejmować rodziną i tym bardziej stresować teraz. Tylko, że ja nie potrafię w żaden sposób spojrzeć pozytywnie na tą sytuację. Boję się, że do końca ciąży nie będę się z niej cieszyć, a co gorsza gdy już dziecko się urodzi. W życiu nie pomyślałabym, że taka sytaucja mi się przytrafi. Nawet robiąc test nie myślałam, że pojawią się dwie kreski - raczej zrobiłam tak dla świętego spokoju. Mam tyle obaw - nie potrafię się na niczym skoncentrować. Anik jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy. Teraz są dla mnie bardzo ważne, tym bardziej, że nie mam się komu wyżalić - nie chcę aby ktokolwiek wiedział dopóki nic nie jest pewne. Czuję się bardzo samotna, bo to ja muszę podjąć tą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa027
Nie usuwaj tego dziecka! Podjełam się duchowej adopcji dziecka nienarodzonego. Codziennie modlę się aby rodzice znaleźli siłę i odwagę i pozostawili swoje dziecko przy życiu, może moja modlitwa dotyczy właśnie twojego dziecka? Wiem że jest to dla ciebie trudna sytuacja ale rodzina ci napewno pomoże. Masz faceta w pożądku, a ludźmi to w ogóle nie ma się co przejmować. Nie żyjesz dla nich a poza tym oni ci dziecka nie będą wychowywać. Pogadają i im przejdzie... Zobaczysz że jeśli urodzisz to dziecko to ono będzie dla ciebie błogosławieństwem i stokrotnie ci się odpłaci! Pamiętaj że ono się na świat nie prosiło! POZDRAWIAM I BĘDE SIĘ NADAL MODLIĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie usuwaj, nie możesz. Spójrz na to z tej strony. Zapach, uścisk, pierwszy uśmiech, ząbek, pierwsze słowo, każdy szept, krzyk, to wszystko ma znaczenie i wartość, zarówno fizyczną jak i duchową. To wszystko jest takie piękne, nie do opisania. Chcesz to poczuć, doświadczyć. Prawda? :) Nie zależnie od decyzji życzę Ci dużo cierpliwości i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwowa027_ wiem, że nie żyję dla ludzi i nie powinnam brać do siebie co gadają, bo gadać zawsze będą. Tyle tylko, że ja się boję, że sobie nie poradzę. Nie jestem gotowa. Boję się, że nie będę nic czuła gdy zobaczę je na usg, gdy już się urodzi i wezmę pierwszy raz w ramiona. Już naczytałam się tyle historii, że matki nie potrafią kochać swoich nowo narodzonych dzieci. A jeśli ja będę jedną z nich ... jeśli nie będę kochała swojego dziecka ??? Co wtedy ??? Jestem przerażona. Nie czuję instynktu macierzyńskiego. Gaja*_ dziękuję 🌼 Widzę, że Ty już masz dzieci i kolejne w drodze. Na razie oprócz strachu nie czuję nic. Może to po prostu przyjdzie z czasem. Tak bardzo chciałąbym się cieszyć z tej sytuacji, bo zawsze wyobrażałam to sobie inaczej. Myślałam, że nigdy nie wpadnę, a dziecko będzie jedyną rzeczą jaką zaplanuję i wtedy ojcu dziecka wręczę malutkie buciki z karteczką, że zostanie tatusiem, a nie drżącym głosem o 7 rano powiem \"stała się najgorsza rzecz w moim życiu...jestem w ciąży\". Płakać mi się chce, że go nie chcę, bo wiem, że nie jest niczemu winne. Jejku jakie te życie skomplikowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz się przede wszystkim opanowac i troszke uspokoić. przemyśl na spokojne, czy opinia rodzinki jest warta tego, by pozbywać się dziecka? z tego, co piszesz, sądze, że jesteś w stanie zapewnić temu dziecku odpowiednie warunki do życia. masz na pewno wsparcie w swoim mężczyźnie :) przemyśl wszystko i dodam, że pomysł z tym cichym ślubem chyba nie jest zły :) tak czy siak zastanów się na spokojnie co zrobić, żebyś nigdy nie żałowała. powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie o pierwszym
usmiechu, zabku i innych perdolach. a wez pod uwage nieprzespane noce, darcie, chorobki, kupki, kolki, wydatki, smrodki, wieczne problemy i pogon. brak czasu dla siebie i ciagle sluchanie, ze dziecko najwazniejsze az w koncu zgubisz siebie.. dziecior to nie bajka - to droga przez meke i nic tego nie wynagrodzi, NIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa027
Opowiem ci pewną autentyczną historię. Spotyka się dwoje ludzi chłopak i dziewczyna. Ona mówi do niego: -gdybym zaszła teraz w ciąże na pewno bym usuneła. -bardzo się cieszę że nie jestem twoim dzieckiem- on odpowiada - dlaczego? - bo nie było by mnie na tym świecie Jego matka będąc nastolatką została zgwałcona przez sąsiada, zaszła w ciąże, nie usuneła-sumienie jej na to nie pozwalało. Rozumiesz? Kobieta ta potrafiła pokochać dziecko zrodzone z gwałtu. Wychowała je, a ono teraz jest szczęśliwe, cieszy się życiem mimo tego że jest owocem zbrodnii! Pomyśl- twoja sytuacja jest o niebo lepsza, będziesz miała dziecko zrodzone z miłości. To krew twoja i mężczyzny którego kochasz! Myśle więc że na pewno je pokochasz, choć teraz wydaje ci się to niemożliwe. Jeżeli jednak się myle to możesz zostawić je w szpitalu, zawsze lepsze to niż aborcja! Wyrzuty sumienia będą ale stokroć mniejsze! Wybór należy do ciebie : ja uważam że możecie stworzyć szczęśliwą rodzinę...pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa027
Jeżeli z macierzyństwem kojarzą ci się tylko kupki , kolki, wydatki itp, to muszę stwierdzić że masz ubogą wiedzę na ten temat. Jeżeli nie chcesz mieć dzieci to twoja wola ale nie mieszaj w głowie zagubionej dziewczynie. Zresztą z takimi argumentami (dla mnie beznadziejnymi) mogła byś wyskakiwać gdyby Karolajnaaa planowała dopiero dziecko a nie gdy już ma je w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Dosłownie pare dni temu był tu topik dziewczyny dwudziestoparoletniej, która usunela mimo iz byla w szczesliwym zwiazku, planowali przyszlosc itd. Oboje uznali ze nie maja jeszcze wystarczajacych srodkow na dziecko. Kiedy usunela, wszystko sie zawalilo. Probowali wiele razy byc ze soba ale juz nie potrafia, obwiniaja siebie nawzajem, to caly czas jest miedzy nimi. Ona oddalaby WSZYSTKO byleby cofnac czas. Ucz sie na cudzych bledow. Zalozmy ze usunelabys, dalej bys byla z tym facetem, za pare lat wezmiecie slub i zdecydujecie sie na dziecko jak gdyby nigdy nic? A czym sie rozni dzisiaj od za pare lat? Po prostu za duzo sie ostatnio wydarzylo w twoim zyciu, potrafie sobie wyobrazic ze odwolanie slubu bylo rewolucja - postawilas wszystko na jedną kartę. A teraz ledwo zaczelas zyc spokojnie - kolejna rewolucja. Moze to za duzo na raz ale dasz sobie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A odnosnie opinii rodziny - przeciez nie masz 14 lat tylko jestes dorosła babą!!! Czego tu sie wstydzic. Nawet jak rodzina teraz powie cos przykrego -w co watpie - to potem beda nosic malucha na rekach i go sobie nawzajem wyrywac, zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polipol_ faktycznie jeszcze jestem w szoku i ciężko mi racjonalnie myśleć, choć przyznam, że z każdym dniem coraz bardziej oswajam się z myślą, że będę mamą. Ja nie pracuję, dopiero w tym roku skończyłam studia. A mój chłopak - cóż mogę powiedzieć - jest najcudowniejszym mężczyzną na świecie. Jest przy mnie i wiem, że mogę na nim polegać. Jednak nie chcę być dla niego ciężąrem, a wiadomo, że utrzymanie rodziny nie jest łatwe. Bardzo chciałam iść do pracy,bo nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, a teraz nie bardzo wiem jak to wszystko będzie - nie chcę przez całą ciąże siedzieć w domu i czuć się nie potrzebna. piszecie o pierwszym_ póki co to ja mam w głowie tylko same negatywy i nie potrafię pozytywnie spojrzeć na sytuację, więc te myśli ciągle mi towarzyszą. nerwowa027_ja nigdy bym swojego dziecka nie zostawiła w szpitalu, ani nie oddała do domu dziecka. Sama kiedyś często pomagałam w takim domu i w myślach przeklinałam rodziców, którzy tak postąpili. Wiem, że dziecko nie jest niczemu winne, ale tak strasznie boję się, że nie będę nic czuła jak już się pojawi i w sumie sama nie wiem co jest gorsze. ejbisi_ ja też o tym myślałam, skoro się kochamy to co dziecko zmieni, może nie jest najlepszy moment, ale się stało i będzie dobrze - jednak takie myśli przeplatają się z tymi złymi, a co jeśli nie damy sobie rady, jeśli to jednak nie ten, jeśli nie będę dobrą matką, jeśli... Wiem na pewno, że jeśli jednak bym usuneła już nie chciałabym mieć kolejnego (planowanego) dziecka. Nie mogłabym go mieć, wyrzuty sumienia by mi nie pozwoliły, nie mogłabym nosić go w brzuchu i myśleć, że kilka lat temu byłam w takiej samej sytuacji i tak bardzo go nie chciałam, że najzwyczajniej się pozbyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejbisi_ myślę też, że gdybym usuneła to na pewno oddaliłabym się od ojca dziecka i nasze relacje by się zmieniły. Zresztą on nigdy by nie wiedział co ja czuję, bo to mój brzuch i to ja je noszę w sobie. Raczej nie jestem wylewna i jak mam jakieś zmartwienie to zamykam się w sobie, więc myślę, że odsunełabym go od siebie. Moja koleżanka, która usuneła powiedziała, że jak to do niej dotarło definitywnie rozstała się ze swoim chłopakiem, bo nie mogła na niego patrzeć i miała pretensje, że jej nie powstrzymał, a ona była wtedy taka zagubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanka25
ja jestem w podobnej sytuacji jesstem tez przerazona ale nie mysle o tym zeby usunac tylko o tym zeby bylo zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha8811
GRATULUJĘ!!!! Bardzo ci zazdroszczę. Ja zawsze odkładałam decyzję ciąży najpierw studia potem praca a następnie budowa. Teraz kiedy chcemy mieć dziecko nie wychodzi nam staramy sie od roku i nic nie mam owulacji. Kiedy o tym myślę żałuję że nie zdecydowałam się na dziecko wcześniej. Na dziecko nigdy nie ma idealnego momentu zawsze jest coś ze względu na co decydujemy się odłożyć decyzję o dziecku. Chociaż teraz jesteś przerażona to wszystko jakoś się ułoży. Skoro miałaś na tyle odwagi żeby odwołać ślub to i z tą sytuacją dasz sobie rację. Mam mnóstwo koleżanek które nieoczekiwanie zachodziły w ciążę. Bały się nie wiedziały jak to powiedzieć rodzinie, część z nich nawet nie miała matury nie mówiąc o pracy. Teraz są szczęśliwe i nie wyobrażają sobie życia bez swoich dzieci. Ich pociechy już są spore, one poszły do pracy albo na studia są bardzo szczęśliwe. Ułożyły sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko musiszmyśleć pozytywnie a napewno bedziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×