Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eyka

mamy na wychowawczych-macie czas na wyjścia bez dziecka?

Polecane posty

do \"do jam to jest\" : no to sobie pogadałaś/eś nie znając sytuacji. Łatwo wyciągnąć wnioski po kilku zdaniach. Choć bardziej inteligentny człowiek i bardziej rozumny, zrozumiałby to co napisałam tak jak miał zrozumieć, a nie tak jak chciał. Z resztą nie mam potrzeby się tłumaczyć, ja wiem jak jest, wiem co myśli moja mama, więc nic Ci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym chyba nie wyczytałaś/eś wszystkich moich wypowiedzi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jam to jest, nie przejmuj sie zgryzliwymi uwagami niektore to takie matki poli, na pewno zazdrosne pewnie widzialy twoje zdjecia i do piet ci nie dorastaja a takie glupoty pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby wiem to wszystko o wiem, że nie powinnam reagować, ale niemiłosiernie wkurzają mnie takie wypowiedzi. Ani mnie ten człowiek nie zna, ani nie wie ile w tym co napisałam jest ironii, ani nie zna moich relacji z dzieckiem i mamą... ech:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tym forum sa babska zawistne tez co pisza z czystej zazdrosci i zawisci ja im moge tylko wspolczuc, bo z czegos to musi wynikac na pewno nie ze szczesliwego zycia, wiec pozostaje im zyczyc szczescia i sie nie przejmowac pamietajcie, ze kto narzeka, temu nalezy zawsze wspolczuc i kto krytykuje, to pozwolmy mu niestety nie wszyscy sa szczesliwi w zyciu ci co sa, raczej nie beda pisac w ten sposob z taka zawiscia, ani ingerowac w cudze zycie, lecz cieszyc sie cudzym szczesciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez widzialam zdjecia super chlopczyk a mama jaka ladna!!!!! a syn podobny do oburodzicow, ale do taty bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, uczestniczki rozmowy niby, a nie czytają ze zrozumieniem....echhh :O i oceniają człowieka na podstawie czterech zdań wyrwanych z kontekstu :P ich problem :P i to fakt, że szczęśliwa osoba, zadowolona z własnego życia nie \"jeździ\" po innych. Doskonałe zdemaskowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla niektórych kobieta decydująca się na potomstwo, zatraca w sobie kobiecość, staje się matką i nie ma prawa nawet pomyśleć, że należy jej się coś od życia, coś prócz kaszek, pieluszek, pomocy w lekcjach, rozwiązywania błahych dziecięcych problemów. A ja śmiało napiszę, że każda z nas jest kobietą i dwie godziny na plotach z przyjaciółką, czy nawet babski wieczór przy winie i martini, zakupy, kino z kumpelą, to takie chwile, które należą się każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jam to jest ---> Moja teściówka i mama też ciągle chcą z małą zostawiać ale puki co ja nie potrafię bez niej dłużej wytrzymać:) I teściowa pracuje a mimo to jak wraca z pracy to stara się mnie i mojego P z domu wygonić żeby sama mogła z młodą zostać i zabawiać:) Jak na razie byliśmy jakieś dwa razy na zakupach bez młodej ( na początku jak więcej spała niż nie) i raz jak po auto jechaliśmy. Tak to młoda zawsze z nami albo odpuszczamy sobie wyjścia. Wiem że jak będziemy chcieli gdzieś iść to nie będzie z tym problemu i nie będzie to podrzucanie dziecka babci tylko będzie to dla niej ogromna przyjemność... No ale nie wszyscy mają takie babcie dlatego nie rozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarinka, to jest też chyba trochę tak, że jak masz z tyłu głowy pewność i komfort, że zawsze możesz na kogoś liczyć przy dziecku, to Ci lżej być z dzieckiem nawet jak bywa ciężko. I odwrotnie - świadomość, że nie ma na kogo liczyć - jakby Ci coś wypadło, albo miałaś zwyczajnie dość - utrudnia codzienność z dzidzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy siedzące same większość dnia mają trudniej z w/w powodu. Życie mamy na wychow. która ma w domu babcię czy kogoś innego jest całkiem inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta z potencjałem i Jam to jest już podkreśliły, że jesteśmy nie tylko mamami - ja się w pełni zgadzam. Bycie mamą też nie definiuje mnie samej w pełni - jestem przecież także żoną, siostrą, córką, kumpelą itd. itd. i na pielęgnowanie tych relacji też chcę i muszę znaleźć energię i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jam to jest
.... "PS: co prawda moja mama jest na etapie poszukiwania pracy, ale nawet jeśli będzie pracować to przecież weekendy będzie mieć wolne".. aa to to co, nie rozplanowany czasami weekend matki. Masz rację, po co matka ma odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Ja swojej matce ani teściowej nie podrzucam dzieciaków, po pierwsze mam za daleko, po drugie im też się coś od życia należy. Jak zostawiam to z córką i mężem, czasami zawezwę sąsiadkę, która też ma dziecko -syna, w wieku mojej młodocianej (4l), więc jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytajcie uważnie plisss, Jam to jest pisała m.in. : "Mogę wyjść kiedy chcę i na jak długo chcę, a wtedy z moim Malutkim zostaje moja mama. Ale nie nadużywam tego" dla mnie akurat jest czytelne i wyczuwalne, że Dziewczyna nie WYRĘCZA się Mamą ! a że ma prawo wyjść raz na jakiś czas, to chyba naturalne i zdrowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dalej : " A ona z uśmiechem na ustach odpowiada "nie ma sprawy" " więc chyba oczywiste, że w tym przypadku Babcia nie jest pokrzywdzona tym faktem ;) moi Rodzice mają to samo, cieszą się kiedy wybywam, bo mają wnusia "tylko dla siebie" ;) nie eksploatuję Ich bo wiem, że mają swoje życie i sprawy. Poza tym ja uwielbiam być z moim maluchem, proste :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedfff
chciało się dziecka to siedziec w domu i nie narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK tyle tylko, że tutaj nie ma jak widzę Mam, które bezdusznie uciekają przed obowiązkami macierzyństwa i chcą je na kogoś zrzucać. Odpoczynek w każdej pracy jest normą, także w "pracy" mam ;) pomoc wzajemna w rodzinie powinna także istnieć. Nie wierzę, że obecne babcie a nasze mamy z niej nigdy nie skorzystały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie jest wyręczanie się. moja teściówka wraca z pracy i pierwsze co to do wnusi przychodzi i tylko pyta czy przypadkiem nie chce gdzieś wyjść. poza tym nie rozumiem stwierdzenia "Masz rację, po co matka ma odpoczywać" akurat moja teściowa jak bierze młodą to kładzie się z nią na łóżku i opowiada co było w pracy itp tak długo aż najczęściej młoda usypia i często śpią razem więc nie wiem co w tym męczącego?? Domyślam się że dla Ciebie zajmowanie się swoim dzieckiem to męczarnia i dla tego myślisz że dla innych też... może jakbyś wyluzowała to byś znalazła w tym radość i uwierzyła że nie które babcie cieszą się z możliwości zostania z wnukiem ( to do "do jam to jest")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o sam fakt \" wyręczania się rodzicami\", a wiem, że są takie kobiety, nie ważne, czy na tym wątku, czy na tym forum, czy gdzieś obok. Wiem, że są takie kobiety stąd moje wtrącenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moja matka przyjeżdża do mnie, to z reguły nie odstępuje na krok wnuczek, wtedy mam dłuższe chwile dla siebie, bo z reguły przyjeżdża na cały weekend. Gdyby rodzice mieszkali w Warszawie i chcieli, żebym przyprowadzała im wnuczki, to tego bym nie robiła. Starsza ma 12 lat, więc pewnie sama by chodziła do babci jakby chciała, a młoda jest w wieku, w który "zadaje tysiąc pytań do" i nie miałabym serca męczyć, bo nie oszukujmy się, ale to jest męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gossśka
dziewczyny mam do was pytanie ale niezwiazane z tym tematem a wiec mam taki jasny brazowy sluz teraz zauwazylam jak bylam w ubikacji co on moze oznaczac wie moze ktoras z gory dziekuje za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta z potencjałem--> tu się zgodzę że takie matki się zdarzają. Kuzynka mojego P... odwiedziliśmy ją jak jej syn miał 2 msc... Ani razu go nie kąpała, nie przewijała, nie ubierała:/ Wszystko robiła jej mama... tylko że tu było też trochę tak że jej mama nawet nie dawała dojść jej do słowa, od urodzenia było "daj pokaż Ci" a później "daj bo Ty nie potrafisz" :/ Dla mnie to żałosne,ale winna jest i mama i babcia moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ciężko jest dyskutować z tą osobą, która ma do mnie jakieś \"ale\", dlatego, że przeczytała chyba tylko tą jedną moją wypowiedź, a teraz rozkłada ją na części pierwsze, analizuje Bóg wie po co i się wielce bulwersuje:o Już pisałam wcześniej, że rozumny człowiek wiedziałby, że nie muszę napisać: \"nawet kiedy moja mama znajdzie pracę i weekendy będzie miała wolne, a ja ją zapytam i poproszę o zostanie z wnuczkiem (a nie narzucę jej tego), a ona odpowie, że niema innych planów i z przyjemnością z nim zostanie\" - tylko wystarczy jak napiszę to co napisałam. Gdyby każdy chciał tak pisać szczegółowo to wypowiedzi byłyby 5 razy dłuższe a dyskusje bardzo szybko stawały by się nudne:o do do jam to jest: naucz się czytać między wierszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubiłam jak córka mojej kuzynki była na etapie "a co to" :) Na cały dzień ją zabierałam i spacerowałam pokazując wszystko:) W tedy robiłam to dla młodej, teraz wiem że największą przyjemność miała z tego moja kuzynka (sama wychowywała córkę) i nigdy nie było to dla mnie męczące... to zależy od osoby. Ona miała to na co dzień ja raz na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×