Znacie jakiś kosmetyk, który poradzi sobie z cieniami pod oczami? Nie korektor

jakiś krem... mam straszne sine, cienką przesuszoną skórę co sądzicie o sztyfcie chłodzacym Oriflame? daje coś?

mam podobny problem - mam zawsze wielkie, podwalone oczy :/ nawet jak sie wysypiam to i tak....chyba taka uroda:/ slyszalam, ze na podpuchniete oczy dobre sa zimne oklady - moga byc to kosteczki lodu (tylko trzymamy je chwile, robimy przerwe i tak dopoki poczujemy ze jest lepiej), moga byc to schlodzone łyżeczki (ale nie zamrozone tylko schlodzone -zawsze mozemy je schlodzic ponownie,a skora pod oczami jest wyjatkowo delitatna i taki szok jej nie sluzy), dobre moga okazac sie takze okularki z zelem, ktore takze schladzamy w lodowce (do kupienia np. w avonie) Choc powiem szczerze....probowalam wszystkich z tych rzeczy i jesli cokolwiek mi pomaga....to tylko troche:P Probowalam takze roznych zeli i kremow (ktore tez uprzednio powinno sie schlodzic). Takie specyfiki teoretycznie powinny redukowac opuchlizne i zasinienia - niestety u mnie bez wiekszego skutku.A i pamietajmy ze zele i kremy pod oczy nalezy wklepywac - najlepiej serdecznym palcem. Te "pod oczy" nie koniecznie nadaja sie na powieki. Dobrze jest zainwestowac w dwa rozne specyfiki.(kremow na powieki nie powinno sie wklepywac ale lekko rozprowadzac palcem) Podobno kojaco dzialaja oklady z herbaty. Teoretycznie powinny rowniez odrobine redukowac zasinienia. Mnie niestety herbata podraznia oczy:/ Dodam do tego wszystkiego, ze moje oczy sa bardzo wrazliwe (ostatnio zastanawiam sie czy nie mam zespolu suchego oka, gdy sa wiecznie przesuszone i piekace i musze uzywac sztucznych lez). Dlatego pomimo ze u mnie wiekszosc rzeczy sie nie sprawdza - radze Ci sprobowac, w koncu roznie reagujemy na te same rzeczy. Pozdrawiam