Ojciec leje Matke.....

Witam. Przejde od razu do głównego temetu.Z domu jestem wymeldowna - już 10 lat.... mam męża i córke .Mój ojciec tyran awanturuje sie i rzuca do Matki. Mam tego dosyć to nie patologia bo nikt o tym nie wie tylko ja.Mam zamiar położyć temu kres chce jechać tam jak on będzie gnębił Matke i pierwszy raz w życiu zadzwonić na policje.Moje pytanie do was brzmi: On zobaczy że nagle pojawiam sie w jego domu więc chyba ma prawo mnie wyrzucić? Ja jade w obronie Mamy ...jak policja przyjedzie to powie mi co ja tam robie? Czy ojciec ma prawo mnie wyrzucić ?

jezeli nie jestes zameldowana to teoretycznie ma ale jak policjanci beda spoko to zabiora go na dolek i mozesz pomoc mamie

chciałabym Ci pomóc ale nie znam się na takich sprawach :(

Chce pomóc inaczej w tym domu by moja noga nie była.Ale już widze jak on sie wścieknie że chce pomóc Mamie i powie wypierd.... A ja mam dosyć patrzenia na to a dzisiaj dzwoniłam do Mamy i słyszałam przez telefon jak ojciec właśnie wyzywał ją :( Boje sie że po naszej rozmowie oberwało sie Mamie :( a ona mi sie nie przyzna bo nie chce mnie denerwować ...umieram z rozpaczy i spać nie moge ....

Najlepiej by było w sumie żebyś poszła z mamą na policje. Twoja mama powinna sobie obdukcje robić. Ale to zależy tylko od niej. Dobrze, że chcesz pomóc.

No Mama żyje w sosie jaki ma.Jest porządną kobieta ma prace itd.Wstydzi sie tego co dzieje sie u niej.ojciec to typ człowieka który całe życie oszczędza : zakręca wode ,wykręca korki .....Mama ma swój pokój to on łazi pluje, trzaska szafkami wyzywa ja od najgorszych a potem włazi do jej pokoju i rzuca sie z łapami. Mama mało mi mówi bo nie chce denerwować .A dzisiaj przekonałam sie dzwoniąc do niej że nic sie nie zmieniło debil ją gnębi i czuje władze bo w domu nikogo nie ma kto by stanął w obronie Matki....ja mam tego dosyć chce tam jechać wejść i nawrzeszczeć jemu ale już wiem że on rzuci sie do mnie najpierw będzie kazał mi sie wynosić z jego domu a jak nie to rzuci sie do mnie z łapami. Ja jestem tak nabuzowana że czekam aż na mnie łape podniesie bo oddam z dwojoną mocą mam dosyć debila który gnębi Matke za nic. To trwa już latami a ja nie moge już na to patrzeć .Jutro mam zamiar jechać tam ale nie wiem właśnie czy jak policje wezwe to czy oni mnie nie wyprowadzą bo on powie że to ja jego napadłam.....Sorry za chaotyczne pisanie ale jestem zrozpaczona i mam nóż w rękach ....

poszukam forum policyjne może tam mi pomogą ....:(

Dziewczyno, jak ci się wydaje, co niby to wezwanie policji ma pomóc? Od razu co wytłumaczę: policja zrobi notarkę i tyle. Nic więcej z tego nie wyniknie oprócz tego, że oojciec po fakcie ze złości wleje matce jeszcze bardziej. Czemu matka się z nim nie rozwiedzie?

Jeżeli mama pracuje i jest w stanie utrzymać się sama, to powinnaś namawiać ją do rozwodu. Niech złoży pozew rozwodowy, potem będzie podział majątku i mieszkania i na jej część nie będzie miał prawa wejść, bo jak coś tylko, to policja. Jeżeli jeszcze po rozwodzie ją uderzy, to można wystąpić o jego eksmisję.

Prawda jest taka, że matka sama sobie jest winna. Bo jakby naprawdę nie chciała z nim żyć, to by dawno wystąpiła o rozwód. No ale co by sąsiedzi powiedzieli i jaki wstyd. No to ma co ma.

Może próbować cię wyrzucić, ale najprawdopodobniej dom jest ich wspólny, więc możesz ojczulkowi powiedzieć, że jesteś gościem matki a nie jego... Przeciez matka ma prawo zapraszać gości do SWOJEGO domu, prawda?