Czy znacie kogoś kto żje z urwaną dłonią?

Mojemu wujkowi urwało miesiąc temu prawą dłoń ( a jest praworęczny). Właśnie wychodzi ze szpitala. Nie wyobrażam sobie jak on teraz będzie żył. Jest sam, bo żona od niego odeszła dawno temu, a dzieci nie mieli. nie wiem jak on teraz da sobie radę! JEstem załamana.

a co mu sie stalo?

A czy to ważne co mu się stało?? Ważne, że nie ma ręki.

Ty szmato

znam faceta,ktoremu urwalo cala reke..i zyje,nawet normalnie pracuje,jest operatorem jakiegos dzwigu...jak sie chce,to sie da...ot,bedzie kupowal buty tylko na wkladanie,bez sznurowek,paski z zaciskiem,a nie sprzaczka,guziki da sie zapiac jedna reka..najpierw bedzie sie wkurzal,ale z czasem sie przyzwyczai..skoro sa ludzie,ktorzy maluja stopami,to urwanie jednej dloni nie powinno byc taka tragedia...no i sa jeszcze protezy,przeszczepy itd...

No tak, ale jak z tym żyć psychicznie? To jest straszne! kurde jak nawet nie wiem jak mam z nim rozmawiać.

normalnie,przeciez nie urwalo mu glowy,tylko reke.to nadal ten sam czlowiek i wcale az tak duzo sie w jego zyciu nie zmieni...wydaje mi sie,ze z dwojga zlego chyba lepiej stracic reke niz noge

nie widziałam jeszcze jego ręki po zdjęciu opatrunku i boję się, że jak to zobaczę, to się rozpłaczę na miejscu. nie chcę mu robić przykrości, bo on sam jest załamany, ale sama nie mogę się pozbierać. Żyję od miesiąca na prochach uspokajających i jeszcze sama sobie zdrowie zrujnuję. Przecież on nie będzie umiał nic zrobić tą lewą dłonią, ani zjeść, ani się uczesać, ani nawet tyłka podatrzeć.

zapewniam cie ze nauczy sie robic wszysko 1 reka i bedzie normalnie zyl, ja tak mam od 40 la, wychowalam 2 dzieci, prowadze dom, auto, plywam, jezdze na nartach, na rowerze, nie rozumiem o czym ty gadasz

to wlasnie takie osoby jak y robia z nas dziwadla i kaleki, skoncz traktowac kogos kto stracil dlon, jakby byl jakims odmiencem! Uwazaj, zebys ty nie byla nastepna!

w Zwiazku Radzieckim byl taki Przodownik , ktory tańczyl bez nóg.

Proszę Cię nie strasz mnie. ja nie traktuje ludzi bez dłoni jak odmieńców. Tylko nie mogę sobie darować, że chwila nieuwagi może aż tak zmienić czyjeś życie. I to nie tylko tej osoby, której się to przydarzy, ale i kilku innych w jej otoczeniu. Cieszę się, że tobie się wszystko ułożyło i gratuluję Ci z całego serca. naprawdę mnie pocieszyłaś. Boję się tylko tego, żeby wujek sie nie załamał i np. nie zaczął pić.

TY JUZ RAKTUJESZ WUJKA JAK COS GORSZEGO GOWNO CIE TO OBCHODZI JAK SOBIE DUPE WYTRZE PATRZ SWOJEJ BO MOZESZ ZOSTAC BEZ 2 RAK I KTOS BEDZIE SIE ZASTANAWIAL JAK TY TO ROBISZ

ja tez nie rozumiem o co jej chodzi...robisz tragedie,jakby mial jezdzic na wozku,co uwazam za duze uniedogodnienie..z wozkiem zycie staje sie baaardzo trudne.chyba tylko norbert z m jak milosc mogl mieszkac sam jezdzac na wozku...oczywiscie ze zycie jest latwiejsze,jak ma sie obie dlonie,ale bez jednej wbrew pozorom mozna nadal niezle sobie radzic.

skoro tak cie to interesuje albo powiesz wujkowi zeby ci pokazal, moze ci sie przydac na przyszlosc

mój wujek połowę życia przeżył bez prawej ręki, pracował na koleji, sprawdzał czy wagony są dobrze doczepione i pociąg ruszył i ucieło mu rękę w ramieniu radził sobie doskonale (praworęczny bez prawej ręki)

Też tak myślałam dopóki nie stało się to bliskiej mi osobie. W takich momentach zawsze myśli się inaczej. Ja wiem, że da się żyć, rozsądek mi mówi, że nie ma co rozpaczać, ale niestety emocje są silniejsze. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.

stwierdzajac ze to juz nie zycie, ze jes sie do niczego i tylko klopot dla rodziny, na szczescie nie jestes moja bliska...

No teraz wujek będzie musiał lewa ręką bić konia, więc może to jednak jest wielka zmiana w życiu.

rthz no i dobrze, przynajmniej kon mu sie naprostuje;;;;;;;;-)

Nie rozumiem dlaczego jesteście tacy złośliwi! Niby tacy wyrozumiali, a jednak potraficie mi życzyć nieszczęścia tylko dlatego , że się boję. Zrozumcie! Mój wujek tez jest załamany! to nie jest tak, że on się z tym pogodził i traktuje to normalnie, on jest załamany!!

Załamana jestem jak cholera A Y SIE BOGA NIE BOISZ A JAK TOBIE SIE COS TAKIEGO STANIE TO CO ALBO MYSLISZ ZE NIESZCZESCIA SA DLA INNYCH

No dobra, ludzie maja zazwyczaj po 2 dłonie, stracił jedną, trudno, ma drugą. Nie ma problema, niektórych rzeczy tylko nie może robić, ale te najważniejsze może.

Sorry, ale ja nie napisałam, że to nie jest życie. Tylko napisałam, że nie wiem jak on teraz da sobie radę. Po prostu chciałam, żeby mnie ktoś pocieszył i dał dobrą radę, ale widzę, że źle trafiłam. Nie wspominając już o ludziach, którzy napisali idiotyczne komentarze o koniu itd. naprawdę żal mi i nie życzę wam (autorom tych wpisów) żebyście znaleźli się w takiej sytuacji.

A mi żal ciebie, bo robisz z igły widły. Martw się żeby tobie się to nie przytrafiło, bo umrzesz ze strachu, boiduszo. C'est la vie.

Naprawdę nie rozumiem dlaczego jesteście tacy złośliwi!! Ciekawe czy gdyby wam się to przytrafiło (czego wam absolutnie nie zyczę) to czy wtedy bylibyście tacy twardzi i mądrzy!

urodzila sie bez reki calej i zyje i ma sie bardzo dobrze zaozyla rodzine ma dwojke dzieci, pracuje i jest szczesliwa ale to troche inna sytuacja... w wypadku autokarowym bardzo wielu moich znajomych stracilo rece/dlonie bylo to w lipcu pewnie wielu z was o nim slyszalo...byli to glownie mlodzi ludzie ale dochodza do siebie jeden Pan juz nawet samochod prowadzi...twoj wujek potrzebuje wsparcia psychicznego a reszta jakos sie potoczy bedzie dobrze:)

SKONCZ BIADOLIC I ZAJMIJ SIE SOBA BO TY CHYBA MASZ WIEKSZY PROBLEM ZE SOBA NIZ TWOJ WUJEK Z REKA

obydwie młode, fajne, uśmiechnięte,obydwaj to faceci- jeden nie ma 3 palców w jednej ręce, czyli ma bardzo ograniczoną możliwość operowania tą ręką (prawą), drugi nie ma jednego palca w prawej ręce. I żyją, nic im nie dolega, normalnie pracują i wszystko z nimi ok.

JAKAS PSYCHOPATYCZNA JESTES