czy 20latka i 21latek sa w stanie

utrzymac sie za pieniadze zarobione przez siebie,po wyprowadzce z domu????

Myślę, że tak. Zależy gdzie się zaatrudnią.

ale raczej nie, chyba, ze agencja towarzyska

na razie jeszcze studia nie skonczone,wiec zadnych za wysokich zarobkow by nie bylo....

nie wiek tu ma znaczenie, tylko wysokość zarobków. Za 2000zł na rękę powinniście się utrzymać. Czyli wychodzi na to, że on 1000zł i Ty 1000zł więc niby nie za wiele ale dacie rade.

wiem ze nie wiek odgrywa tu najwazniejsza role... tez tak uwazam ze (jako tako) da rade,ale on sie ze mna nie zgadza ;(

moze ma inne oczekiwania. Może sie boi poprostu.

to przez taki strach warto poswiecac milosc?;/

ty spokojnie możesz pracować w agencji tow. i na bank utrzymasz oboje i w ogóle życzę wam powodzenia w kolejnych dorosłych decyzjach

ja uważam że w naszych polskich realiach to nie możliwe.....życie jest coraz droższe a płaca ta sama........

poswięcac miłość???? A to już byłby koniec??? spoko rozmiem go akurat :) W wieku 21 lat tez nie mialbym na to ochoty ;)

wezcie przestancie wyjezdzac z ta agencja!;/

bo sytuacja jest bardziej skomplikowan.,nie jest to moj wymysl,bo tak akurat mi sie zachcialo wyprowadzic.

no to prosimy o szcegóły!

moi rodzice nie chca,zebym z nim byla.

a to dlaczego??? Może maja racje??

jjasne ze tak jesli oboje podejda do tego powaznie dadza rade:)

kazdy ma swoje racje... jak bylismy glupimi malolatami,to roznie miedzy nami bywalo;p a oni nie wierza w to,ze dojrzal i sie zmienil...nawet pod moim wplywem.

Kasa to nie problem, kasę zawsze da się jakoś załatwić.

w jaki sposob zalatwic??:P

.młoda piszesz wymijająco....nie znam szczegółów nie wiem co doradzić. 21 latek jest raczej jeszcze niedojrzały, zastanów się. Zdradz jakiś szczegół, może nie w tym tkwi problem. Wiele dziewczyn mówiło tak jka Ty, a pozniej załowały. Zastanó sie.

racja, kase zawsze mozna zarobic. pytanie tylko czy jestescie na tyle dojrzali by zamieszkac razem. a uwierz mi na slowo ze to nie jest prosta sprawa. oczywiscie zycze wam jak najlepiej

caly czas sie nad tym zastanawiam,nie umiem juz myslec o czyms innym :( jestesmy ze soba juz kilka lat.najbardziej chodzi o to,ze jego 2 braci ciot siedzialo w wiezieniu,a jezeli tak jest,to o calej rodzinie maja takie zdanie...

to zmienia postać rzeczy! Ciężko Ci bedzie, nawet jesli Twój chłopak jest inny, to wywodzi sie z takiego a nie innego srodowiska. Rodzice chca dla Ciebie jak najlepiej, nie podejmuj pochopnie decyzji. Zwróc uwage na to jak Cie traktuje, jak traktuje innych? Co jest dla Ciebie najwiekszym problemem, jakie ma wady i zalety? Czy swoją decyzją nie robisz czasem na złość rodzicom? O o najczesciej sie kłócicie??

nie no młoda duży szacun jaką zawodówkę kończyłaś masz "tytuł" spawacza skrawaniem; kretynko nie dziw się że rodzice mają coś przeciwko jego eminencji błagam proszę - zabezpieczajcie się tylko byleby się kolejny taki tuman jak ty nie urodził; a braciszkowie już wyszli ? bo jak tak to może lokum dla was jest wolne :))))

tak szczerze to nie pamietam kiedy ostatni raz sie klocilismy;/ jak juz to byl jakis foch o glupote;/ nie wiem czy to zle,czy swiadczy o tym,ze nam ze soba dobrze i ze zgadzamy sie ze soba... wobec innych zachowuje sie normalnie;p wiem jak mnie traktuje,nie mam cienia watpliwosci,ze chce dla mnie dobrze i ze mnie kocha. gdybym miala,to nie zastanawialabym sie,tylko dawno bym to zakonczyla;/ zreszta on juz traci nadzieje na to,ze wszystko sie wyprostuje miedzy nim a moimi rodz...wiem,ze rodzice chca dla mnie dobrze,ale maja mnie za idiotke,ktora nie ma wlasnego rozumu;/ nic wsparcia,tylko wszystko krzykiem i sila....., ;(

kiz.88 ----> widzisz jakis sens pisania w taki sposob? dla Twojej wiadomosci-zawodowki nie skonczylam,ogolniak!

za 1000 czy 2000 to mozna pierdnac a nie sie utrzymać za 5 kafli na reke to już predzej

z takim podejściem nawet jako pani mgr możesz się łudzić że to twój niby książe (uwierz każda 20-tka będzie murem za swoim księciem / a po 30-ce magiczne "gdzie ja miałam oczy" proszę zabezpieczajcie się nie chcę by moje dzieci kiedyś spotkały wasze "mądrale"

no to cóż...może wszystko będzie dobrze :) Spróbujcie razem zamieszkać, jak oboje będziecie mieć pracę - powinniście dać radę. Pozdrawiam! :)