Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Najemca..

Zalanie mieszkania

Polecane posty

Gość Najemca..

Witam wszystkich, Piszę tu na forum bo chodzi mi o obiektywną opinię. Do rzeczy. Wynajmuję mieszkanie od kilku miesięcy. Jakies dwa tygodnie temu przyszła do mnie właścicielka mieszkania poniżej ze ja zalewam. Zeszłam z nią na dół i faktycznie miała zacieki w łazience i w przedpokoju. Natomiast w łazience mieszkania które wynajmuję było sucho. Ale po jakim czasie na scianach zaczęły pojawiać się mokre zacieki. Reasumując, przyjechał własciciel z panem od remontów i zaczeli szukac przyczyny zalewania sasiadki z dołu. Okazało sie ze woda gromadziła się w brodziku (zamontowana jest kabina prysznicowa) i właściciel obwinia mnie ze czyszczac odpływ żle go z powrotem zamontowałam i przez to woda wydostawała sie na zewnątrz a nie do rur. Wczoraj zażadał ode mnie zebym podpisała oświadczenie ze pokryję koszty napraw. Ja głupia w stresie podpisałam. Po czym powiedział mi że chce kaucji w wysokości 5 tys zł na poczet napraw (wyprowadzam sie za dwa tygodnie). Kiedy stres opadł pomyslałam ze facet chyba szuka jelenia. Dowiedziałam sie dzisiaj ze jezeli juz mam pokryc jakiekolwiek szkody to tylko te które przedstawi w kosztorysie rzeczoznawca z ubezpieczalni. Poza tym okazuje sie, że mogę wogole nic nie płacić bo własciciel musiałby mi najpierw udowodnić ze to ja zepsułam brodzik i zalałam przez to sasiadkę.Tu obijałaby sie sprawa o sad. Czy ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją? Czy mogę odmówić płacenia za szkody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
mialam podobna historie, niedawno rozmawialam z PZU w kwestii odpowiedzialnosci. Za zalanie odpowiada wlasciciel mieszkania, jesli przyczyna byla niesprawna instalacja. najemnca odpowiada, jesli byla to ewidentnie jego wina np. zostawil odkrecona wode itd. nie bardzo rozumiem, co Ty robilas z odplywem w brodziku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
Czysciałam z włosów i tym podobnych rzeczy bo inaczej się zapychał i woda zamiast spływać zbierała się w brodziku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
jesli dobrze rozumiem to rozmontowalas odplyw od brodzika a potem go zle zamontowalas z powrotem, tak? W takiej sytuacji Ty odpowiadasz za zalanie. Trzbe bylo wziac fachowca albo, najprosciej, wsypac kreta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
moj ojciec, który jest fachowcem budowlanym powiedział ze to kompletna bzdura zeby remont mógł tyle wynieść (w tym konkretnym wypadku). U sasiadki sa zacieki na suficie to prawda i bedzie tez prawdopodobnie wymiana jednej futryny ale oni żadają zebym pokryła koszty remontu łącznie z ekipą remontową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
czyscilas, ale czy rozmontowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
samym czyszczeniem nie moglas nic uszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
tylko czysciłam, tam się wyjmuje takie coś, kurcze nie wiem jak to nazwać, ale nic nie odkręcałam. Jesli coś mogłam przekręcić to przez przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
o matko ale ja ciemnota jestem, to jest syfon czyszczony od góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
jesli tak, to znaczy, ze normalnie uzytkowalas ten brodzik i dbalas o droznosc rur. Nic nie moga od Ciebie chcec. Sprawa wlasciciela jest utrzymywanie instalacji wodnej w tanie sprawnym. Jesli masz watpliwosci, zadzwon do jakiejkolwiek firmy ubezpieczeniowej (ja mam informacje tylko z PZU). Z tego co piszesz wynika, ze nie odpowaidasz za zadne szkody. Nie moglas wiedziec, ze woda gdzies tam sie gromadzi pod brodzikiem i nie do ciebie nalezy kontrolowanie tego. Ja nie dawalabym zadnych pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy....
Weź rzeczoznawcę, żeby stwierdził, czy to Ty popsułaś tym czyszczeniem, bo może to popsuło się zupełnie niezależnie od Twojego czyszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy....
I co z tego, że podpisałaś? Jak podpisywałaś, to byłaś w stresie i wystraszona, bo właściciel na Ciebie krzyczał i bałaś się, że Ci coś zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
to dobry pomysl, opinia rzeczoznawcy sie przyda jakby doszlo do sprawy w sadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy....
Niech Cie poda do sądu, to ciekawe, czy wygra. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
rodzina radzi mi żeby Własciciel skierował sprawę do sądu i aby ten wyznaczył niezależnego rzeczoznawcę który jednoznacznie stwierdzi ze to z mojej winy nastąpiło zalanie Z Ubezpieczycielem rozmawialiśmy i faktycznie jest tak że jeżeli będe miała pokryć jakieś szkody to tylko te które wykaże w kosztorysie szkód Ubezpieczyciel.Koszty ekipy remontowej to już nie moja sprawa. Takie koszty mogą wynieść około 500 zł a nie 5 tys jak twierdzi właściciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najemca..
dziękuję Wam za pomoc. Odmówię wypłaty jakichkolwiek pieniędzy dopóki jasno nie zostanie wskazane ze to ja zawiniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
wlasnie 500 zlotych wyplacilo PZU sasiadom za zlikwidowanie plamy na suficie. Na moje oko wyglada, ze jestes calkiem niewinna i mozesz spac spokojnie. :) Musieliby Ci UDOWODNIC ze zle czyscilas ten odplyw i ze wlasnie to bylo przyczyna zalania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×