czy jestem podla?

nie moge zrozumiec mezczyzn, kiedy spotykam sie z ktoryms. Zaznaczam,ze sa to jedynie spotkania "na kawe" badz wypad zeby cos wspolnie zjesc. Sa to moi znajomi, badz zdarza sie, ze dam sie zaprosic mezczyznie, ktoremu wpadne w oko na kawe... Od razu mowie, ze jestem singlem ale zaznaczam, ze jest mi z tym dobrze i nie chce tego zmieniac. Jestem mila i tyle... nastepnie panowie robia mi wyrzuty sumienia, za przewracam im w glowie a nie chce tworzyc zwiazku. czuje sie teraz okropnie, chyba zaczne omijac mezczyzn, takie delikatne isoty....

tak jestes podla :P jestes kobieta wiec to niejako wpisane jest w Twoj los

no coz, im bardziej jestes niedostepna, tym wieksze pozadanie wzbudzasz u mezczyzn, tak juz sa skontruowani hehe, wieczni lowcy

hehehe dzieki, dodam tylko tyle, ze place zawsze za siebie ;) to nie taka jedza ze mnie.

zanim się obejrzysz już będzie dla Ciebie za późno i zostaniesz na zawsze tą szczęśliwie samotną :)

moze masz racje ... poki co dobrze sie trzymam ;) ale to nie trwa wiecznie - wiem . Chyba mam wygorowane wymagania wzgl mezczyzn i temu zostane sama, kto wie.

lepiej zostać samą niż związać się z kimś, kogo inteligencja wzbudza nasze wątpliwości... wtedy brak szacunku do drugiej osoby i chyba do siebie samego też :o

ja mam podobnie, tyle że jestem facetem. To wszystko zależy chyba od ludzi, ale większość kobiet, które zapraszam na niezobowiązującą kawę, czy kolację myśli od razu, że szukam żony. Jestem singlem, dobrze mi z tym i nie chcę tego zmieniać-nie wszystkie jednak to rozumieją. Powodzenia życzę :)