Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antywegee

żona nie gotuje miesa- bo sie brzydzi

Polecane posty

Gość antywegee

co sadzicie o kobietach wegetariankach? czy mozna stworzyc zwiazek wegetarianka + miesożerca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca ale
pewnie - mięso gotuj sobie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinay24
ja nie jem miesa ale jak robie 2 danie to zawsze mieso upieke, bo inni lubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eayuo
No to rusz dupę do sklepu, kup se mięcho i zrób. Tego ci chyba nie broni, nei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
jatez sie brzydze miesa i nie gotuje mezowi.co na to poradze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem wegetarianka a moj maz lubi mieso, ja nigdy w domu miesa nie gotuje i on sie przyzwyczail ze miesa w domu nie ma, natomiast jak wychodzimy gdzies do knajpy to on zawsze zamawai danie miesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzr
pewnie że można stworzyć taki związek, ona niech robi jeść sobie a ty sobie w czym problem? nie chce sie? to niech sie zachce nie jest tak przeciez ze kobieta to musi robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo
Nie jestem wegetarianką, ale przed ślubem w ogóle nie gotowałam, nei kupowałam mięsa i wędlin. Gdy miałam wejść do sklepu mięsnego brały mnie mdłości, no i gdy po ślubie miałam kupować mięso, smażyc kotlety, gotować zupy itp to mnie obrzydzało że mam dłońmi dotykać surowego miesa. Zaczełam od dań z kurczaka, kupowałam tylko piersi z kurczaka, mięso z indyka, gotowałam, smażyłam na patelni, robiłam różne sosy, stopniowo uczyłam się gotować różne potrawy i różne mięsa. Dla chcącego nic trudnego, ostatnio pierwszy raz w życiu zrobiłam zrazy wołowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgreoifnoidnwoid
miałam tak samo Nie jestem wegetarianką, ale przed ślubem w ogóle nie gotowałam, nei kupowałam mięsa i wędlin. Gdy miałam wejść do sklepu mięsnego brały mnie mdłości, no i gdy po ślubie miałam kupować mięso, smażyc kotlety, gotować zupy itp to mnie obrzydzało że mam dłońmi dotykać surowego miesa. Zaczełam od dań z kurczaka, kupowałam tylko piersi z kurczaka, mięso z indyka, gotowałam, smażyłam na patelni, robiłam różne sosy, stopniowo uczyłam się gotować różne potrawy i różne mięsa. Dla chcącego nic trudnego, ostatnio pierwszy raz w życiu zrobiłam zrazy wołowe. no tak, ale jak sama zaznaczylas NIE JESTES WEGETARIANKA a wiec twoj przypadek ma sie nijak do tematu. Swoja droga to jakas dziwna jestes, brzydzisz sie robic miesne dania ale jesc to juz nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfmjgkh
ja od razu powiedziaalm owczesnemu chlopakowi ze miesa w domu nigdy nie bedzie, w domu rodzinnym musialam dzielic z innymi lodowke i nie moglam sie doczekac swojego mieszkania. ale do czasu az zamieszkalismy razem facet przeszedl tez na wege :P problem sie rozwiazal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty uposledzony jesteś
ze kotleta sobie nie umiesz sam usmażyć?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrrrrrrrr
ugotuj, podaj, a moze jeszcze nakarmic?:| jedyny kłopot jaki może byc z tka kobieta to to ze dieta wegetariansaka moze byc drozsza. ale jakos zaden facet sie tu nie wypowiada. czyzby zabraklo im odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madoooooonnnna
ja jestem wegetarianką, ale jakos mi nie przeszkadza gotowaś mięso dla chłopaka. on mięso uwielbia - obiad bez mięsa to nie obiad. jego wybór, a mi pozostaje to jedynie uszanować... przecież go nie zmuszę do wege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problem
a ja nie lubie zupy jarzynowej, nalesnikow, i klusek na parze - a moj facet to uwielbia. ale ja tego nie gotuje bo nie lubie, no chyba ze mnie ładnie poprosi to mu raz na rok zrobie ta jarzynowke. Za to on jak ma na cos ochote to sobie sam gotuje- albo idziemy do restauracji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..ja też nie jem mięsa, pozatym co to za problem samemu sobie przyrządzić mięso jak żona Twoja nie chce, masz od tego rączki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klee
ja nie jadam miesa, ale nic mi sie nie stanie, gdy przyrzadze je czasem dla meza i dla dziecka. U tej , co sie brzydzi to problem psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllllka
ja jestekm miesożerna :) mąż też ale ja npo brzydze sie jednej szynki,autentycznie nie mogę jej dotknać:) mój maż ją uwielbia wiec niestety z tym rodzajem szynki sam sobie robi kanpki;)a szynka jest własciwie zwyczajna,wedzona ale ma dziwny zielonkawy kolor,ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllllllllka
z czymś mi sie kojarzy ta szynka ale nie wiem z czym,odrzuca mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dieta wegetariansaka moze byc drozsza" mięsna dieta jest droższa PS. lepiej jak lubia podobne rzeczy wtedy mniej zachodu z gotowaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha :D świetny temat :D Jeżeli rzeczywiście się brzydzi, to sam sobie ugotuj to mięso, rączek nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jem mięsa i nie przepadam za dotykaniem go. Z exem rozwiązywalismy problem w ten sposób, że na śniadanie i kolację każde z nas miało co chciało, obiady były bezmięsne (ewentualnie z dodatkowa kiełbasą dla niego - wyjątkiem były udka kurczaka, które można kupić osobno i wystarczy je umyć i podsmazyć z cebulką) - jedlismy ryby. Jeżeli on mial ochotę na coś innego, sam zakasywał rękawki i gotował sobie np. bigos na 2 dni :) ale nie z tego powodu się rozstalismy :) reasumując - tylko osoba nieprzystosowana społecznie nie potrafi stworzyć związku z człowiekiem, który nie je miesa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Kwiatku, dieta mięsna jest... tańsza, niestety\" niestety, chrzanisz głupoty :D. no chyba ze masz wymagania na \"ekologyczne\" żarcie za ktore cie skasuja jak za zboże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska z W.
Mieso, ktore ja konsumuje rowniez tanie nie jest :D I rowniez uwazam, ze bez tego produktu w menu wydawalabym na zywnosc znacznie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze... :P mieso i wedliny to wiadomo jakie koszty... kilkanascie zł/kg (no chyba ze odpady sie je od ktorych mozna zdrowie stracic :P) a teraz... chlebek 1,5 zl na caly dzien, do tego np jabłka 50gr za pol kilo, jakies masło zeby posmarowac.. i... zdrowie lepsze jakby sie mieso żarło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k9lebkkkaa
raz w tygodniu w miesnym wydaje okolo 50 zł. piers z kurczaka kosztuje okolo 12 zl. za 12 zl mam pelna siatke warzyw. kapusta-2zł, bałazan- 1,5, kalofior 2zł., brokuły to samo... wiec wege- jest tansze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×