Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość derek mąz

częstochowa,badania,lekarze,intymność,szpitale,OPINIE

Polecane posty

Gość derek mąz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derek mąz
Kolonoskopię miałem wykonywaną dwukrotnie. Pierwszy raz byłem prywatnie i wtedy byłem w majtach stringach dostałem głupiego jasia nic nie bolało było super. Drugi raz poszedłem na NFZ do Szpitala Miejskiego na Zawodziu w Częstochowie i to był KOSZMAR. Już na korytarzu słyszałem RYKKKKKK!!!!!!!! z bólu pacjentów ale pamiętałem poprzednie badanie i myślałem że przesadzają z tą bolesnością. Pierwsze co powinno wzbudzić moją czujność to brak miejsca do rozebrania się (potraktowali mnie ja mięso pozbawiane wstydu i uczuć).Obnażałem się przy samej leżance a obok stał "LEKARZ" i pielęgniarka ( na szczęście byłem w długiej męskiej koszuli).Moje poprzednie stringi im przeszkadzały PAN DOKTOR Musiał MIEĆ Genitalia na wierzchu.Leżanka była naprzeciw i na wysokości okna.Gabinet w którym miałem robioną kolonoskopię był przechodni ,chodziły sobie po nim inne osoby przemieszczające się do drugiego pomieszczenia.Miałem założony wenflon ,położyłem się w pozycji bocznej z ugiętymi kolanami i wtedy pielęgniarka przykryła mnie chyba "jednorazową "chustą."PAN DOKTOR" posmarował co trzeba i zaczął wkładać ,słabo mu szło więc kazał dać mnie coś rozkurczowego, I zaczęło się!!!!!!!!!!!!!!!!!.Bolało strasznie i już wiedziałem dlaczego słyszałem to wycie na korytarzu.W przerwach w bólu słyszałem komentarz "DOKTORKA" do pielęgniarki "nie ma polipów będzie mało punktów do rozliczenia NFZ " .Ten brak punktów do rozliczeń to było największe zmartwienie mojego DOKTORKA, nie mój ból, zawstydzenie badaniem ale pieniądze(punkty to szmal). Kończąc jeśli macie iść na to badanie w Częstochowie na 'ZAWODZIE" odpuście sobie ,ja to przeżyłem ale zastanowiłem się jak przeżyje to następny pacjent czekający po mnie był stary ,widać było ze bardzo schorowany(przywieziony z oddziału)ledwo siedział czy on to przeżył??????????????????????.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×