po jakim czasie dochodzicie do orgazmu podczas minetki?

Moj facet musi napracowac sie jakies 10-15 minut zanim dojde.Mowi mi, ze wczesniejsze jego partnerki dochodzily bardzo szybko.Cos ze mna nie tak?

Nic nie tak:) moje wcześniejsze też tak miały że szybko, ale to dlatego że były poprostu proste nie skomplikowane o prostolinijnym myśleniu, a Ty widocznie jestes wrażliwa i rozsądna. Czasem tak bywa. Moja obecna kobieta też tak ma. I ja mam taki patent żeby ją nakręcić jak się da wsadzić jednego palca do środeczka i robić minetkę przy tym pojękiwać:P podniecając ją:P

Mój facet też z 10-15 minut musi się namęczyc:)

W tedy idzie szybciej. Poza tym po co szybko masz dochodzić w końcu niech się cieszy że mu się udało a nie od razu po chwili:D Większa satyswakcja po włożonym wysiłku:D

ale na szczęście mój chłopak Kamil doszedł szybciuteńko

no to tylko pozazdroscic. ja jak sama robie sobie dobrze to dochodze w 10-15 sekund... Jak moj chlopak robi mi minetke i wczeniej jestem rozgrzana to potrzebuje... 30 sekund do minuty, dwoch... Bez ropzgrzewania jakies 3 minuty... To jest po prostu porazka. Wprawdzie mojemu chlopakowi to nie przeszkadza ale mnie chyba tak. Bo jak mozna tak szybko dostac orgazm... I to jeszcze tak silny ze czasami lapia mnie skurcze albo placze z podniecenia zywymi lzami. Ehh... Twoje 10-15 minut jest optymalne! Bo za dlugo tez nie dobrze. Moj przyjaciel robil to ostatnio swojej dziewczynie i nie mogla dojsc przez 50 minut, powiedzial ze mu zdretwial kark i myslal ze padnie. Tak wiec tylko Ci pozazdroscic :)

wlasnie u mnie ten problem ze nie moge dojsc wogole