kocham mojego chłopaka tak, ze nie da sie tego opisac!

Aż mnie trzęsie z tej miłosci!

wow, jak cie tak trzęsie to może do lekarza idź? może cie jakaś zakochana mucha tse tse ugryzła, albo inne paskudztwo ;) a na poważnie : miłość to nie wszystko, ale fajnie, że ludzie sie zakochuja ;)

ja wiem, ze nie wszystko, ale skoro juz sie trafila to sie z tego bardzo ciesze... z reszta, czy to prawdziwa milosc dowiem sie dopiero w przyszlosci :) Tak czy inaczej dobrze mi z nia:)

"kocham mojego chłopaka tak, ze nie da sie tego opisac!" to nie opisuj :P załóż tylko za jakiś czas topik "chłopak mnie rzucił, jak mam żyć" :P krzyżyk na drogę cierniową ode mnie :P

bądź ostrożna, wiem, że przyjemnie zatracić się w uczuciu i zapomnieć o całym świecie ale trzeba tez uwazać żeby się nie poparzyć :) ot, taka moja przestroga :)

dziekuje za rady :) Jestem jednak po wieloletnim toksycznym zwiazku i bynajmniej nie mam zamiaru popelniac tych samych błędów. Wiem, że powiedizec łatwiej-wykonac trudniej, ale bede sie starac. Nie ograniczam sie tylko do niego, mam swoje zycie... Jednak ciesze sie, ze czuje cos takiego... Rok minal odkad sie rozstalam z poprzednim i dlugo nie moglam o nim zapomniec, balam sie, ze juz nigdy sie nie zaangazuje...

czemu dolujecie dziewczyne, skoro jest zakochana to tylko pogartulowac. nie czesto teraz zdarza sie cos takiego..

\"skoro jest zakochana to tylko pogartulowac\" wy baby to jak ćmy do światła... no ale natury sie nie zmieni :P