Kwiaty doniczkowe.

Mam pytanie. Dopiero zaczełam interesować się kwiatami doniczkowymi i mam problem. Zastanawiam się jakie doniczki są najleprze? Niektóre mają dziurki na spodzie przez które może wyciekać nadmiar wody a inne - w większości nie maja takich dziurek. Kupiłam ostatnio do ficusa którego dostałam taką zwykłą plastikową doniczke bez dziurek i zastanawiam się czy nie zmarnieje. W jakim celu są te dziurki na spodzie i czy lepeij jak są czy jak ich nie ma? Te gliniane czy ceramiczne to w ogóle chyba żadne takich dziurek nie mają. Propsze poradzcie mi coś ;) w sensie jaka doniczka do jakiego kwiata. pozdrawiam. aaaa do mego ficusa na dno nasypałam kamyczków to moze tam nadmiar wody się zbierać będzie i mu nie zaszkodzi :)

odprowadzają nadmiar wody i dostarczają tlen korzeniom. Raczej powinnaś zrobić dziurki we wszystkich doniczkach :) i zapraszam na forum http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2553941

ja mam większość doniczek bez dziurek. Ale na początku to rzeczywiście może być problem. Trzeba tak podlewać by nie przelać. Bo nawet jak masz dziurki to na niewiele się to zda jak zalejesz całą bryłę korzeniową. Lepiej podlewać częściej w małych ilościach nic rzacziej i zalać. Fikusy nie lubią jak się je przelewa, gubią strasznie liście. Lepiej dać po małym łyczku wody raz na dwa dni. Fiołki lubią podziurawione doniczki i podlewanie w podstawkę, jednak nawet te podlewam z góry uważając tylko by nie zmoczyć im liści bo tego nie lubią. Także spokojnie możesz kupować doniczki bez dziurek do tych mniejszych kwiatków- ale np. palmy zdecydowanie wolą pić z dołu inaczej zaczynają gnić. Jak nie ma dziurek to można je nawiercić wiertarką. Trochę z tym zachodu, ale da się zrobić :D

ja mam większość doniczek bez dziurek. Ale na początku to rzeczywiście może być problem. Trzeba tak podlewać by nie przelać. Bo nawet jak masz dziurki to na niewiele się to zda jak zalejesz całą bryłę korzeniową. Lepiej podlewać częściej w małych ilościach nic rzacziej i zalać. Fikusy nie lubią jak się je przelewa, gubią strasznie liście. Lepiej dać po małym łyczku wody raz na dwa dni. Fiołki lubią podziurawione doniczki i podlewanie w podstawkę, jednak nawet te podlewam z góry uważając tylko by nie zmoczyć im liści bo tego nie lubią. Także spokojnie możesz kupować doniczki bez dziurek do tych mniejszych kwiatków- ale np. palmy zdecydowanie wolą pić z dołu inaczej zaczynają gnić. Jak nie ma dziurek to można je nawiercić wiertarką. Trochę z tym zachodu, ale da się zrobić :D

Od roku zaczęłam się interesować kwiatami i chyba mam nowe hobby Nie wiedziałam,że kwiatuszki mają taki dar i tak uspokajająco na mnie wpływają Zakochałam się w Zami i Anturium, uwielbiam moją Dracenkę Podoba mi się Alokazja i Gruzmania, śliczny też jest Benjaminek Czy znaciej jeszcze jakieś ciekawe kwiatki??? Takie, które warto mieć, które mają w sobie to "coś"

Ja najbardziej z moich kwiatków kocham właśnie beniaminka. Pewnie dlatego, że to mój pierwszy kwiatek z "prawdziwego zdarzenia" . Wiele razem przeszliśmy :D Z kwiatów których nie wymieniłaś podoba mi się róża chińska i klonik pokojowy. Wdzięczne roślinki, które długi czas obdarowują nas pięknymi kolorowymi kwiatami. Poza tym drzewka cytrusowe -cytrynki, mandarynki itp. Właśnie jestem w trakcie hodowania z pestki. Nie jest źle. Mam 3 egzemplarze cytrynek wielkości ok. 3 -5cm. :D

hej mam pytanko, posiadam właśnie beniaminka(przynajmniej tak mi sie wydaje ze tak sie zwie) i strasznie on gubi liście, nie wiem co może być przyczyną, przy każdym poruszeniu doniczką spadają kolejne.

Co do cytryn, pomarańczy i grapefruitów to mój brat jest specjalistą. Właśnie hoduje pestki i zobaczymy co z tego mu wyjdzie :) Ale w domku ma taką cytrynkę dużą więc wierzę,że i tym razem mu się uda :)

za suche powietrze w mieszkaniu lub przelanie. Beniaminek lubi jak się go zrasza letnią wodą. Czy opadanie liści zaczęło się wraz z sezonem grzewczym? Jeśli tak to przestaw go w jasne miejsce ale z dala od kaloryfera i codziennie zwilżaj powietrze wokół niego.

mamaminusa i nie poddawaj się. Mój Beniaminek był praktycznie łysy po przeprowadzce. One nie lubią zmiany miejsca, a jeszcze doszła susza w mieszkaniu i trochę mrozu (przeprowadzka w zimie więc trochę zmarzł) ale żyje, ma się dobrze i wiosną wypuścił wiele nowych listków :)

Tylko jak postawić kwiatka daleko od kaloryfera, ale blisko okna, skoro okno i kaloryfer są obok siebie?

ja mam na komodzie. Jest jasno bo komoda stoi w takim miejscu, że pada tam światło. Na parapecie trzymam fiołki. Tylko. Inne kwiaty o gładkich liściach, czyli te lubiące wilgotniejsze powietrze trzymam na meblach.

acha- tylko jak będziesz przestawiała fikusa to pamiętaj by postawić go tak by miał dostęp światła z tej strony co wcześniej. A później obracaj go codziennie o kilka centymetrów. Nieobracany rośnie tylko z jednej strony- zawsze w stronę światła.

Dzięki za rady. Hmm. W takim razie mój ficus chyba jakoś przeżyje w tej doniczce. A wiecie może jakie doniczki są dobre dla kaktusów? Mój chłopak kupił sobie dwa takie malusie i trzeba by je przesadzić z tej kupnej doniczki. Tylko nei wiem czy teraz czy na wiosnę? Tak samo zauważyłam ze jeden kwiat u mnie- taki duży.... potrzebuje zmienić doniczkę bo już wystają mu korzenie, zastanawiam się czy zrobić to teraz czy na wiosnę. W ogóle, nie wiem jaki to kwiat ale chyba też ficus jakiś, nie wiem jak to opisać, on wyrasta po środku donicy a po boku wypuścił taki pęd z dwoma małymi listkami- tak myślę że to chyba jakaś odnóżka którą można odciąć i posadzić w osobnej doniczce, jak myślicie? Tylko trochę lepiej pewnie poczekać aż podrośnie?

z przesadzaniem poczekaj do wiosny. Teraz kwiaty zapadły w sen zimowy i nie warto ich ruszać. W okolicach marca będziesz mogła spokojnie przesadzić w doniczkę rozmiar większą. Zimą wystarczy tylko pamiętać o tym by miały wystarczająco wilgotno. Na wiosnę przesadzić i zacząć nawożenie.

no tak, ale kupiłam sobie jednego kwiata i kusi mnie by go przesadzić, bo te doniczki i ziemia z którą się kwiata kupuje jest taka jakaś..... hmm. i chyba nie powstrzymam się by tych kaktusków nie przesadzić- ale im to chyba nic nie powinno się stać? ;))

z kaktusami nie mam żadnego doświadczenia :) Ale podejrzewam, że nic im się nie stanie :)

Z kaktusami faktycznie nie ma żadnej pracy,same rosną a jak zapomni się podlać to nic się nie stanie.Kupiłam parę malutkich kaktusów w markecie i o dziwo wszystkie rosną i są śliczne.

Co do przesadzenia kaktusów to chyba można tylko w troszkę większą doniczkę bo one w sklepie w tych doniczkach prawie nie mają ziemi tylko same korzenie

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci