Ile wydajecie na zycie????

Ile kosztuje was dziecko/dzieci? ile kasy wydajecie wsumie na jedzenie? Na ciuchy? Jezdzicie na wakacje?

150-200 700-800 100 jeszcze oplaty 400 wakacje -nie

tygodniowo? miesiecznie?? rocznie???? całe zycie?!??!?!!? tego nie podałaś. Tygodniowo to będzie tak: dzieci nie mam ;);) na jedzenie to tygodniowo ok 200zł na ciuchy to miesięcznie nie wiem zależy ile kupuje i gdzie ;) w miesiący to max 100 zl Na wakcje najwiecej wydaje 1000 w góre bo jezdze zawsze gdzies za granice

ja podalam miesiecznie plus nieprzewidziane wydatki recepta cos sie zepsuje fryzjer ginekolog no :P

ok 7000 tys ale zarabiam wsumie 10 000 tys

3tyś i tyle zarabiamy- wydajemy to na jedzenie , ciuchy, benzynę, śr chemizne, raz do roku wakacje nad polskim morzem, nie mamy rzadnych opłat prócz internetu

kredyt 1000 zł opłaty 500 zł paliwo 260 zł raty 300 zł to co zostaje idzie na życie, jedzenie, chemia, ubrania mamy 3000 na miesiąc na 2 osoby

200zł tygodniowo, to co ty kupujesz? ;)

Dziecko-300-500zł Jedzenie tygodniowo 300zł lub więcej Ciuchy około 300 na miecha Wakacje około 1000wzwyż:D

2000 na zycie w tym jedzenie, ciuchy, przyjemności typu kino, szkoła, 800 kredyt mieszkaniowy 800 kredyt na samochód 450 czynsz 160 telefony 50 internet ok 150 prąd raz na mce mamy dwoje dzieci wakacje spedzamy w Polsce dodatkowo dochodzi roczne utzrymanie 2 samochodów oc 250 i 450 plus autokasko ok 900 nie wiem ile wychodzi miesięcznie za benzyne bo nigdy nie liczyłam..? dodatkowo wpadaja takie wydatki jak jakieś uroczystości, wyjazdy.

pewnie ze 3 tys meisiecznie na benzyne, ciuchy i przyjemnosci. wszystko dostaje od rodzicow. a co sama zarobie z korkow z jezykow obcych to wydam na pierdoly po drodze do domu...

na życie miesięcznie jakies 1500zł dziecko nie liczę ale sporo opłaty wszystkie 1400zł miesięcznie ciuchy-zależy od miesiaca czasem 1000zł a czasem 200zł wakacje to zależy od miejsca samochód to męża sprawa czsem miesiecznie nam wydatki przekraczały 6000tys zł.ale czas zacząć oszczędzać

z tysiąc na dziecko

z tysiąc na dziecko (z jedzeniem dla niego) z 1500 na ubrania dla siebie jedzenie, zakupy ok. 50 zł co 2 dni + 3 razy w tygodniu jadamy w restauracjach nie mam kredytów ale inne opłaty ok. 800 (net, cyfra, prąd, gaz itp.)

taaaa tuuu to w ogóle same bogaczeeee...;/ ile dajecie na biednych? Pewnie łazicie w skórze.... kąpiecie sie 3 x dziennie a inni umierają bo wody nie ma ...;/

dużo za dużo. w tym miesiacu ( a raczej tygodniu) na leki wydalam 200 zl... a to zapewne jeszcze nie wszystko. a czytalam art. że w niektorych państwach leki sa refundowane 70, a nawet 100%... a do tego pieluchy, chusteczki kosmetyki, duperelki... szkoda słów. niektoe ceny zwalają z nóg. jeszcze jak to ejst ubranie to olać to bo można nie kupic albo znaleść coś tanszego.... ale jak to lekarstwo to nie ma wyboru :(

lol smiech na saliiii -karzdy jest panem swego losu.a skąd wiesz że nik tu nie daje na biednych??a zresztą pracy jest tyle tylko nie chce sie pracować tylko siedzieć pod kosciołem albo na ulicy i żebrać.rozgranicz biedę z biedą/może niech sie weźmie jeden i drógi do roboty to biedy nie bedzie miał już takiej

sorki za błedy ale sie już zbulwersowałam

kredyty-3000 mieszkanie i oplty-450 paliwo-200 przedszkole-150 ciuchy rzadko,raz na jakis czas,jak wiekszy przyplyw gotowki drugie dziecko w drodze:) razem z mezem pracujemy nikt nam nic nie funduje

tak a biedne zwierzeta gina a ty chodzisz w skorzanych butach...;/

czasem 4000tyś a czasem 7000tyś opłaty 1500zl a reszta na resztę odkładamy trochę jak mamy więcej kasy 2 dziecko w drodze.sami sobie radzimy mąż sam pracuje

lol smiech na saliiii -ja nie chodzę w skórzanych butach,bo mi kasy szkoda na takie za 300zł.wolę kupić 3 pary po 100złbo po co mi jedne buty za 300 zł jak za tą cene mogę mieć 3 pary.u mnie do końca nie liczy cena a ilość

2 tys to oplaty typu gaz prąd czynsz i kredyt 1 tys jedzenie przedszkole 200 zl lekarz 100 zl to takie na porzadku dziennym ale dochodzą do tego leki i np ciuchy to wiecej. Dobrze ze co mc nie kupuje ciuchow :D a oplaty na trzy os rodzine.

Przeważnie oK 2500- 3500 zł miesięcznie. W tym moje studia, rachunki ( tylko 2 telefony, cyfra, internet), kosmetyki, jedzenie, ubrania, samochód, jakieś przedmioty do domu. Ale zdarzają się także miesiące, gdzie wydajemy mniej, bo ok. 2000 zł. Wiadomo, nie zawsze są święta, wyjazdy itd.

a chromolę, dajcie namiary na jakąś dobrą prace, bo nie wiem gdzie wy pracujecie, ale w mojej miejscowości jak się zarobi 1 tys. - 1,5 tys. to już dobrze. I jak tu za takie pieniądze utrzymac rodzinę, chocby jedno dziecko. Gdzie tak płacą po 3-7 tys. i więcej miesięcznie. Jak czytam to forum to mam wrażenie, że to forum kobiet z zagranicy, bo w mojej okolicy to bieda..... Nie sądzę, aby wszyscy wasi mężowie byli dyrektorami,. prezesami itp. Przecież robole też mają dzieci, gdzie oni są.

Mój mąż jest kierowcą zawodowym i sam zarabia tyle, że stać go na nasze utrzymanie, ale przyznam, że kupę kasy władował w to, żeby mieć to, co ma, te wszystkie kategorie prawka, kupę kursów. Nic nie jest za darmo. A jeżdzi po całej Polsce, jednak przeważnie wraca do domu po kilku godzinach. Zarabia 3000- 4000 zł. mies.

mój mąż ma jedno osobową firmę remontowo-budowlaną/robi sam i zarabia od 4 tyś do 7 tys miesięczniez czystym sumieniem mogę powiedzieć że odkąd sam pracujeto jeszcze nigdy mu się nie zdażyło zarobic mniej niż 4000tyś zł.ja siedze w domu z dzieckiem

bo chyba sama nie mieszkam nie;(

chce normalnie zyc - ja tez zarabialam 960 zl i jeszcze 40 zl z wyplaty meza musialam dokladac do niani . Moja wyplata szla na przedszkole i na nianie. Moj facet pracuje w firmie budowlanej i tam zarabia ok 3 tys pracuje po 9 godz dziennie przyjezdza na obiad i jedzie na fuche i praktycznie z jego wyplaty oplacamy rachunki a z fuch mamy jakies tam pieniadze na dodatkowe wydatki. Niestety ale dzis zeby cokolwiek miec trzeba zapierniczac po 24 na dobe! Moj facet jak wychodzi o 6 o 15 wraca na obiad i pozniej jest dopiero po 22 . Takie zycie to nie zycie ale niestety jakos musimy sobie z tym radzic :(

a u mnie mąż pracuje po 8 godzin no chyba że ma fuchę