co ja zrobilam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! prosze pomozcie!!!!!!!!!!!!!

niby dzien jak codzien...to bylo wczoraj,bylam na zakupach,potem podjechal po mnie moj facet,oczywiscie byla klotnia za to co sobie kupilam,no przeciez jak bedziemy mieszkac na wlasnym rozrachunku to on nie bedzie w stanie spelniac takich moich potrzeb,na co ja ze rozumiem i ze to dla mnie nie problem,zaczal drzec jape,ja sie wkurzylam wysiadlam z auta i tyle mnie widziano,wieczorem bylam juz tak podminowana tym wszystkim,do tego doszla klotnia z rodzicami,ze wyciagnelnam znajome do pubu,tam troche popilysmy,ja chyba troche duzo za duzo ,jedn przechwalala sie jak to trzyma swojego faceta na dystans a on ma takie cisnienie,ja znam tego goscia,fajny chlopak no i okropnie mi sie podoba...ale nie interesowalo mnie bo mam swojego i juz.wieczor zakonczylysmy,ja pojechalam do siebie one do siebie ,wrocilam do domu,wypilam jeszcze troche,bylo ok polnocy,weszlam na skype,zobaczylam ze ten koles jest,ten facet mojje znajomej,zaczelismy gadac,potem wprost po pewnym momencie powiedzialam do niego by sciagnal spodnie,dalej potoczylo sie juz gladko,zrobil to 4 razy,w pewnym sensie krecilo mnie to jak to slyszlaam,jak to robil,jak szybko oddychal,jak mowil czego pragnie i co by ze mna zrobil,potem zaczelam go podjudzac ze po co mu ona,ze moze miec kogos lepszego ,nie wiem po co to robilam,to chyba przez zbyt duza ilosc wypitego alko,po wszystkim polozylam sie,rano mialam od niego smsa ze powaznie zaczal sie zastnawiac czy ona ta jedyna,ze chce sie ze mna spotkac ,zobaczyc,dotknac.mozecie mnie zwyzywac od szmat zdzir,ja sama tak sie czuje.nie wiem jak spojrze tej dziewczynie w oczy,jemu,mojemu facetowi a najbardziej sobie gdy pomysle co wtedy tamtemu mowilam,nie wiem co we mnie wstapilo,nie wiem skad mi takie pomysly przychodzily do glowy,nie wiem po co i na co ,nic juz nie wiem,czuje sie okropnie prosze napiszcie jak z tego wybrnac,blagam

Cóż, cieszę się, że nie jestes moją "przyjaciółką".

niezla kurew z ciebie jak dobil do czworki:D

podaj swojego skype

ile masz lat?

20 a jakie to ma znaczenie? nie przyzlam tu po to by rozdawac do siebie kontakt ,tylko o porade,wstyd mi po prostu

i tylko tyle?

patzryłas ja koles twojej kolezanki walił sbie gruche i jest ci głupio:O:O:O:O a ty co robias tez zdjełas spodnie czy tylko sobie patrzyłas:P

ale jakie to ma znaczenie,ja po prostu nie wiem co dalej

glupio sie z tym czuje

ale w sumie nie zdradzilas swojego faceta z tamtym, wiec to jest najwazniejsze. Obiecaj sobie ze taka sytuacja sie wiecej nie powtorzy.

no pewnie ze nie,ale mam mu o tym powiedziec?okripnie sie z tym czuje,ten koles do mnie ciagle wydzwania a jutro bede sie widziala z ta dziewczyna,chyba sie spale ze wstydu:O

tez chce zjechac tyle razy

nikt normalny sie juz nie wypowie?

jestes pojebana. Czy pomyslałas w tamtym momencie?? Głową czy pizdą ?? Masz faceta to z nim siedź!! Bo ten to znając zycie cie by tylko wyruchał i zostawił.

juz pisalam ze z nim bylam poklocona,wnerwia mnie juz,ciagle sie tylko o cos czepia

no blagam

Kochana, źle zrobiłaś. Ale w sumie zdarza się każdemu. Nic nie rób. Olej gościa. Nie odbieraj telefonów, nie odpisuj na smsy. Kolezance tez nic nie mów. udawaj, że nic się nie stało- bo w sumie się nie stało. On jej nic nie powie, a jak powie, to stracisz najwyżej przyjaciółkę. Jak z nią zerwie, to będzie to ppo trochu twoja wina. Ale może on po prostu zastanawiał się nad zmiana partnerki, a ty stałaś się bodźcem, i po prostu wykorzysta Cię jako pretekst do zerwania. Trudno się mówi, co si stało to sie nie odstanie. Pretensje możesz mieć do siebie, ale wyżalanie się kolezance czy spotkanie z tym gościem może tylko pogorszyć sprawę. Więc radzilabym nie robic nic.

...........wiesz , masz dopiero 20 l.......zdarzyło się było mineło...a propo nie spałaś z nim,więc nie jest żle.każdy znas popełnia błędy..taka natura człowieka.......spróbuj pogadać z koleżanką,jeśli ci naniej zależy i wytłumacz wszystko..zanim to zrobi on...podając swoją ubarwioną historyjkę..........

czyli mojemu lepiej nie mowic?boje sie bo oni sie znaja,sa na jednym roku a jak ten mojemu powie i co? co za szambo:O

MOŻE JESTEŚ DZIECIAKIEM POPIJAJĄCYM Z NUDÓW PIWKO PRZED MONITOREM I WYMYŚLASZ HISTORYJKI,A MOŻE to co piszesz jest prawdą,jeśli tak,to jedno jest pewne:on jej nie kocha,drugie jest pewne:niektórzy nie mogą pić alkoholu,bo dostają małpiego rozumku,trzecie jest pewne:kobiety robią WWWWIIIEEEELLLKKKKIIII błąd opowiadając koleżankom o swoich facetach,to powoduje apetyt na spróbowanie Siedź cicho i nic nie mów,on na pewno też będzie siedział cicho.

czyli mam go oklamywac?

watpie zeby n jej cos powiedział bo po prsostu bedzie sie wstydził co najwyzej moze cos sciemnic i powiedziec co ty jemu gadałas

Napisz temu chłopakowi ze bylas schlana i zebyscie zapomnieli o calej sytuacji. A kolezance i chłopakowi nic nie mow - chyba ze chcesz zeby Cie znienawidzili.