Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaska_o1

Oszczedzamy-razem! Pomysly!

Polecane posty

Gość Kaska_o1

Słuchajcie wiem ze wiele z was robi szalowe wielkie wesela itd, a znowu inni male przyjecia tylko dla najblizszej rodziny taki poprostu "obiad". Ja bym chciala cos pomiędzy male przyjecie ale musi ono podchodzic stylem pod wesele gdyz rodzina meza poprostu mozna powiedziec ze oczekuje od nas wesela... Pomóźcie jak zrobic wesele tanszym kosztem na 65 osób tylko tak aby goscie nie ucierpieli ( chodzi zeby nie podawac najtanszej wodki po 15zł czy wybrac najgorszą restauracje gdziepodają zimne jedzenie, na jakich innych rzeczach mozna zaoszczedzic?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
to już było, wystarczy przejrzeć inne topiki niż te na 1st stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, mozna kupic dobra wodke i za 15 zl. Polecam sklepy typu Selgros i promocje w nich. Skad jestes? Mam namiar na fajnego fotografa z W-wy, ktory naprawde niedrogo zrobil nam zdjecia. I jeszcze z tanszych "rzeczy" moge polecic fryzjerke w W-wie na Gocławiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam wyszukiwarkę. Tak w skrócie- samochod od kogoś z rodziny, zaproszenia z allegro lub robione samodzielnie, suknia szyta bądz z drugiej ręki, wynajęcie sali i kucharki, bez kamerzysty, dj zamiast zespołu.....opcji jest wiele. Zastanówcie sie, na czym Wam najbardziej zależy to bedzie o czym gadać. A tak to za dużo ogólników Przykladowy temat http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2114542

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jania trochę pochopne wnioski wyciagasz. dziewczyna wyrażnie napisała, ze nie chce by ucierpieli goście. Czy to coś złego, że nie ma wora forsy, albo woli skromniejsze przyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jania psycha ci siada
sama sie bujaj w tej kołysce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbb
Pomysły, które ja wcielam w życie: suknia szyta, samochód pożyczony, DJ zamiast zespołu, brak kamerzysty, lokal poza moim miastem (różnica w cenie ok 40-50 zł za osobę), obrączki z rabatem. I nie jest to kwestia szukania jakichś oszczędności, tylko podejście zdroworozsądkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My oszczędziliśmy tak: -obrączki kupione u zwykłego jubilera, nie w centrum miasta, ale robione wg naszego wzoru -sala poza miastem -zawiózł nas znajomy -nie było kamerzysty (akurat tego żałuję) -zaproszenia kupowane w necie (te robione ręcznie, nie zawsze wychodzą taniej, a jest potrzebna ogromna ilość czasu) -ozdoby robiłam sama z zakupionych produktów. (nie było balonów, łańcuchów i innych, a tylko wiązanki z suszonych kwiatów i roślin + organza) Wszystko to kupione na hurtownii -nie było naklejek na wódkę, kotylionów i innych drobiazgów -co do jedzenia, to nie braliśmy np. porcji sałatki na wszystkich a inaczej (wyglądało to tak. Osób było 53 więc było 30 porcji jednej sałatki, 20 porcji drugiej, 20 jeszcze innej, 20 porcji śledzia jednego rodzaju, 20 porcji śledzia innego rodzaju) nie wiem czy pozwolą ci to zrobić, u nas można było. Dla osób które stwiedzą, że głodziłam gości, wcale tak nie było. Wszyscy byli najedzeni, potem można było jeszcze domówić, nie było potrzeby. I tak trochę zostało. Ale przynajmniej nie wywaliłam kilku skrzynek jedzenia do kosza, jak to bywa na większości przyjęć. Obniżyło to koszty ze 140 zł za osobę do 80 zł. To duża różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarwtiona troszku
okokoko zgadzam sie. naprawde mozna zaoszczedzic na tym, ze sie zamowi mniej. nie wszyscy jedza kazda porcje salatki. na wielu weselach zostaje mnostwo jedzenia i jesli nie masz wiekszej zamrazkarki to wyrzucasz. moja kolezanka miala opcje 95 za osobe jesli bedzie pieczone mieso po porcji kazdego na osobe, a 90 jesli kazdy wybierze po jednym a reszte rozstawia na stolach. i tez opcje znizki jesli np. wezme tylko 75% porcji przystawek. wesele miala na 100 osob i z 95 zlotych za osobe zeszla na 70. to samo z wodka, zaczel kupowac w hurtowni rok przed, po 10 butelek na miesiac, podobnie napoje. gdzienigdzie mozesz trafic na promocje w rodzaju do kazdej butelki napoj gratis albo do kilku butelek cos tam gratis. wtedy nie trzeba kupowac najtanszej a mozna wybrac lepsza. wszytko kupowala z miesiaca na miesiac. jednym miesiacu zaproszenia, w innym dodatki, w jeszcze innym odkladala kase na fryzjera i kosmetyczke przed slubem, potem odlozyla sobie przez 4 miesiace po 300 zlotych na sukienke. wesele nie bylo drogie ale jak nie masz zbyt duzo pieniedzy to warto kupowac w zimie, poza slubnym sezonym. sukienke kupila na wyprzedazy, 8 miesiecy przed slubem. buty tak samo. w marcu wszytko idzie znacznie w gore bo w kewtniu zaczynaja sie sluby na wielkanoc. ale po sezonie, w pazdzierniku mozesz wiele rzeczy dostac taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie- dekoracja- POLECAM giełdę kwiatowa!!!!! Za ok.90 zł sami zrobilismy dekorajce sali (skromna, ale bardziej mi sie podaobala niz przepych" proponowany za 1000 zl przez dekoratora)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta S.
Dobrze jest tez nie robic wesela w sobote. Na poczatku myslalam, ze to troche dziwnie, ale potem bylam na czwartkowym weselu i wcale to nie robi zadnej roznicy dla gosci. A tak poza tym mozna sie dogadac z wlascicielem lokalu i orkiestra co do jakiejs obnizki, bo dla nich to dodatkowy dzien, w ktory by pewnie nie pracowali, a tak moga troche zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda22, jak tam po ślubie? Jak się czujesz w roli zonki? Nigdzie nie szukałam Twojej osobym, przez przypadek znalazłam i jestem ciekawa, jak tam rważenia po wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuję nie używać słowa \"ślub\" w zakładach fryzjerskich u kosmetyczek, manucurerzystek, kupując czy zamawiając jakieś jedzenie, czy w ogóle przy zakupie czego się da bez użycia tego słowa. Moja kumpela poszła do fryzjerki i jej policzyła 90 zł za fryzurę za którą normalnie brała 35 zł w cenniku. Fryzura różniła się od tamtej tylko tym że wsunęła 3 wsuwki z kwiatkami. A jak mojej mamy znajoma co ma córkę kosmetyczkę i fryzjerkę usłyszała że ślub biorę to ciągle się oferowała że Gosia mi zrobi oczyszczanie cery, może jakąś próbną fryzurę i że tipsy mi zrobi. Kiedyś nawet przyszła na herbatkę i mówiła co Gosia może zrobić, a jak powiedziałam że nie chcę żadnych tipsów, bo źle się będę czuła, makijażu nie lubię, na cere nie mam co narzekać bo uważam że jest zajebista, a włosy chciałam lekko zakręcone. Az się wkurzyłam, bo zaczeła mi mówić że to jedyny dzień w życiu i że powinnam mieć makijaż, tipsy, ekstra fryzurę i powinnam oczyścić cerę :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta S.
To prawda, ze jak tylko ludzie slysza, ze fryzura slubna, makijaz slubny itd, to cena idzie w gore, bo kazdy wychodzi z zalozenia, ze jak juz tyle kasy wydalas, to te pare zlotych ci nie zrobi roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatraczekkk uśmialam sie:) masz zdrowe podejscie, ale ludzie potrafią być czasem przykryli! Narzucanie innym swojego zdania to dla mnie okropna choroba, ktora wyjątkowo podstępnie i z nadmierną intensywnością ujawnia się w okolicach wesel. I jak tu nie zwariować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poszłam do fryzjera i powiedziałam że poproszę loki, a jak fryzjerka dopytywała co, gdzie, jak, po co to powiedziałam ze idę na wesele bo mój najlepszy kumpel się żeni :D, zapłaciłam trzy dychy. I nie poszłam do Gosi :D, mama swojej znajomej powiedziała że siostra mnie uczesała, umalowała, a paznokcie sobie sama zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze:) Ja też mysle, zeby się nie przyznawac fryzjerce, że to moj slub, ylko powiem, ze idę na wesele znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kupowałam wiązankę to powiedziałam że to dla druhny. Spodobała mi sie wiązanka i zapytałam ile by taka kosztowała dla druhny, a kwiaciarka mi powiedziała że 70 zł potem pytałam o inne wiązanki i spytałam o tą sama wiazankę ile by kosztowała dla panny młodej to powiedziała 180 zł. Poszłam po siostrę wysłałam ją do tej kwiaciarni i żeby zamówiła mi wiązankę nr 6 "dla druhny" i zapłaciłam 70 zł a nie 180. A wiązankę dla druhny zrobiła siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×