Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onnnn...

Zakłopotany mąż

Polecane posty

Gość Onnnn...

Witam. Moja żona po kursie chodzi ze znajomymi na piwo a ja siedzę z dzieciakami w domu. Proszę napiszcie co byście myśleli o swojej znajomej która by z wami piła piwo i zachowywała się jak moja żona czy jej zachowanie jest pozytywne czy negatywne ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnnn...
Dodam, że ona chodzi na to piwo zupełnie goła! :-o Martwię się , bo nadesżły pierwsze chłody :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak się zachowuje
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onnnn...
A mówiłem jej, że kurs na operatora koparki nie jest najlepszym pomysłem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś43000000000
Męski szowinista i tyle, co w tym złego , że ty na chwile posiedzisz z dziećmi w domu, a ona spotka się ze znajomymi? Współczuje kobietom takich mężów jak ty co by je tylko trzymali w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś43000000000
Masturbuję się pod fotki Kingi Dunin :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BonApetitta
a ja lubie strzelac minety kazdej lasce napotkanej na drodze sciagam kiece i daje czadu przed praca sie zazwyczaj relaksuja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
uważam, że Twoja żona ma prawo wyjść (od czasu do czasu) ze znajomymi - ja też studiując a będąc mamą umawiałam się po zajęciach na tzw giełdę egzaminacyjno - notatkową i zazwyczaj, nie było to na ławce a w knajpie. Starałam się jednak robić to sporadycznie - nie wyobrażam sobie, przesiadywać ze znajomymi w zadymionej knajpie dla przyjemności - zwłaszcza, że moją "przyjemnością"jest moja rodzina. Uważam, że jeśli przesiaduje tam notorycznie - oznacza to, że ucieka od codzienności, rodzinnego klimatu, ma syndrom "niewybawionej" studentki - a to w przesadnych ilościach wydaje się być karykaturalne. Osobiście wolę pożytkować - moje prywatne 5 min na aerobic :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×