Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maliniakk

O NIE.... będę ŚWIADKOWĄ ....

Polecane posty

Gość maliniakk

nigdy nie byłam i za bardzo nie chcę być..... Moja "przyajciółka" mieszka w miom rodzinnym miescie, obecnie 100 km od miejsca mojego zamieszkania. Więc pewnie z tydzień urlopu zmarnuję na te całe swiadkowanie.... Moje podstatowe pytania: - co należy do obowiązkow świadkowej? - jak mam się ubrać? nie chcę w jakiejś niewiadomo jakie suknie różowe.....czy jest jakaś reguła na to jak ma wyglądać świadkowa? Bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -podstawowy obowiązek
to gruba koperta albo będzie obraza i pewnie dlatego cię wybrała bo robisz karierę i możesz dużoooooooooo dać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak prawdziwa
"przyjaciółka" od serca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmów i po temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliniakk
jak to? fakt że będą świadkową obliguje mnie do dania kasy ponad stan? heh.... może troche tak jest? Nie chciałabym w to wnikać. "Od zawsze" wiadomo że będę jej świadkować. A ona mi....no własnie a tak przy okazji czy ona będąć juz mężatką bedzie mogła mi świadkować? Szczerze mówiąc my juz nie jestesmy przyjaciółkami.... byłyśmy nimi w czasach szkolnych..... zawsze i wszędzie razem. Teraz? Półtora roku nie mieszkam w rodzinnym mieście. Mam swoje życie. Dbam o to,abyśmy sie spotykały przy każdej możliwej okazji... chciałam pogadać sam na sam, od serca, pozwierzać sie, posłuchać zwierzeń..... a ona zawsze przychodziła na spotkania z chłopakiem. Najepirw jednym, potem ciągłneła obecnego narzeczonego. Gdy przyjechali do mnie - ona robiła zdjecia każdej ściany mojego meiszkania, a w kuchni gdy myśleli że spię - obgadywali mnie perfidnie..... mam lekki uraz do nich..... i do teo chłopaka też, bo od przyjaciela nasłuchałam sie o nim nieciekawych rzeczy./...... Wracając do tematu - bo i tak nie mogę odmówić...... jakie będe miała obowiazki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze możesz odmówić :D albo znajdź jakiś religijny argument na to że nie możesz być w zgodzie z wiarą świadkiem... bo jak rozumiem kościelny :P... typu uprawiasz seks z chłopakiem bez ślubu więc nie możesz się uczciwie wyspowiadać albo coś i z głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliniakk
no właśnie nie mogę..... bo wtedy to dopiero będzie mega obraza :( Dla niej to jest rzecz oczywista,że będę jej świadkową. Nie wyobrażam sobie jej odmówić. Mimo że myślę co myślę i nie bardzo mi sie to uśmiecha......ale nie odmówię. Może mam za dobre serce, ale mimo wszystko nie potraifłabym..... Powiedzcie mi proszę jakie bedą na mnie spoczywać obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliniakk
uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
dziewczyno!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak z takim podejsciem podchodzisz do tego swiadkowania to po prostu powiedz ze NIE CHCESZ lub NIE MOZESZ byc swiadkowa i juz! przeciez na odleglosc widac twoj stosunek do tej dziewczyny a skoro to slub koscielny to radosc musi byc szczera bo to jest przed Bogiem i powinno byc szczere i uczciwe odmów jej i juz obietnice sprzed lat i postanowienia zmianiaja sie z czasem a ona nie powinna sie o nic obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..jakos
nie widze w tym ze sie zgadzasz wbrew woli tego ze masz dobre serce...co ma piernik do wiatraka??? ja postawilabym sprawe jasno: tyle o mnie gadalas ze taka zla jestem a teraz w najwazniejszym dniu w zyciu chcesz zeby taki ktos ci swiadkowal?? mysle ze po prostu jestes tchorzem i jestes glupia dlatego nie potrafisz odmowic...albo po prostu robisz dokladnie to co ona czyli obrabiasz jej dupe rownie intensywnie... Boze strzez nas przed "przyjaciolmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
dokladnie jestes tchorzem i na dodatek bedziesz sie zachowywac fałszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliniakk
:O Heh....no cóż, skoro tak myślicie to....myślcie dalej.... Trochę mnie nie zrozumiałyscie chyba. Pisałam że mnie obgadywała - owszem,tak było,ale to były drobne rzeczy, nie mówiła o mnie że jestem ZŁYM CZŁOWIEKIEM..... nie mniej jednak było to dla mnie przykre - gdyż przenocowałam ich, nakarmiłam, zapewniłam atrakcje, a ona mnie obgadała że coś tam :( tak sie nie robi..... Widzę u niej zmianę - z ambitnej dziewczyny która kiedyś była w "wiejską babę" która sie staje. Aby sie pokazać, aby jej byłego "zeżarło", aby zazdrościli..... Mimo wszystko ją lubię i nazwyam ją swoją przyjaciołką.... choćby ze względu na dawne czasy. Z resztą....co za róznica.... ktoś mnie tu napuśił z tą grubą kopertą.... Nie chcę,a może raczej : z niechęcia będą świadkową - tylko i wyłącznie z jednego powodu. Nie lubie takich imprez, nie lubię byc w centrum zaineteresowania, poza tym mieszkam obecnie w innym mieście i będzie mi ciezko to wszystko załatwiać. Moje pytanie brzmiało: JAKIE SĄ OBOWIĄZKI ŚWIADKOWEJ? jAK SIE UBRAĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
aha to odpowiadam ubrac sie tak jak chcesz byle stosownie do uroczystosci a obowiazki to wszystko zalezy od pary mlodej i od prowadzacych wesele, na weselu na jakim bylam ostatnio swiadkowa czytala czytanie w kosciele, uczesniczyla w zdjeciach z para mloda, potem zbierala pieniadze w zabawie w ktorej sie tanczy z mlodymy (zbiera sie na wozek) i nic chyba wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..jakos
wybacz, ale to nie ty bedziesz w centrum zainteresowania ;) ubierz sie normalnie jak na wesele, jesli nie ma wymogow co do koloru na przyklad kreacji to wybierz jakis stonowany kolor (zebys faktycznie w czarnej albo czerwonej nie byla "w centrum zainteresowania"), raczej jakies pastele, najbezpieczniej chyba jesli chodzi o obowiazki to musisz z nimi pogadac, u mnie np. swiadkowie nie maja kompletnie zadnego znaczenia, po prostu podpisali sie na dokumentach w kosciele i siedzieli za nami, choc w sumie i tak powinni starosci ale ze byli to nasi bracia - mialam dwoch facetow za swiadkow - to oni wlasnie zajeli to honorowe miejsce. Na weselu moj brat oraz kuzynka z kuzynem byli starostami i to wlasnie oni byli "wodzirejami", do nich nalezalo zajecie sie wszystkim, swiadkow rownie dobrze moglo by nie byc a jedynie starosci.. wiec wszystko zalezy od tego gdzie to wesele jest, w jakiej czesci polski, jakie maja tam zwyczaje i przede wszystkim czy mlodzi wogole chca wszystko zgodnie z tradycja czy raczej maja to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliniakk
HEH.....bedę w centrum zaineterowania...... wiadomo że w ściśłym centrum będą młodzi,.....ale to ja będę na co drugim zdjeciu razem z nimi..... i zawsze najbliżej ich...... :P :P :P martwi mnie najbardziej ta pastelwoa sukienka..... nie lubię jasnych kolorów :( nie wiem co to starości, mieszkam w Mazowszu, nie słyszałam o czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja swiadkowa wczula sie w role;) bardzo pomogla mi przy wyborze sukni, dodatkow, przed slubem pomagala sie ubrac;) towarzyszyla w przygotowaniach:). w drodze do kosciola pilnowala, zeby sunia sie nei ubrudzila, nie zaczepila o cos, wialo dosyc, wiec poprawiala welon, opo kosciele stala obok nas kiedy skladali zyczenia i dobierala kwiaty razem ze swiadkiem:) na weselu tez byla bardzo pomocna:) pomagala nawet w wychodzeniu do wc;D byla niezastapiona:) pomocna na kazdym kroku:) znamy sie od poczatku studiow:) MOGE JA NAZWAC MOJA PRZYJACIOLKA, BO ZAWSZE Moge na nia liczy, moze to brzmi cukierkowo i w ogole...ale gdybym miala wychodzic znowu za maz bez wahania wybralabym znowu ja:) wszystko wyszlo jej bardzo zgrabnie i naturalnie,....Ja nei bylam swiadkiem na ich slubie, bo po pierwsze podobno mezatka nei powinna byc:) a po drugie umowilysmy sie, ze bedzie lepiej dla niej miec swidkowa z jej miasta, bedzie mogla jej sluzyc pomoca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..jakos
nie slyszalam ze niby mezatka nie moze byc ale jak juz pisalam co kraj to obyczaj (czyli co region to obyczaj;) ) gdzie indziej np. nie przeszlo by dwoch facetow za swiadkow a ja nie mialam z tym problemow jesli nie lubisz pasteli to staraj sie wybierac kolory inne niz wrzeszczacy roz, oczojebny zolty albo pogrzebowy butelkowy zielony...jakos tak mnie odpychaja...i nie ubierz sukienki pod kolor koszuli pana mlodego to jest zarezerwowane dla pani mlodej w dodatkach ;) u mnie swiadkowie nie byli w centrum zai teresowania, na zadnym zdjeciu ich nie ma oprocz tych z sali (niestety moj fotograf tu sie nie popisal bo nie mialam nawet zdjecia z bratem, musialam na grupowym z rodzicami go dostawiac zeby wlozyc w ramke cala rodzine), wszystkie zdjecia w plenerze mamy sami i to u nas jest normalne, kiedys tez robilo sie z wszystkimi zdjecia, to mi sie nigdy nie podobalo, bo wiecej czasu zajmowalo a i tak kazdy robil sobie zdjecia swoim aparatem a zdjecia z kazdym gosciem trzeba bylo zaplacic i im rozdac, a nie kazdy mial co z nim zrobic...wiem z autopsji..bylam na weselu we wrzesniu i do dzisiaj w "wyjsciowej" torebce poniewiera sie ich zdjecie, co lepsze oni je sobie robili przed slubem, takie idiotyczne, ustawiane, w normalnych ciuchach...porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jakos:) no tak tez spotkalam sie z pstrykaniem takich zdjec, ja je po prostu wlozylam do pudelka ze zdjeciami roznych znajomych;) u nas tez swiadkowie nei byli w centrum zainteresowania, to wlasnie para ma mloda ma byc w centrum....u nas plener tez robilismy sami, swiadkowie mieli z nami kilka zdjec przed kosciolem, ale mielismy swietnych fotografow, wiec wszystko wypadlo swietnie! mam nadzieje, ze mimo wszystko dobrze bedziesz sie bawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słów
Co do obowiązków - to masz jeden - wstawić się, i to z dowodem osobistym. Jeżeli chodzi o UC. Jeżeli chodzi o koscielny, to nie wiem dokładnie. Czy stawijają takie wymogi jak np. spowiedź. Najlepiej zadzwoń do niej i wszystkiego się dowiedz. Co do ubioru, to reguł nie ma. Może to być sukienka albo garsonka. Najlepiej w żywym albo jasnym kolorze. Ciemny raczej odradzam. Co do prezentu, to myślę ze lepiej będzie jak dasz kopertę. Po co ma dostać szóste żelazko lub czwarty robot kuchenny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słów
a-ha, nie zapomnij o bukiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak apropo, kto może być świadkiem... To u mojej koleżanki, którą poznałam już po jej ślubie, to świadkami były... matka i siostra (już zamężna) pana młodego. Dla mnie to było bardzo dziwne, nawet na zdjęciu to bardzo głupio wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słów
Najlepiej jak to będzie para - mężczyzna i kobieta. Może to być kolega (kolezanka), brat (lub siostra), kuzyn. Nie ma reguły. Nie którzy biorą na świadków kogoś z rodziny, a inni znajomych. Moze to być ktokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowa sałatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrbbbbbbbbbbbb
ja słyszałam ze świadkowie jadą też do fotografa z młodymi ,ale nie wiem czy muszą byc też na zdjęciach czy tylko ich zawożą ? to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×