3 mce spotkan i nic

od jakis 3 miesięcy spotykam sie z facetem. widujemy się 2-3 razy w tygodniu, bo jestesmy z innych miejscowosci. codziennie rozmawiamy, piszemy itp. dobrze mi się z nim rozmawia, lubimy ze sobą spędzac czas. większosc spotkan wychodzi z jego inicjatywy, to on zawsze do mnie zagaduje. oboje jestesmy sami. jedno mnie zastanawia - spotykamy się juz te 3 miesiące, a on poza pewnymi sugestiami na rózne damsko-męskie tematy, nie próbuje niczego więcej. nie mówie nawet o seksie itp, ale o takich blizszych kontaktach, nawet takich jak całowanie sie. co mam o tym myslec?

i nawet sie nie oswiadczyl???? skurwiel!

ze jestest ciotowaty i niesmialy

:O

moze troche niesmiały jest, ale nie do przesady. chodzi mi o to, ze nike wiem, czego on oczekuje od tej znajomosci

to wes nastepnym razem dobrzierz sie do jego majtasow i sie pobaw jego malym :P jak Ci tego brakuje

don ---> o ja pierdole, przeciez nie o to mi chodzi. po prostu nie wiem, czy to normalne u facetów jest. faceci jednak na ogół tacy powsciągliwi nie są. a ja chciałabym zrozumiec, czego on oczekuje od tej znajomosci, a pytac go póki co nie chcę, zeby nie zmuszac go do zadnych decyzji

zacznij sie rozgladac za nastepnym pomalu...

no to Ci mowie ze ciotowaty jakis jest 3 miesiace i nawet nie pocalowal no bez przesady :P

hej Mialam taką samą sytuacje... Byłam z kimś takim 9 mc w końcu, ale jeśli na pczątku nie ma iskierki to później juz też jest bez ikry wiec chyba szkoda czasu,.....

dziewczyno, uciekaj! moja przyjaciolka sie z takim spotykala. nawet za rece sie nie trzymali. to nie jest normalne. a skad jestes?

miałam juz z podobnym przypadkiem do czynienia i tez na początku było cos podobnego jak teraz, a potem było super, tyle ze ten "wstep" nie trwał az tyle :/ w sumie nie jestesmy razem i to tylko takie spotkania niby są, ale wszyscy na to patrzą, jakbysmy byli razem, bo zawsze wspólnie wychodzimy itp. bez róznicy skad jestem ;) czyli radzicie sobie odpuscic? bo chyba gadanie o tym nie ma sensu...

jasne, ze szkoda czasu. a pytalam, bo oni sie 'rozstali' jakies 3 miesiace temu. moze sobie nowa nofiare znalazl. bralas pod uwage taka mozliwosc, ze jest aseksualista?

chyba sama wiesz co robic, nie? jest miedzy wami jakas chemia w ogole, czy spotykacie sie jak kolega z kolezanka?

raczej nie jest. był dosc długo z pewną dziewczyną i wydaje mi sie, ze wszystko było w porządku. ale nie wiem, czy tez mieli taki dlugi rozbieg. myslałam, ze własnie moze mu sie nie podobam czy cos, no ale w takim wypadku po co te ciągłe spotkania, rozmowy, czasem aluzje?

Uciekaaaaaaaj!!!!!! Przecież każdy podrywacz wie, że na pierwszym spotkaniu trzeba budować raport ( gadać o pierdołach cały czas pokazując jaj jak wiele mamy wspólnego ) i eskalowac kino ( czyli dotykać gdzie się tylko da ) Już klasyk gatunku DavidX pisał, że są tylko trzy uderzenia w basebalu ( jak do trzeciej randki nie ma sexu to wypad mała ) To musi byc jakis zwyrodnialec, pewnie szanuje kobiety, może nawet je idealizuje, absolutnie nie daj się zaprosic na następna randke.

wydaje mi sie, ze chemia miedzy nami jest. wiecie, takie cos w spojrzeniu, gdy sie patrzy sobie w oczy ;) uciekaj --> ja rozumiem, ze sobie zartujesz, ze moze powinnam sie cieszyc, ze nie chce mnie zaciągnąc do łózka na 1 spotkaniu, ale my się spotykalismy ze 30 razy. i przeciez nawet nie mówie o seksie. ale miedzy dwojgiem ludzi przeciez jakas taka fizyczna wiez tez przeciez powinna byc. dotyk, pocałunki