Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupia ja22

bralam leki uspokajajace bo facet mnie olal ktos tez tak mial?

Polecane posty

Gość glupia ja22

i nadal biore juz 4 mc :O nerwy stres spadek 8 kg wymioty itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
psychotropy sulpiryd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
tylko ze pierwszy raz mialam takie cos wiele razy sie rozstawalam i bylam kims rozczarowana ale nie mialam takiej reakcji nie wiem co mi jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huh
ja tez tak mam ale biore hydroxinum...20 k schudlam w 2 miesiace wcale nie jem......co zjem to zwymiotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
no ja tez teraz jem ale musze sie pilnowac i zmuszac zeby cos zjesc:O beznadzieja a minelo jzu 8 mc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
ja nawet bralam zastrzyki (witaminy) przez 3 mc na wzmocnienie organizmy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
a on ma mnie w dupie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozena 28
w zeszlym roku dowiedzialam sie ze maz mnie zdradza bralam leki uspakajajace przepisane od lekarza bylo mi omich cudownie, ale kiedys trzeba przestac i przyzwyczajac sie stopniowo ze zostalo sie samym ( ja z dwojka dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze nie potraficie sobie powiedziec ze oni na Was nie zaslugiwali. Truc sie dlatego ze ktos osmielil sie nie odwzajemniac Waszych uczuc? Glupota. Macie malo honoru do samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
z tymi lekami i tak ledwo co sobie radze dziubne cos do zjedzenia chyba i tak sa slabe:O ja nie moge sie pogodzic z tym ze tern facet narobil mi nadzieje a potem zwyczajniekopnal w dupe i jest z inna:O wiem ze to glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisilyyyy
dziewczyno oszalalas przez jakiegos frajera niszzczysz siebie i tracisz czas olej go zapomnij baw sie i tak kiedys pozaluje swojego wyboru zobaczysz a Ty w tym czasie bedxiesz szczesliwa z kims innnym zycze Ci tego Trzymaj sie cieplutko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm drmaqueen
nie wiem czy bylas w takiej sytuacji. rozumiem autorke (choc nie bralam lekow) wiem jakie to uczucie gdy zostaje sie samemu. moj zwiazek trwal 2lata,bylismy przyjaciolmi,uwielbialismy razem spedzac czas,on byl wspanialy,gotowy na wszystko dla mnie.wiec pewnie latwo sobie wyobrazic co przezylam gdy mnie zostawil w dodatku dla innej(zdradzal mnie w ost mies) minelo pare miesiecy a ja nadal o nim mysle,nie wierze tak wyszlo,ze okazal sie takim czlowiekiem.czasem chcialabym zeby mnie przytulil,pogadal ze mna(nie gadamy ze soba) ale z drugiej strony chyba juz bym nie chciala byc z tak zaklamanym czlowiekiem.jednak mam sentyment jestem juz na wszystko praktycznie zobojetniala jak dlugo byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaka
Ja trafilam do psychiatryka na depresje...... po rozstaniu... Teraz jestem w tym samym punkcie co wtedy- znów rozstanie, ale nie truje sie lekami- wiem już ze to przechodzi, i wiem ,ze nie wolno sie samej nakręcac... ale i tak jest kiepsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaka
aha! I do psychiatryka nie dam sie zagnac juz nigdy!Nic nie pomaga na złamane serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
6 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja glupsza...
po jednym pocalunku 1 spotkaniu pojechalam do faceta do innego kraju ( a on z inna) bo uwierzylam w jego slowa ze chce ze mna byc i co wy na to? nie bylismy para:Oi leki tez bralam historia prawie jak moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki90
to się nazywa poprostu uzaleznienie od drugiej osoby. jak nie mozecie sobie z tym poradzic to na psychoterapie uczeszczac moze wam to pomoze odzyskac wolnosc osobista tak naprawde czlowiek jest wolny, niezalezny, uzaleznienie od drugiego czlowieka to nie milosc to uzaleznienie. milosc jest wolnoscia. Verstehen? sulpiryd oraz hydroksyzyna to takie lajtowe leki jak cukierki mozna jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja22
ja chcialam brac lorafen alle mi nie przepisal:o no wlasnie slabe czuje ze mi nic nie daja a biore tylko 2 dziennie wg zalecen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja glupsza...
wiem :o dlatego napisalam ze glupszej ode mnie nie ma tak mnie omamil ten facet dla niego gotowa bylam i zrobilam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki90
nie bierz rzadnych benzodiazepin bo bedzie jeszcze glupsza. serio zrobia z ciebie zombie. nie masz innych zainteresowan niz tylko ten facet. wiesz ze zyjesz sama z ludzmi. wyciagnij wniosek z tego jak sie zachowywalas i co ci to dalo i jak jest teraz. zrelaxuj sie. masz kolezanki to spotykaj sie z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beyonceeeee
A ja rozumiem autorke i reszte kobiet wypowiadajacych sie tutaj,mimo ze sama (Bogu dzieki)nie przezywalam tego i nie przezywam i daj Panie Boze,zebym nigdy nie przezywala .Tak latwo powiedziec komus ,,zapomnij'' , ,,olej go'' ,ale uwierzcie,ze serce nie sluga i trudno czasem tak sobie z tym poradzic ,kazdy z nas jest inny,ma inna psychike.Troszke empatii wykazcie.Gdy ktos ma slaba psyche,to tym bardziej ciezko mu pogodzic sie z utrata ukochanej osoby.Wlasnie ja jestem taka osoba slaba psychicznie i kazda klotnie z moim Kochaniem bardzo przezywam wewnatrz,ze jedynie lzy mi pomagaja.Dziewczyny ,bardzo mi przykro z powodu tego,co przezywacie.Jestem z Wami i wierze,ze dacie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NICNIEDA
Nie chcę nikogo straszyć...ale moja mama, po rozstaniu z facetm..chyba miłości jej życia; zapadła najpierw na depresję a potem na...schizofrenię :-( Miała 23 lata, kiedy się to zdarzyło...i męczy się już 30 lat! Były psychotropy i szpitale...i nic nie lepiej. Wciąż on ją męczy..tzn. pamięć o nim, wspomnienia...a minęło 30 lat! Dziewczyny, weźcie się w garść i nie zaniedbujcie złego samopoczucia. Moja mama tez rostawała się z ilomaś chłopakami i nic jej nie było...aż do tego przeklętego faceta :-( Po co nam oni...żeby cierpieć takie katusze...to nie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko...
ładnie słaba psychike musicie miec i same sie wkrecac zeby sie do takiego stanu doprowadzic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do glupia
a przypadkiem przezywasz tak bo uprawialas z nim sex ?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie wam i to bardzo
ostatnio rozstalam sie z facetem po ponad pieciu latach. bylismy szalanczo w sobie zakochani. pozniej przerodzilo sie to w toksyczny zwiazek z wieloma wzlotami i czesciej upadkami. byl dla mnie wszystkim. nie mialam poza nim nikogo, ani przyjaciol, ani rodziny..sama jak palec. byl jedyna osoba, z ktora rozmawialam w ciagu dnia (poza ekspedientka w osiedlowym sklepie). dzis jestem sama. nawet nie mam z kim o tym pogadac, ale ostatnia rzecza jaka by mi przyszla do glowy to wariowac i gnebic sie przez faceta :O razem z nim odeszly wszystkie moje plany i marzenia, ale nie zalamuje sie. biore kazdy dzien takim jak jest i wierze, ze jeszcze kiedys znajde szczescie. odebralam to jako nowa karte, nowe zycie, ktore jest zbyt piekne aby je zmarnowac. mysle, ze macie zbyt malo wiary w siebie aby uwierzyc w to, ze czeka was jeszcze nie jedna cudowa milosc. wezcie sie w garsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna beella
Ja niestety też... Albo piję albo biorę uspokajacze. Jakieś 2-3 tygodnie, potem powoli odstawiam i wracam do życia. Po prostu nie mogę znieść tego bólu, muszę się jakoś znieczulić. Podziwiam osoby które znoszą coś takiego "na trzeźwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mucha86
Ja sie rozstalam ze swoim po ponad roku w zeszlym tygodniu. Juz to kiedys przezylam i bylo koszmarnie. Cierpialam strasznie, rok sie nie moglam pozbieram. Koszmar. Teraz jak doszlo do zerwania z obecnym najbardziej balam sie tego cierpienia, ktore mnie czeka. A tu niespodzianka. Nie wiem czym to jest spowodowane. Zastanawia mnie to. Czy tym,ze juz to kiedys przezylam i teraz jestem silnejsza czy tym,ze do zerwania doszlo, bo on mnie zawiodl ( a z poprzednim bylo inaczej) czy tym, ze to nie byla wielka milosc (ale byla). Staram sie kazde swoje odczucie, swoj stan psychiczny, kazda mysl analizowac. Skad sie bierze i co mna kieruje,ze tak sie czuje a nie inaczej. I mysle o tym co bylo zle, to pomaga. Wiem,ze przede mna jeszcze duzo gorszych dni ale jestem dobrej mysli i chwilami ciesze sie z odzyskanej wolnosci. I jeszcze jedno. Chce nauczyc sie byc sama i byc szczesliwa. Nie skupiac sie na tym,ze brakuje mi faceta i szukac milosci. Nie chce juz uzalezniac swojego szczescia od kogos. Owszem chce kiedys z kims byc ale zanim do tego dojdzie chcialabym z tej lekcji skorzystac, lepiej poznac siebie i stac sie jeszcze silniejsza. Jak bede w nowym zwiazku nie bede sie bac dnia kiedy to sie skonczy tylko czerpac z tego co jest a w dniu kiedy on odejdzie albo cos podobnego sie wydarzy - miec siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strrraszna panikara
Jesli sie kocha i robi jakies nadzieje na dłużej to wcale sie nie dziwię. Ja mimo 40 na karku niedawno tez miałąm przykra historię. Facet olał mnie bez słowa po.... TYGODNIU zwiazku. Tak pisze zwiążku bo to był intensywny tydzień, wszędzie razem, super sex itp. robił wrażenie że chce byc ze mną na stałe mimo jego młodego wieku. Odszedł bez powodu bez słowa, kilka dni byłam w depresji. teraz znowu jestem w związku dopiero miesiąc i ciągle drżę że znowu coś takiego mi sie przytrafi. mam jakąś paranoję!! wystarczy że facet np. całe popołudnie milczy a ja juz mam stres że chce mnie rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się czytac całego
Napisze tylko jedno: NIE BIERZCIE ŻADNYCH LEKÓW, TO Wam nie pomoże a jedynie zaszkodzi, uzaleznicie się i będziecie mieć TRWAŁE zmiany w mózgu, ciągłe wahania nastrojów i bez lekó nie będziecie normalnie juz funkcjonować moja teściowa miała problemy małżeńskie, latami brała rózne psychotropy, nie miała odwagi odejść od męża tylko wiecznie brała rózne leki, dziś to wrak człowieka, ciągłe huśtawki nastrojów, nerwice natręctw i histerie, nie potrafi funcjonować bez leków, nie potrafi bez nich spać czy normalnie funkconować w ciągu dnia bez lekó nie potrafi się ubrać i wyjść z domu, każde nawet najmniejsze zadanie ją przerasta, najgorsze jest to że leki już przestają jej pomagać bo brała je zbyt długo i zbyt dużo, nawet po silnych lekach w nocy budzi się co dwie godziny czy naprawdę tak warto niszczyc sobie życie ? facet Was zawiódł, ok, jesteście załamane, ale czy to powód by dalej niszczyc siebie i swoje życie ? jego juz nie ma w Waszym życiu, juz Was nie krzywdzi więc czemu Wy krzywdzicie same siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×