Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piernikowy_miś

na wojennej scieżce z ex

Polecane posty

Przez jakiś czas byłam ze swoim szefem. Facet mi zamydlił i złapał na piękne słowa a teraz się wykręca, że został skrzywdzony etc.. Rzecz w tym, że pracujemy w małej firmie i codziennie mam z nim kontakt przez 8 godzin. On udaje, że nic sie nie stało, że nadal mamy super kontakt ze sobą a mnie krew zalewa bo mam ochotę mu wykrzyczeć co o nim myśle i o tym jak się zachował. I teraz moje pytanie- czy dać sobie spokój i siedzieć cicho i też udawać, że nic się nie stało czy rozpocząc wojnę? Dodam, ze wiem że mnie nie zwolni, bo dużo potrafię i ciężko mu będzie znlaeźć kogoś na moje zastępstwo plus powierzył mi całą masę służbowych tajemnic :) Wojna w moim wydaniu oczywiście nie byłaby zbyt drastyczna, ale dałaby się mu we znaki :) Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miesza się pracy z życiem prywatnym.Przychodząc do pracy problemy osobiste zostawiasz przed drzwiami firmy. To samo przychodząc do domu, problemu w pracy zostawiasz na wycieraczce. Jeśli zastosujesz tą zasadę to dobrze będziesz wiedziała jak masz postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już to wiem, ale jest za późno.. zresztą trudno jest cos poradzić na uczucia, nie chciałam żeby coś między nami było ale zwyczajnie się zadurzyłam i zaufałam za bardzo.. Nie chce, żeby myślał, że jestem zabawką która się odkłada na półkę gdy się znudzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vulcanic
Olej go, nie pokazuj mu, ze jestes skrzywdzona, badz radosna. To go najbardziej zaboli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej jestem zła niż skrzywdzona. Chodzi właśnie o to, że on udaję że nic się nie stało, nie chce być taka jak on. Mam ochotę mu wszytsko wykrzyczeć w twarz, powiedzieć że jest egositą i że wcale mnie nie zna chocizą wydaje mu się że nam mnie lepiej niż ja sama. Gorycz przeze mnie przemawia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekkla
Nie ma ludzi nie zastąpionych, nie łudź się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdzę, że jestem niezastąpiona, ale wiem tez że on mnie nie zwolni. Wkurza mnie to, że proponował wspólne mieszkanie, wspólną przyszłość a teraz jest całkiem obcy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piernikowy misiu po pierwsze jezeli zemsta to nie powinna dotyczyc pracy w zaden sposob bo to byla Wasza prywatna sprawa ze sie spotykaliscie. po drugie szczerze to mysle ze wieksza zemsta bedzie jak mu pokazesz ze masz sie wspaniale, usmiech na twarzy i nawet jakis adorator czekajacy pod praca tez bylby mily :) niz wykrzykujac w twarz ze jest egoista. raczej wtedy poczuje sie mile polechtany ze tak duzo dla Ciebie znaczyl, ze nie potrafisz po prostu olac tylko walczysz ze zloscia i zalem do niego. zrobisz jak uwazasz ale brak reakcji uwazam za wieksza zemste niz pokazanie ze cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki był początkowy plan, że nie będę pokrzywdzona i pokaże mu, że dużo stracił :P dobrze, że jest już weekend i nie będe go widzieć do poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×