Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiutka3

chrzest dziecka

Polecane posty

chcemy ochrzcic małego w drugi dzien swiat, teście zaproponowali że u nich sie zrobi bo i tak żarcia będzie bo to świeta... no a jak sie dowiedzieli że w drugi dzień świąt to wielki problem bo stwierdzili że gorszego dnia nie mogliśmy wybrać że na drugi dzień wszyscy do pracy idą i nie będą mogli posiedzieć... a my od początku mówiliśmy że chcemy tylko obiad dla chrzestnych i jakaś kawa i ciasto i koniec... nie robimy wielkiej impry... myślę co mam zrobić, czy powiedzieć że robimy u siebie ( wtedy sie obrażą na amen) czy zmieniać teraz date na taką jaka im pasuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to wasze dziecko i wy decydujecie kiedy uroczystość ma się odbyć a po drugie to dlaczego chcecie robić u teściów a nie u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hl
zawsze chce mi się smiac z takich problemów...a co cię obchodzi co pomysli tesciowa...to jest twoje dziecko i to ty wybierasz date a nie ona...wlazicie tym tesciowym w duupe az zal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie, że terminu nie można już zmienić, więc jeśli jest to dla nich duży problem (ale powiedz to bez ironi:P) to zrobicie u siebie. I kropka. Niech sami decydują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlaśnie nie wiem czemu tak wyszło, oni powiedzieli że tak będzie lepiej... podejrzewam że dlatego iż wiedzą że gdybyśmy robili u siebie to tylko prosilibyśmy chrzestnych... a tak to mają pewność że oni będą grać pierwsze skrzypce... na samą myśl cierpnie mi skóra... już to widze jak będą małego nosić i nawet mi go na ręce nie dadzą... nie znosze tam jeździć... może przesadzam ale co byście powedziały kiedy teść by 2,5 miesięczne dziecko zabierał mi i brał do łóżka teściowej żeby z nimi spał... a on biedny płacze bo cycuszka szuka i wtedy jak go siłą zabieram to się obrażają że nie utrudniam im kontakt z dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hl
ci twoi tescie nienormalni są....tym bardziej bym im nie szła na reke tylko robiła wszystko po swojemu...i tak ich nie lubisz wiec co za roznica czy sie obraza czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hl masz racje to jest takie włażenie w dupe... mój mąż strasznie się boi tego co powiedzą rodzice... a jego mama to jak się obrazi to trzeba latać nad nią 5 lat żeby jej przeszło... mój teść tak kontroluje nasze życie że szok mimo iż od kiedy urodził się mały to mieszkamy w mieście oddalonym o 40 km... a mieliśmy mieszkać z nimi ale powiedziałam mężowi że jak się nie wyprowadzimy to ja biorę rozwód... posłuchał na szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to tam rybka czy się obrażą, może bardziej boję się złej atmosfery w domu, z mężem... może mieć mi za złe że próbuje go z rodziną skłócić bo tak też już stwierdził kiedy zrobiłam afere jak teść wchodził do pokoju naszego bez pukania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hl
to ten twój mąż to chyba taki maminsynek...widzi ze jego matka chce rzadzic a mimo to sie na to zgadza zeby był spokój...dziwne to bardzo...powinniscie zrobic tak jak wy chcecie a jak sie tesciowa obrazi to mówi sie trudno...i nikt nie powinien za nia latac i przepraszac bo nie robicie nic złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra jednym słowem... chyba powiem że robimy u nas... wogóle to jest dużo rzeczy na które nie wiem jak reagować... może Wy mi pomożecie... np. jak jedziemy do teściów i zdąrze wejść to już stoją z rękami żeby odrazu zabrać małego, kiedy mówię że muszę go nakarmić to tak długo stoi nade mną ( zaczepia małego i wtedy nie może sie najeść bo nie skupia sie na ciagnieciu cyca) i jak tylko go odstawiam to bach wyrywa mi go poprostu i już jej nie ma... nosi , potrząsa, buja tym dzieciakiem, kiedy mówię żeby nie bujała bo później sobie rady nie dam to udaje ze nie słyszy... teściu nie potrafi go dobrze złapać ale bierze raz by go upuścił ja sie popłakałam wtedy i i tak nic sobie z tego nie robią... jak go przewijam to brat, bratowa , teście babka stoją nade mna że nic siegnąc nie mogę wszyscy łapy wtykają ja wtedy jestem cała mokra ze zdenerwowania... ale weź się odedzwij to jesteś najgorasza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało tego jak wyszłam ze szpitala to przyjechali i siedzieli prawie do pólnocy, mieli w dupie że jestem zmęczona i że chce odpocząć... a mały za każdym razem jak mi zaśnie to teściu idzie i go budzi i udaje ze on sam sie obudził......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiutka współczuję teściów tobie radzę abyś się postawiła.To twoje dziecko i oni nie mają prawa aż tak bardzo ingerować w wasze życie. ja od 5 tygodni nie odzywam sie do teściowej i sie czuję super wcześniej wydzwaniała kilka razy dziennie i truła mi dupę ,nigdy nie potrafiłam się jej postawić ale w końcu powiedziałam dość.Ona teraz wydzwania do mojej mamy z płaczem co ona mi takiego zrobiła. Może jestem podła ale ma na to co zasł€żyła już się nie mogę doczekać jak zareaguje jak nie zjawię się u nich na wigilii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie marzyłam że spędzimy wigilie z mężem i dzidziusiem razem, ale gdzie tam! u teściów- a tam 30 osób.... serce mnie boli że musze moje dziecko narażać na taki gwar, hałas, 15 tysiecy ciotek będzie go nosić, bujać itd... odechciewa mi się wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi i tak wszyscy mówią,że jestem podła to teraz będę nawet do teściowej nie pojadę na wigilię . Już sobie wyobrażam jej minę jak zobaczy ,że synek pojawił sie beze mnie. Niech ma to na co zasłużyła:) kasiutka zrób coś a nie dajesz tak sobą pomiatać? co na to twój mąż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on twierdzi że trochę przesadzam, że to ich pierwszy wnuk... a o wigili w domu nie chce słyszeć, mówi że święta sie spędza z rodziną... chyba też tak zrobie że sobie sam pojedzie na wigilie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×