Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janudenata

czy to koniec naszej znajomości?

Polecane posty

Gość janudenata

Dwa miesiące temu poznałam chlopaka. Początkowo było super, widać było że jest mną zauroczony. Codziennie pisał smsy rano, wieczorem i w ciągu dnia, rozmawialismy na gg, proponował często spotkania...aż do minionej soboty. Bylismy u mnie w mieszkaniu, zaczęlismy się calować i wylądowaliśmy w łóżku. No i klapa, jemu szybko opadł i do niczego nie doszło. Powiedziałam, ze nic się nie stało, że pewnie zmęczony i ze każdemu sie może zdarzyć. I od tamtego wieczoru wszystko się zmieniło. Nie pisze smsów do mnie, jedynie jak ja napiszę to odpisuje, jego smsy nie są już takie ciepłe jak wcześniej, na gg go ciągle nie ma, a jak zapytałam czy się zobaczymy w niedzielę, to odpowiedział ze \"ma nadzieję\" i zaznaczył że ma dużo pracy. Czuję jakieś oziębienie naszych kontaktów. Czy to może wynikać z tego co się stało w tamtą sobotę? Nie wiem jak się zachować, czy nalegac na kontakt, czy odpuścić sobie i zobaczyć czy mu zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indieeeeeeeeeee
no raczej bardzo mu zależy skoro tak chciał, ze aż nie mógł, jeśli Ci zależy to pokażmu to, bo jemu jest po prostu bardzo głupio i boi się, że się skompromitował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryjka
On sie czuje fatalnie teraz. Ma wrazenie ze pokazal sie jako bezwartosciowy mezczyzna. Powinnas raczej mu pokazac ze to dla Ciebie bez znaczenia. Ze zalezy Tobie na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janudenata
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janudenata
Pokazuję że mi zależy, dzwnie, piszę, proponuję spotkanie...nie wiem co jeszcze mam zrobić. Nie mówię o tym co się stalo, bo wiem ze to dla faceta bolesny temat,ale już sama nie wiem....tak bardzo mi na nim zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdkdk
Ale macie interpretacje. A może mu opadł bo dziewczyna nie za bardzo go kręciła? Tak czy tak zapewne poczuł, że nie ma ochoty na powtórkę, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indieeeeeeeeeee
mówię z doświadczenia, bo mój też tak miał, tak bardzo mu zależało, że chciał by było perfekt i ze stresu nie wyszło. Dziękował mi potem, że dobrze się zachowałam, ale mój się aż tak nie boczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janudenata
indieeee---> a co mu takiego powiedziałaś, jak "to" się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leelleeee
A ja swojemu powiedziałam, kiedy nie wiedział gdzie się podziać ze wstydu, że nawet jeśli on uważa to za tragedię, to ma wiedzieć, że nie chciałąbym teraz byćnigdzie indziej i z nikim innym. Itp. Z tym, że to była szczera prawda, to ważne, żeby go nie zbywać byle czym. I wiesz, długo mieliśmy takie problemy, ale on się nie zachowywał aż tak jak ten twój... no kurde, jest facetem, powinien znieść także trudne sytuacje. Teraz jest lepiej choć nadal bywa trudno, ale już umiemy o tym normalnie gadać i szukać rozwiązań, próbować na różne sposoby. Twój facet owszem, to prawda-czuje się upokorzony jako mężczyzna ale jednocześnie nie powinien zachowywac się aż tak. Wydaje mi się, że jeśli tak reaguje na trudne sytuacje, to trudno byłoby też liczyć na niego w życiu...bo bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janudenata
do tego powyzej...nie wyzywaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×