Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vikingola

zakochałam sie w nauczycielu

Polecane posty

Hej dziewczyny. Moja miłość wygląda nieco inaczej. Ja zauroczyłam sie w nauczycielu który ma ok 35 lat i jest zimny, wszyscy uczniowie się go boja, i z tego co widzę nie ma uczuć xd. Przypomina raczej wrednego snape'a z pottera który wszystkich gnębi ale niestety ma w sobie to coś co mnie OGROMNIE pociąga. Myślę o nim w każdej chwili jak głupia choć wiem ze nie ma szans. Ciesze się ze nie jestem sama. Wiem ze kiedyś mi to przejdzie ale jak na razie mdleje na jego widok i modle się żeby to jak najszybciej przeszło. Pozdrawiam gorąco ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluncia ze wsi kundzia
ja tam tez .... ale w gimnazjum mialam same 6 ze sprawdzianow z histori... ciekawe dlaczego tak sie staralam:D:D pozdrawiam Krzysia z gim19 Wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie niestety od w-fu
były same parszywe pasibrzuchy. Jeden mój nauczyciel w podstawoce był pedofilem. Łapał mnie za biodra na lekcji wfu niby to mnie podsadzającżebym się uczepiła linek. Wszyscy z klasy widzieli że coś nie tak się do mnie odnosi. Nie znosiłam go, wydaje mi się, że podniecał się tym że byłam zawstydzona jego zachowaniem. Nienawidzę tamtego nauczyciela wfu. Z innym przedmiotów też nie byli za szczególni z wyglądu. Nigdy żaden nauczyciel mi się nie podobał. Obecnie mam na studiach asystenta. Jest uroczy, ma ogromną wiedzę i jest taki bardzo obowiązkowy. Widzę że zależy mu na tym żebyśmy umieli. Wszystkie dziewczyny się nim podniecają. Mówią do niego jakieś sprośne uwagi a on udaje, że nie reaguje na nie. Podoba mi się to, że wulgarnie się nie odzywa na zaczepki. A też by mógł. Jest fajnym asystentem. Nie mogę jednak powiedzieć, że się w nim zakochałam, bo niestety nie jest w moim typie. Choć przyznaję jest przystojnym facetem, imponuje wiedzą. Ma wspaniały charakter, jest zrównoważony, miły. Po prostu najlepszy wykładowca z jakim się spotkałam. Jest uroczy. Dzięki niemu bardziej polubiłam przedmiot jaki wykłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaniusia
Hej Tess nie żartuj :) nie czekaj, aż przejdzie - działaj :D U mnie właśnie od tego się zaczęło :) On jest starym kawalerem i jest całkiem sam ;| Wszyscy w szkole się go boja z wyjątkiem mnie :) Tylko do mnie się uśmiecha, patrzy na mnie, zaczął dbać o siebie :) Tylko ja to wszystko spierdoliłam prawdę mówiąc :( Zamiast się uczyć, amory miałam w głowie :| Mi jest głupio z tego powodu, a on jest smutny :( Kurcze muszę to nadrobić i to jak najszybciej. :D Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ale problem w tym ze on ma dziewczynę czy tam nawet narzeczoną więc nie mam szans... Jeśli jest z nią szczęśliwy i jeśli ona na niego zasługuje to życze im powodzenia :( Chociaż zdaje mi się ze cały czas się na mnie patrzy... Chyba że ja już mam jakieś urojenia albo widzę to co chcę zobaczyć :( Boje się ze jak zacznę działać to tylko tylko pogorszę sprawe... Kurde, co za beznadziejna sytuacja! xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaniusia
No prawda... ciężka sprawa :| No jak ma swoją "dziewczynę" to nie ma co zbytnio się wtrącać. Lecz prawdę mówiąc to może on na Ciebie się patrzeć, być tobą zafascynowany :) Ty za to musisz być delikatna, śmiać się z jego nawet głupich żartów, to dużo pomoże, bo nie ma co być nachalnym. Warto mieć nadzieję :) xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaniusia
U mnie w szkole prawie wszyscy wiedzą, że jesteśmy w sobie "zakochani" :( Musze się wiec pilnować :( Nie uśmiechać się do niego :( Straszne jest to :( Ale na swój sposób sobie radzimy :) On prubuje mnie pilnować bo nie tylko on jest we mnie zakochany :D Mój nauczyciel od plastyki chce mnie bzyknąć (debil jeden) ale mój Kochany mu wpieprzył za to xD (bili się na ulicy), następny jest mój wychowawca i Facet z matmy taki co mnie nie uczy i bardzo mnie lubi mój Pan od historii ;D ogólnie mam przerypane ;D he he he xD Rano wszyscy na mnie czekają koło mojej szafki, zachowują się jak dzieci, z wyjątkiem mojego. Moja babka z religii mówi: TY JESTEŚ DIABLICĄ W LUDZKIM CIELE xD hahahahahaha Przy mnie moi nauczyciele nie potrafią normalnie się zachowywać, i jestem ciągłym tematem w pokoju nauczycielskim :D ha ha ha jest ogólnie śmiesznie xD Ale ja ich nie rozumiem ;\ Żebym była przynajmniej ładna, a jestem raczej w urodzie przeciętna ;D ale ma się ten urok ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde jakie to wszystko jest trudne... Moze bedziecie razem jak odejdziesz juz ze szkoly? ;> Ale słodko, Jezu xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głosWaszegoRozsadkuNieletnie
Jesteście szurnięte, pisze serio. Nie powiem bo i mnie jeden nauczyciel intryguje, ale przecież i tak nic z tego nie będzie. Choć różnica wieku to jakieś 9 lat nie więcej. Pomyślcie racjonalnie: raz różnica wieku, dwa że nawet jakby coś było by to dopiero po skończeniu szkoły a i wtedy nie bardzo bo musiał by prace zmienić, bo ludzie jak ludzie żyć by mu nie dali. A wasi rodzice na to co? Bo nie wierze, ze by przyklasnęli waszemu >wielkiemu uczuciu> A starszemu facetowi zawsze schlebia zainteresowanie nastki Pogapić sie fajna, uśmiechnąć a potem STOP bo to i tak bez przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaznaczyłam na samym początku że to zauroczenie więc wiem że to kiedyś przejdzie więc o co Ci chodzi? Nie masz co robić to krytykujesz innych? Wcale nie nastawiam się na to ze coś z tego wyjdzie bo to wytwór mojej wyobraźni ale nie oznacza to ze możesz po mnie jeździć... Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaniusia
Ej ty Wkurwiaczko innych :P weź się stul, jeżeli się w coś wierzy, to się to spełni :) Ja w to wierzę i wiem, że z nim będę :D Z rodzicami porozmawiałam na ten temat i nie mają raczej nic przeciwko :P Ciebie twój nauczyciel intryguje, a nas podnieca :P Ty jesteś oziębła :P Zobaczymy za ileś lat my będziemy szczęśliwe nawet z naszymi nauczycielami, a ty zostaniesz starą babą bez nikogo i to my będziemy się z Ciebie śmiać :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaniusia
Cześć :) Wesołych Świąt :) Wprawdzie niezbyt się z nich cieszę :| Ostatnie dni w szkole były męczące. Ale to i nawet dobrze, że chwila przerwy od szkoły. Lecz ile? ledwo go dzień nie widzę a już jest mi go brak :( ehhh..... Wczoraj w szkole mieliśmy konkurs kolęd :) Byłam aniołkiem w miniówie xD ha ha ha xD Było śmiesznie. On też pięknie ubrany. Tak się na mnie popatrzył... Potem opłatek z nauczycielami :D Wszystkich wytuliłam i tylko on mi został :D Podeszłam do niego, a ten mnie zignorował. Widziałam już, że jest podenerwowany. To życzenia całkiem nie wyszły :( Smutno mi się trochę zrobiło :( Na korytarzu się ubierałam i on szedł. On tak samo był smutny :( aż miał podkrążone oczka :| Tak słodziutko wyglądał... Jak szedł przez ten korytarz to cały czas się na mnie patrzył. :( W drodze do domu myślałam, że się rozpłaczę. W domu na NK napisałam mu już te życzenia co mu chciałam złożyć i tyle. Fajne jest to, że wiem o której się budzi, bo to czuję, wiem kiedy myśli... Czyli jak na razie jest do dupy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cinia
jestem w takiej sytułacji , tak samo jak Ty . Kurde ... to życie jest zjebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokkk
cinia, co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola93
Hej. Miałam podobny problem. Będąc w 2 gimnazjum zakochałam się w swoim nauczycielu od angielskiego. Miał żonę, pewnie dalej ją ma. Był starszy o około 20 lat, bo nie wiedziałam, ile dokładnie ma. Trzymałam to uczucie do prawie końca 3 gimnazjum. Wtedy odważyłam się mu powiedzieć, ale poprzez opowiadanie. Muszę dodać, że często wracałam z nim autobusem i rozmawialiśmy na różne tematy. No i napisałam mu opowiadanie o uczennicy, która zakochała się w nauczycielu. Wiadomo, że się domyślił. Znałam go i wiedziała, że mogę sobie pozwolić na takie coś. Musisz sama zdecydować, czy warto mu mówić. Ja wiedziałam, miej więcej jak zareaguje. Powiedział, że rozumie i że jestem wyjątkowa, ale ma żonę. I nie wie, co wydarzy się w przyszłości, ale teraz nie może ze mną być. Po tym na lekcjach zachowywał się normalnie. Ja się trochę głupio czułam, bo wiedziałam, że on wie, ale on zachowywał się idealnie. Był to już koniec gimnazjum i wiedziałam, że jeśli nie odejdę stamtąd (bo to było gimnazjum połączone z liceum) to nie zapomnę. Dałam mu na pożegnanie list, który mam nadzieję po przeczytaniu wyrzucił, bo nie chciałam, żeby jego żona go znalazła. Nie chciałam, żeby stracił ją. Chciałam tylko jego szczęścia, ale powiedziałam mu, bo nie mogłam wytrzymać. To zabijało mnie od środka. I cieszę się, że to powiedziałam, bo nie ukrywam miałam często myśli samobójcze. Nastały wakacje, które były chyba najgorszym okresem mojego życia. Bałam się nowej szkoły, strasznie tęskniłam za nim i nie wiedziałam, jak wytrwam bez niego. W końcu nastał początek roku. Okazało się, że moim wychowawcą jest 31 letni kawaler. Na początku traktowałam go normalnie, bo cały czas myślałam o tamtym. Zresztą oni bardzo się różnią od siebie. Pierwszy rok liceum minął normalnie. Czasu nie dało się zatrzymać, a o tamtym nauczycielu myślałam coraz mniej. Zresztą od końca 3 gimnazjum, nie widziałam go i wiem, że nie jestem jeszcze gotowa na takie spotkanie. Po następnych wakacjach nastał drugi rok nauki.. no i się zaczęło. Znów to samo, co w gimnazjum, tylko teraz w stosunku do mojego wychowawcy. nie chciałam tego. nie chciałam znów tego przeżywać. ale nie mogłam nic zrobić. wiedziałam już jakie będą kolejne etapy. teraz kończę 2 klasę, czyli tak naprawdę kocham go jeden rok szkolny. I cierpię tak samo, jak w gimnazjum. Myślę czasami o tamtym i nie powiem, że wyrzuciła go zupełnie z serca. Ale teraz mam o wiele większą nadzieję, po pierwsze, że mój wychowawca jest kawalerem, a po drugie, że różnica wieku wynosi 14 lat. nie powiem, że on wysyła mi jakieś sygnały, bo nie wysyła. ale ja sobie wmawiam pewnie niektóre rzeczy. strasznie ciężko jest tłumić to uczucie w sobie, ale wiem, że on nie jest taki sam jak tamten i na razie nie mogę mu nic powiedzieć, zresztą będzie mnie jeszcze uczyć 2 lata ( bo jestem w 4 letnim liceum) i to by wszystko zepsuło. zamierzam mu powiedzieć na zakończeniu roku w ostatniej klasie. nie wiem, jak zareaguję. napiszcie, co o tym sądzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rietka
Droga Karolu93 nie załamuj się i uważam, że dobrze robisz ze teraz nie mowisz bo przez to kłopoty sa naprawde duze, wiem o tym bo sama przez to przeszłam. Jak bys chciała to możemy popisac na ten temat Zapraszam do mnie na Bloga: rietka.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackredlabel
Między mną a moim nauczycielem jest 23 lata różnicy a i tak się dogadujemy i kochamy On ma 37 lat a ja 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola93
blackredlabel w jakim sensie kochamy? jesteście razem? napisz coś więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackredlabel
Nauczyciel od chemii, biologii i informatyki jest moim nauczycielem prowadzącym w pewnym projekcie. Od czasu kiedy mi go przydzielono coraz bardziej sobie ufamy. Ja go kocham. Mimo tego że ma 37 lat. W weekend nie mogę wytrzymać i czekam poniedziałku aż ujrzę moimi niebieskimi oczkami jego niebieskie oczy i znów przez cały tydzień czuję się bezpieczna. Spędzamy ze sobą coraz więcej czasu. A i jeszcze chciałam zaznaczyć że on nie ma żony i dzieci. Zwierza mi się z bardzo wielu rzeczy. Ostatnio powiedział mi że jest niewierzący. Inni uczniowie o tym nie wiedzą więc myślę ze ma do mnie zaufanie. I zawsze powtarza do mnie albo „kochanie albo „kochane dziecko Boje się powiedzieć mu że go kocham ale wydaje mi się że on się domyśla że darzę go uczuciem. Na przerwach moje koleżanki mówią że ja to się w nim zakochałam i w czwartek po lekcjach to zostaje u niego na szybki numerek a mi wtedy od razu na ustach pojawia się uśmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackredlabel
co o tym myślicie/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daemerung
hay :) wiesz moj ma 40 lat ja 19 tyle ze ma rodzine i dzieci. tez czesto mowi do mnie najdrozsza albo najkochansza i ze sie bardzo cieszy ze ma mnie na kursie i takie tam. w sumie jest smiesznie. wszyscy gdaja glupoty ze niby ma na mnie ochote itp. ja sobie z tego nic nie robie. heh taka platoniczna milosc ':')) szkoda ale no cuz myse ze on tego nie bierze powaznie i oczekuje ze ty tez nie bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola93
blackredlabel: hmm. szczerze mówiąc, nie wiem, czy on coś do Ciebie czuje.. na pewno Ci ufa i Cię lubi, ale to nie jest jednoznaczne z tym, że Cię kocha.. myślę, że powinnaś powiedzieć mu o sowim uczuciu, kiedy będziesz odchodziła ze szkoły i nie będziesz miała nic do stracenia.. Teraz możesz cieszyć się każdą chwilą spędzoną z nim :) Daemerung: współczuję Ci. rodziny raczej nie zostawi.. chociaż może chcieć z Tobą iść do łóżka.. ale wydaję mi się, że na tym by się skończylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n_chan
U mnie zaczęło się bardzo dziwnie : ). Jako, że chodzę do szkoły muzycznej, jako obowiązkowy przedmiot mam fortepian dodatkowy. Mój nauczyciel od tego przedmiotu był bardzo dziwny. Na swój sposób próbował mnie zaprosić gdzieś, do kina, czy na kawę - tylko, że jakoś wystraszyło mnie to. I mimo, że jest sympatyczny - jest beznadziejnym nauczycielem. Program na fortepianie dodatkowym, gram raczej rozszerzony, a że mój nauczyciel nie umiał mi poradzić, jak mam grać - szybko zaczęły boleć mnie dłonie, miałam ochotę wszystkim rzucić o ścianę. Jednak na korytarzu natknęłam się na innego nauczyciela od tego przedmiotu - mówiąc szczerze, przystojny to on na pewno nie jest : ) - i zdesperowana poprosiłam go o konsultacje pianistyczne. Tyle, że jest to taka sprawa, że gdyby te konsultacje, które zgodził się mi udzielić, wyszły na jaw - byłby z tego taki problem, że prawdopodobnie musiał by odejść z naszej szkoły muzycznej. Nie wiem, czemu - zgodził się. Myślałam, że na razie się skończy, a tu nagle spotkaliśmy się chyba pięć razy. To naprawdę dużo, szczególnie, że on ma kalendarz zapełniony na maxa. I jak to bywa - zaczęło się od jego dłoni, a fascynacja nimi jest po prostu nałogowa. Czasami przypadkiem mam okazję popatrzeć na jego dłonie, gdy pali, lub gdy komuś akompaniuje. Wymieniliśmy się telefonami - dzwoniąc do mnie często mówił "Słoneczko", lub "Natalko". Fakt, było to miłe, ale przecież jest moim nauczycielem. Potem utonęłam w błękicie jego oczu - tak po prostu, zwyczajnie. A później wszystko poszło dalej - jak kostki domina. Kiedyś, w podziękowaniu kupiłam mu nawet czekoladki - i mogłam wtedy, jak dziecko zwyczajnie się do niego przytulić... Tyle, że nawet nie o to chodzi. Najbardziej cieszy mnie to, że mogę na niego liczyć i ufać mu. Mój nauczyciel prowadzący mnie zawiódł, a on stanął w mojej obronie. Trzymał za mnie kciuki, gdy zdawałam do większego miasta, do lepszej szkoły muzycznej. I on ucieszył się najbardziej, gdy te egzaminy zdałam. Nie, nic mu nie powiem. Za dobrze współpracuje mi się z nim. Szczególnie, że prawdopodobnie od września będzie udzielał mi lekcji fortepianu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
bylam w podobnej sytuacji- bylam w gimnazjum a moj ukochany uczyl mnie fizyki- mnie sie udalo- dzis jestesmy malzenstwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilouuuu
Ojjj... Ten sam problem. Ja mam 15 lat. On uczy niemieckiego (mój ulubiony przedmiot). Ma 26 lat, mam go na fejsie, jest wyluzowany. Szczerze? Na początku roku nie kochałam się w nim. Ale od ostatnio przeszłych 2 miesięcy, nie mogę przestać o nim myśleć!!! Czasem się na mnie spojrzy - ja też. Ale próbuję rzadko, żeby nie było czegoś widać... Gdy idę do szkoły - myślę o nim. Podczas lekcji się nie skupiam - myślę o nim. Wracam ze szkoły - myślę o nim. Siedzę w domu - myślę o nim. Lubię z nim gadać. Dowiedziałam się że uwielbia języki obce i podróże. Możecie mi nie wierzyć ale... od dziecka miałam takie hobby. Z j. obcych mam 6 na koniec roku, podróże kocham!!! Really! I co kurw* mam robić!? Nie mogę się przyznać... A psychicznie nie daję już rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej nie myślałam że tyle NAS jest;) ja jestem coraz bardziej dobijana przez osoby które wiedzą o moim problemie... bo tak to trzeba nazwac. ja mam 18(za 3 miesiące) a on 40 letni facet. jak go widze to po prostu tego sie nei da opisac. mam z nim lekcje TYLKO raz w tygodniu i to jest straszny dzień mam w ch** lekcji i to jeszcze takie nie podpadające mi ale dla niego żadnego czwartku nie opuściłam. najpierw było normalnie zwyczajnie och jaki on fajny i wgl i takie gadki szmatki ale nagle pewnego pięknego dnia stwierdziłąm ze chyba wpadłam nieźle bo cały czas o nim myśłe zaczęlam szukac nawet jego fot na stronie szkoły i im starszy tym coraz bardziej przystojny! ma opinie w mojej szkole najprzystojniejszego w całej sql i mógłby miec lepsza niż ja na kiwnięcie palcem.. tyle że ja wpadłam i tylko czekam kiedy usłysze ten jego męskim głosem, jego postura przyprawia mnie o ciarki gdyż jest bardzo dobrze zbudowanym mężczyzną a ten jego cudny zarost...za każdym razem gdy tylko na mnie spojrzy podczas lekcji jej czuje się super i samo to ze słucham każdego wypowiadanego przez niego słowa patrząc na jego wargi to czuje się z tym dziwne bo wiem że na nic nie moge liczyc ale nie umiem sobie dac spokoju;((( ostatnio nawet 6 dostałam bo specjalnie dla niego wykonałam dodat. prace żeby mnie chociaż w jakimś małym stopniu dostrzegł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bell...
Boże wiem co czujecie...tylko że ja kocham się w nauczycielu,który jest strasznie jakby to ująć...chamski..żartuje sobie z uczniów,wyśmiewa się...ale ja mam takie szczęście,że mnie nie tyka;)wszyscy w mojej klasie go nienawidzą...zawszę mówię,że nie jest przecież zły...na lekcjach wpatruję się w niego,łapię jego spojrzenia...ale on zawsze rozgląda się po klasie,żeby nie skupiać na nikim szczególnej uwagi..ale parę razy udało mi się złapać jego wzrok!zapisałam się do niego na kółko...raz omało się nie poryczałam,jak dostałam 5 a moja koleżanka 6,bo on na mnie dziwnie patrzył,jakby z zawidzeniem..jutro ma dyżur przed moją klasą,to znów sobie na niego popatrzę i powzydcham w ukryciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Bell wiem wiem co to znaczy ja mam tak mało okazji żeby Go zobaczyc samo mówienie mu dzień dobry za każdym razem mnie nie ratuje:( ty mowisz że twoj nauczyciel jest chamski a mój jest straszznie ponury tak rzadko się uśmiecha wiec gdy tylko to zrobi to i mi od razu weselej;) kiedyś nie było mnie cały dzień w sql ale przyszłam na ostatnią lekcje specjalnie dla tego że wiedziałam gdzie go mogę minąc i zaczepiłam go żeby zapytac o prezentacje i niestety nasz jedyny temat się wyczerpał.. dostałam 6 i tyle... i wgl powidzial to z taką łaską że nawet nie cieszyłam się tą 6..:( a wręcz czułam się wgl tak że pożałowałam tego ze wgl ja zrobiłam;/ damy rade dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie wiem sama co się ze mną dzieje. Chodze do 1 KLASY gimnazjum ,on mnie uczył w podstawówce ,teraz go tylko widuję na przerwach i na sali.Zakochałam się w nim pod koniec 5 klasy .Mam 14 lat ale wyglądam na 18 ,jestem wysoka mam 1.76 i wgl.A on ma koło 60 jest nauczycielem w-fu ,cholernie mi się podoba ,jak go tylko widzę to chcę żeby mnie jakos zaczepił czy coś,jak go widze to strasznie się denerwuje.Strasznie jestem zla ,gdy gada ,zaczepia moje koleżanki. Nie wiem czy mnie lubi może trochę ...,. Nie wiem co zrobić ,napewno nigdy się nie dowie ze się w nim bujam ,bo nie wyznam mu tego ,ale chcę żeby zaczął zwracać uwagę na mniiiee... Prosze o rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dona22
Daj sobie spokój. Pewnie nie jedną praktykantkę poderwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×