Nie warto studiować?

Ciągle zastanawiam się nad jednym - po co te całe studia? Kończę już powoli swoją edukacjęna studiach i powoli dochodzę do jednego, że po studiach albo wogóle nie ma pracy albo chcą takie doświadczenie, którego bez znajomość nigdy nie uda mi się zdobyć. Akurat kwalifikuje siędo tej drugiej grupy, bo kierunek mam z tych przyszłościowych, ale co z tego skoro w każdym ogłoszeniu 1-2 doświadczenia, tylko ciekawe skąd je wziąc - błędne koło. Czasami myśle, że trzeba było iśc do zawodówki - wyjechać do Anglii i mieć konkretny fach. Najgorsze jest jednak to, że w okolicy w zasadzie wszyscy studiują, większość byle co i byla jak, a póżniej pewnie nastąpi frustracja... Ech...chyba nie warto studiować....

co studiujesz?

finanse

warto, co prawda ja stdiuje bardziej dla przyjemnosci bo moj kierunek wymaga dokształcenia sie w jeszcze innych domenach, ale wiem ze i tak nie bede pracowala w zawodzie... (stiuduje jezyki, tlumaczem bede tylko dodatrkowo) wiem ze po studiach otowrze (a raczej rodzice moi i mojego chlpaka otworza nam) wlasna agencje podrozy lub cos w tym stylu... na poczatek moge pracowac w jakejs szkole jezykowej(chociaz robie to teraz i mnie nudzi) moge pracowac nawet troche w biurze jako tlumacz, ale nie wyobrazam sobie cale zycie pracowac 8 h dziennie robiac to samo:/ chyba odbieglam od tematu :P

w takim zawodzie jak finanse mozna sobie zdobywac praktyke w wakacje,czy w ciagu roku prywatnie gdzies,wiec nie dziwie sie ze wymagaja doswiadczenia. i sa studia po ktorych jest praca nawet bez wiekszego doswiadczenia :)

praktyki to ja mam, ale szczerze mówiąc pracodawcy mają je w poważaniu i się im w sumie nie dziwię...no wiem, że np w informie nie chcą doświadczenia, ale poza tym to chyba wszędzie, w inżynierskich to już wogóle 3-5 lat...masakra.. kiko no tak, ale potem będziesz mogł zarabiać na siebie tą agencją...