Co sądzicie o takim układzie????????????? Problem natury moralnej!!!!!!!!!!!!!!!

Chodzę do gim, mój tata jest piekarzem, należą mu się 4bułki słodkie lub zwykłe i dwa chleby. Ostatnio koleżanka z klasy (Z którą się nawet lubię) zapytała mnie czy ja mogłabym jej po jednej bułce przynosić do szkoły a ona by mi płaciła. Kiedyś już jej parę razy przyniosłam bułkę zupełnie za darmo, ale teraz ona chce codziennie, bo mówi, że bułki są bardzo dobre a ona mieszka daleko od piekarni i nie ma jak ich kupować. Dla mnie to by było trochę niezręczne brać pieniądze od koleżanki, więc porozmawiałam z mamą i tatą i uzgodniliśmy, że jeśli się zgodzi to nie będzie mi płacić, tylko w przyszkolnym sklepiku kupi mi coś za równowartość bułki, z tym, że jednak bułka kosztuje w sklepiku jakieś 1,40-1,50zł a ja nie chciałabym jej ‘’zżynać’’ i tylko np. batona za złotówkę by mi kupowała. Sądzę, że to jest w miarę fair, bo mój tata ma odliczane pieniądze z pensji za te bułki i chleby które mu się należą, a codzienne fundowanie właściwie obcej osobie bułki jakoś dla mnie nie jest fajne. Zresztą i tak się boję, że moje 2 koleżanki z którymi się bardziej niż z tą jedną przyjaźnię będą mi dogryzać (nie mając jednak złych zamiarów), albo poproszą żebym im też przynosiła. To będzie niezręczne, bo będę musiała im już odmówić, bo nie mam nieskończonej liczby bułek, a poza tym one mają blisko do piekarni. I inne osoby z klasy też mogą mi dogryzać... Piszę do was, bo chciałabym żebyście napisali co o tym sądzicie (jeśli w ogóle ktoś to przeczytał), ale no cóż, nie mogę tego skrócić, bo wszystkie poruszone tematy są ważne, a krócej ich się opisać nie da...

Kotku nie przejmuj się koleżankami. Nie masz obowiązku NIKOMU nic fundowac. Powiedz to grzecznie koleżankom.

Ale masz problem, boooooosh. Po pierwsze to jaka bułka kosztuje złotówkę, czy to jest drożdżówka, jakaś słodka bułka czy co? Po drugie to dość idiotyczne iść na taki układ na stałe. Powiedz, że będziesz jej przynosić, jak będziesz mogła, czyli 1-2 razy na tydzień. A branie pieniędzy za bułkę - no wybacz.

a nie mozesz wszystkim znajomym przynosic tych bulek, ktore sa normalnie na sprzedaz, skoro oni maja daleko do tej piekarni i nie chce im sie chodzic, to mozesz przeciez im sprzedac niejako poza sklepem ? normalnie za kase ?

mysle ze taki uklad jest wporzadku :).....ostatecznie Twoj tato nie dostaje ich za darmo....a kolezanka kupujac ci cos w sklepiku ponizej kosztow bulki i tak jest "do przodu"....pozostalum kolezankom mozesz powiedziec ze tato nie ma swojej piekarni ylko tam pracuje wiec nie mam mozliwosci przynoszenia reklamowki bulek do szkoly codziennie.....

heheheh bułke nosic za 1,5zł ale jaja a co ty kelner?a co w szkolnym sklepie bułek nie ma??////

są ale nie dobre... no to ile kosztuje bułka polana lukrem z nadzieniem z serem albo budyniem?? bo się nie orientuję, tata też nie wie a czasu żeby się spytać też nie ma

upupup

dobry układ. niech Ci kupuje batona za to albo jakiś napój. i tyle. jeśli ktoś inny Cię poprosi, to powiedz, że nia masz już gdzie tych bułek chować.

myślę, ze może być ten układ, tylko lepiej zamiast batona niech Ci kupuje 3 razy w tygodniu kubusia/sok marchwiowy. Tak jest zdrowiej :P

A CO TO ZA BUŁY ZA 1.5 ???????????? U nas w mieście \"chodzą \" po \"góra\" 50 gr. .....

dowiem sie co to za buły -giganty? :-0

hehe ona tak nazywa slodkie bulki nadziewane budyniem lub innym specyfikiem...ot drozdzowka sznek jak dawniej powiadali :)