Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta zalamana.......

zostawil mnie bo postanowil wrocic do zony!!!

Polecane posty

rozumiem cie doskonale, mnie zostawil po roku bycia razem, wrocil do tej baby, mna sie tylko pobawil, udowodnil jej ze sobie kogos znajdzie, a teraz sie godza w lozku, nie mam ochoty dalej zyc, on mieszka 2 bloki dalej, dla mnie to jest straszna trauma, od 2 tygodni nie jem bo nie jestem w stanie nic przełknąc... mam dosyc .... jesli chcesz porozmawiac to odezwij sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leika
no dobrze..tak tu krytykujecie kochanki..a co z kobietami rozwodnikow???? i to porzuconych przez zony, tacy tez wracaja do bylych by "odczarowac" urok..ech moja siostra wlasnie wrocila do jej rozwodnika ktory odszedl to bylej zony by...tamta po raz drugi powiedziala mu nie..teraz wraca prosi o wybaczenie, ze tylko ona, ze juz wie, ze nigdy wiecej..zaufac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz pewna
Ciesze sie ze weszlam na to forum.Od roku jestem ? z mezczyzna,obcokrajowcem i mam takie same problemy.Jak jest ze mna teskni za zona ,jak jest z zona teskni za mna i ciagle probuje,ciagle nie moze sie zdecydowac.Obie wiemy o sobie, obie dajemy mu czas,ale teraz jestem pewna co powinnam zrobic.Dzieki Wam. Jestem mezatka,ale moje malzenstwo jest martwe od lat. Dlatego moze tak bardzo go pokochalam,potrzebowalam milosci. Wiem,ze bede bardzo cierpiec,ale jak to ktoras z Was napisala kregoslup mam coraz mocniejszy.Mysle,ze poradze sobie. Pozdrawiam wszystkie oszukane,najcudowniejsze,kobiety. Zycze Wam i sobie duzo szczescia i sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma30
Możliwe, możliwe głowa do góry. Czas- to wszystko kwestia czasu. Teraz boli jak cholera, będzie bolało za miesiąc dwa trzy i już później coraz mniej. W końcu będzie lepiej. Tego się nigdy nie zapomni, ale będzie się mądrzejszym o kolejne doświadczenie. Z czasem spojrzysz na to doroślej inaczej. Bardzo takie coś zmienia. Ale będzie dobrze musi być. Inni przeżywają gorsze chwile matkom umierają dzieci i z czasem nawet one się uśmiechają uśmiechniesz się i Ty. Potrzeba czasu. Głowa do góry musisz być dzielna dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki powrót
wrócił do żony ale to chyba dobrze że wrócił tam gdzie być powinien skąd nigdy nie powinien był odchodzić to jest pozytywne i trzeba nazwać wielką łaską niektórzy mężowie dają się ponieść przygodzie i popełniają błąd to dobrze jeśli odchodzą od błędu, jeśli naprawiają, jeśli żałują a przecięcie błędu jednym cięciem jest czymś pozytywnym że kochanka ma jakieś pretensje? Jakieś ale? Nawet jeśli tak jest, to jest to nieistotne, kochanka jest błędem i wiedziała że wchodzi w coś złego , w błąd i grzech. Strasznym mi się wydało, ze kochanka o trwanie w grzechu i o zniszczenie tamtego małżeństwa....modliła się o to do Boga, próbowała do złego namówić Boga....Jak można Boga traktować jak szatana? Modlić się o zło? O zniszczenie rodziny i o krzywdę żony i dzieci? No, jak można? wykreślenie kochanki jednym kliknięciem.....to najbardziej godne wyjście z uczynionego błędu i zła, to dobrze że tak się stało, zło już się dokonało i nie powinno się dodawać ani jednego momentu do powiększania zła....to dobrze że on wrócił do swojej żony, tam jego miejsce i przeznaczenie Nad kochanką się nie zastanawiam, nie powinna była wchodzić w rolę kochanki bo to jest coś bardzo potwornego i wielkie nieszczęście i łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulsa
Suczyska które wpie....ją się komuś w życie zwłaszcza gdzie są dzieci to zwykłe ku...y nie mam dla takich litości ani współczucia! i osobiście bym takie zlinczowała albo obrzucała kamieniami.Nic nie jesteście warte naiwne baby które nie patrzą na cierpienie innych, gdzie cierpi żona, partnerka,dzieci....Tak nie powinno być!!!! Nie stać was na wolnego faceta aż tak nisko siebie cenicie?????I pamiętajcie słowa święte bo pochodzą z Biblii- To co dajecie to samo otrzymacie!!!! Macie za swoje, Bóg was z tego rozliczy!!!DOBRO POWRACA ALE TEŻ I ZŁO POWRACA!!!! Więc ku przestrodze zanim zwiążecie się z zajętym facetem to pamiętajcie, że nigdy szczęścia nie zaznacie.Znam wiele z życia wziętych historii na ten temat, jedna mi utkwiła w pamięci gdzie kobieta rozbiła małżeństwo, żona nie dała rozwodu i dopóki nie umarła tamci żyli na kocią łapę, dzieci nie mieli własnych,choć bardzo chcieli, a kobieta która weszła w życie cudze bardzo cierpiała przed śmiercią i błagała o nią, osobiście ją pielęgnowałam i widziałam jej cierpienie ale chyba wiadomo dlaczego tak skończyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIESZĘ SIĘ
I BARDZO DOBRZE ŻE ZOSTAŁYŚCIE SAME - NIE MACIE ZA KRZTY GODNOŚCI WŁAŻĄC Z BUTAMI W CZYJEŚ ŻYCIE - ZERO SZCUNKU - CO NAPRAWDĘ WIECIE O TYCH ZONA CH NIC TYLKO TYLE CO FACET O NIEJ WYMYSLI A ONE CIERPIĄ..CHCECIE BUDOWAĆ SZCZĘŚCIE NA CZYIMŚ NIESZCZEŚCIU - PAMIETAJCIE,ŻĘ ZŁO WYRZADZONE WRACA ZAWSZE Z PODWOJONĄ SIŁĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miminkamala
Nie wypowiadaj się zdradzona żono, bo nie masz pojęcia o swoim mężu. Nie masz pojęcia o tym, jakiego człowieka masz pod swoim dachem i w swoim łóżku.Ja znam jego kłamstwa. Tak, to ja go przeganiałam przez dwa lata, ponieważ miałam na tyle rozumu, żeby wiedzieć, że skoro żonę oszukuje i oszukiwał, to i mnie za jakiś czas będzie oszukiwać . Wszystko się sprawdziło. Żal mi Cię. Wrócił do domu z podkulonym ogonem tylko dlatego, bo uznał, że tak mu wygodniej będzie. On Cię nie kocha. On Cię zawsze zdradzał, wielokrotnie zanim mnie poznał. I zawsze Cię zdradzał będzie. Mam wrażenie, że jesteś z nim dlatego, ze przynosi do domu pieniądze, bo sama klepałabyś biedę. Zobaczysz, uśpi trochę czujność i znowu Ci to zrobi.Ale Ty zawsze będziesz szukała winy w kim innym, a on biedy niewinny jak lelija, to tylko ta zła nastaje na wasze "szczęśliwe małżeństwo" i chce zniszczyć waszą rodzinę. Zawsze będziesz wolała się oszukiwac.Bo tak łatwiej. Miałam Ci to powiedzieć ostatnio, ale po prostu jak zawsze: było mi Ciebie strasznie zal. Zastanów się, dlaczego płakałam, jak rozmawiałam z Tobą.....Ufałabyś mu tak, gdybym Ci udowodniła, ze mam smsa sprzed miesiąca, w którym pisze że mnie kacha!!!! A w domu twierdzi, ze nic nas nie łączy od czterech lat!........Szkoda, ze nigdy nie chciałaś ze mną rozmawiać, bo dowiedziałabyś się ciekawostek, np. takich że cyt. "jesteś starym szmatławcem". Nie, nie spotykam się z nim, unikam jak ognia. Ale jestem na niego niestety skazana, Ty wiesz czemu.Jeśli będziesz chciała porozmawiać, to mój numer znasz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miminkamala
Atakowałaś mnie bardzo właśnie takimi słowami, że chcę zniszczyć Wam szczęście. Ja się pytam, jakie to jest szczęście, kiedy facet chwalił się na prawo i lewo, ze zalicza panienki. Tak, mi osobiście się chwalił. Potem mówił, że ma nieudane małżeństwo, że go zdradzasz, w końcu wyprowadził się z domu, zeby mi udowodnić jak bardzo chce ze mną być, albo moze Ty go wywaliłaś, teraz już nie wiem jak było na prawdę... Dzwoniłaś do mnie, ostrzegałaś, a więc wiedziałaś, jaki on jest........Więc czemu mnie obwiniałaś????? Nie rozumiecie ŻONY, że my jesteśmy takimi samymi ofiarami jak Wy w tym wszystkim. A "oni" to mistrzowie. Mistrzowie kamuflażu, dwulicowści, kłamstwa i fałszu. Byłaś i nadal żyjesz nieświadoma niczego. Zawsze będziesz się łudzić. Ale oni się nie zmieniają................. Bardzo potrzebowałam kontaktu z Tobą, zebyś mi uzmysławiała jaki on jest, ze mnie również oszukuje. Nie byłabym Twoim wrogiem, gdybyś mnie nie traktowała jak wroga. To on jest Twoim największym wrogiem, Twój własny mąż zdrajca. Uchroniłabyś mnie przed hektolitrami wylanych łez. Dałabyś mi siłę, zeby z nim walczyć, właśnie Ty, nikt inny, bo wiedziałaś jaki on jest. Sama przyznałaś, ze wiesz, ze on to nie pierwszy raz robi. Dlaczego mnie oskarżałaś? Nie masz pojęcia, jak ze sobą walczyłam. Teraz już po wszystkim.Jestem spokojna i wolna... Jest z Tobą. Czuły, kochający mąż. Cieszysz się? Myślisz, ze wygrałaś.... A ja Ci mówię: żal mi Cię......żal, bo zobaczysz minie czas on znowu Ci to zrobi. Pewnie nastepnym razem będzie sprytniejszy, bo teraz pluje sobie w brodę, ze się przyznał. Ale i tak to zrobi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz gdzie mam tego
ciulika, miminkamala ? W ciemnej głębokiej doopie. Szczęśliwa mam być z powodu powrotu tej tępej kreatury? Nie bądź niemadra miminko. Niech mysli nadal, że mnie oszwabił, ale ja wygrałam, bo nadskakuje mi skunksik i rozpieszcza w każdy możliwy sposób, a ja nie mam złudzeń i tylko chcę mieć wygodnie. A w miłośc to bawię się z kim innym. Tak miminko czas już zmądrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abmk
hmmm ... od 1,5 roku jesteś z mężczyzną, który zostawił żonę z dziećmi. Każdego dnia budząc się rano i nie wierzę, że udało nam się przez to wszystko przejść. Ja miałam męża, córeczkę, On miał żonę i 2 dzieci. To była zwykła przyjaźń, która po 2 latach rozmów, rozważań przekształciła się w romans. W dzisiejszym świetle widzę to wszystko trochę inaczej. Wtedy wydawało mi się, że nikomu nie robię krzywdy, że zarówno jego żona jak i mój mąż nie są szczęśliwi w tych związkach. Jego żona jakby od lat planowała odejście, może mój mąż został najbardziej w tym wszystkim pokrzywdzony. Nie chciałam tego romansu, broniłam się ale po 2 latach - złamałam. Powiedziałam o wszystkim mężowi, On żonie. Ufff ... nigdy więcej nie chciałabym przez to przechodzić. Wszyscy zgodnie podjęliśmy decyzje o ratowaniu małżeństwa. Nie widziałam się z nim przez 2 miesiące. W tym czasie walczyłam o męża, On o żonę ale czułam się samotna, nieszczęśliwa :( ... zarówno ja i On odeszliśmy, bo takie życie nie miało sensu. Podział majątku, sprzedaż domów i dzieci ... to był największy horror. Tak bardzo było mi ich szkoda. Wtedy dopiero zrozumiałam jak wielką krzywdę zrobiłam dzieciom. Dziś minęło 1,5 roku, kończymy budować nasz wspólny dom, dzieci są szczęśliwe. Kontaktu z byłym mężem nie mam, nie chce mnie znać czasami myślę jak wiele mu zabrałam i chciałabym żeby jeszcze kiedyś był szczęśliwy... Jego żona ułożyła sobie życie z kimś z kim jak się okazało spotykała się od paru lat. Każdego dnia patrzę na nasze dzieci, jak się cieszą, że są z nami, jak im dobrze i dziękuję bogu, że nie odczuły tego mocniej. Nienawidziłam się po tym jak zrozumiałam ile osób zraniłam, dziś wiem, że było nam to pisane i, że nigdy z nikim nie byłam tak szczęśliwa .... Gdyby ktokolwiek z Was spytał mnie czy było warto odpowiedziałabym ... NIE WIEM ... jednego jestem pewna to nie 3 czy 4 lata temu powstał problem w naszych małżeństwach, to nie nasz romans doprowadził do tego. Problem naszych małżeństw pojawił się wcześniej ale wtedy żadne z nas tego nie widziało, dlatego mam nadzieję w tym drugim związku nie dopuścimy do tego by którekolwiek z nas oddalało się od siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście dziwne ....
Jeśli mężczyzna jest w związku z inną kobietą to się w związek z takim facetem nie ładuję. Gdy dowiedziałam się, że "mój" facet ma żonę to go pogoniłam. Powiedziałam mu - chcesz mnie? Super, ale najpierw ureguluj swoje życie, możesz być albo z żoną albo ze mną, z nami obiema nigdy. Nie zamierzam budować swojego szczęścia na rozpaczy żony. Tłumaczenie, że małżeństwo jest fikcją jest tylko wymówką faceta. Mam swoje zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klotylda444
niestety nie zawsze wracają, najgorsze jest, że zanim zdecydują się odejść potrafią zgotować psychiczne piekło, mówiąc, że to żona jest zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miminkamala
Jego żona jest bardzo zmanipulowana i naiwna. Do tego stopnia, ze funduje im wspólne wyjazdy na weekend i cieszy się, że odbudowują małżeństwo, a w tym czasie on do mnie wysyła smsy.....Ona pilnuje na każdym kroku, zabiega o niego, ciągle do niego dzwoni. Często jest to w mojej obecności. Jak słyszę to, co on do niej mówi, to za przeproszeniem wymiotowac mi się chce.Ja go kiedys spytałam, czy jest takim grzecznym kochanym mężem w domciu, to odpowiedział, ze tak, bo mu się to najbardziej opłaca. A na boku laski. To ja znowu odruch wymiotny. Ma dobrą bazę do wypadów na d..y. Nie znam bardziej dwulicowego oszusta. Ja już jestem wolna i moge się tylko cieszyć, ze wyszłam z tego, bo swego czasu też ślepo wierzyłam w każą jego łzę. Nie wiem, czemu to wszystko piszę. Moze żeby kogoś ostrzec. Ja potrzebowałam tego wcześniej, zeby ktoś otworzył mi oczy. Na szczeście znalazły się takie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksawier
Witam! Ja też przeżywam rozstanie. Facet - moja pierwsza miłość- którego dawno temu zostawiłam odnalazł mnie i wszystko odżyło! Byliśmy ze sobą 5 lat, dla niego rozwaliłam swój związek, a on po prostu stwierdził, że nie może zostawić żony i zaczynać wszystko od zera!! Tak ciężko o tym mówić i pisać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego wygoniłam to od rauz do zonki pobiegł ,typowe.... mimo ,że juz sie dla mnie rozwodzil cymbał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jolka
smutne to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Romy błagam, powiedz, jak z tego wyszłaś...czy jesteś szczęśliwa? jestem w totalnej rozpaczy po 3-letnim związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale głupie te qrwy, a najśmieszniejsza z nich wszystkich jest miminkamala, co pierniczy jak potłuczona, żeby kogoś ostrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawil mnie bo postanowil wrocic do zony!!! ty z nim nie bylas, tp po pierwsze, poza tym, masz co chcialas zycze ci TYLKO tego samego, co zrobilas jego zonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szary_facet
No błagam, co za głupoty "co zrobiły jego żonie" itp. Nie róbcie jaj, nikt z ZEWNĄTRZ nie "rozwala" czyjegoś udanego związku, tak samo jak to nie grabarz jest przyczyną śmierci. Z drugiej strony - z jednym facetem, albo z jedną kobietą jest wystarczająco dużo kłopotów, po co kolejny/kolejna? A miłość i szczęście? Chyba jesteśmy już za starzy, czas raczej zadbać o to, żeby dzieci miały lepiej niż my. Żeby nie było - też miałem romans, też byłem bardzo zakochany, też niby ona bardzo kochała, ale postanowiła "wrócić ratować swoją rodzinę", czyli znowu dać się poniżać mężowi i zrzucać ze schodów. Guzik ją obchodziło co z moją rodziną, z moimi uczuciami... A ja - no cóż, przeżyłem swoją karę za to, że chciałem być przez kogoś kochany, a nie tylko orany jak wół na ugorze. Że przez chwilę czułem że komuś zależy na mnie, a nie na forsie którą zarabiam by zapewnić wygodę żonie, a nie wymagać od niej nic, nawet dbania o dom dziecko i mnie. Po prostu żyje normalnie codziennością, żyję obok obcej osoby, która i tak ma to w d*pie, grunt że ma wszystko co potrzebuje. Ale za to codziennie budzę Synka i odprowadzam go do szkoły, widzę każdy jego postęp w czytaniu, wiem o każdym wypadającym ząbku mlecznym, widzę jak coraz więcej czyta, coraz więcej pyta, ja odpowiadam, i ze mną poznaje świat. I to jest sens życia, to jest miłość i szczęście, i nic mi więcej nie trzeba. Nie jestem z żoną "dla dobra dziecka", bo lepiej jakby wiedział co to jest miłość między rodzicami, a nie współlokatorstwo. Jestem "dla własnego dobra" przy dziecku, i oddycham każdą chwilą z Synem jak powietrzem bo bez tego bym się udusił. Nie Synek beze mnie, ale ja bez Synka. I wiecie co? Podobno nie da się tak żyć z drugą osobą, tylko ze względu na dziecko. A ja Wam mówię że da się. Więc olać te wszsytkie kobiety, i tych facetów, co obiecali nam nowe życie a potem wrócili do żon i mężów. Tak lepiej. Dzięki tamtemu doświadczeniu od lat wiem że nie mam czego szukać poza małżeństwem, i może ja też w ten sposób uchroniłem kogoś przed rozczarowaniem, bo teraz, to bym nie odszedł. Tyle że ja nigdy bym nie obiecywał odejscia nie mając zamiaru tego zrobić. A własne życie uczuciowe trzeba schować do plecaka, na dno. Może jak dzieci będą miały własne życie, za lat 10 czy 15, należy skończyć tą farsę i wyprowadzić się, i zakończyć to papierowe małżeństwo. Dopiero wtedy jako wolny człowiek można zacząć sie zastanawiać, czy szukać kogoś... tylko po co, żeby znowu się zranić? Nieee, lepiej po prostu być zupełnie samemu. Ale do tego czasu - skoro mieszkam z żoną, to nie rozglądam sie już za innymi, jakakolwiek ona by nie była, cokolwiek by nie robiła, i z kimkolwiek... nie chce nawet tego wiedzieć co robi gdy znika "slużbowo". Mam to gdzieś, dopóki nie chce odebrać mi Syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szary facet kup sobie psa, a najlepiej sukę i załóż hodowlę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam nie współczuję k****m, które się biorą za zajętych facetów dobrze wam tak, chciałyście szczęście budować na nieszczęściu, to teraz gnijcie w rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde, jakie to życie poplątane, jakie historie zbliżone do siebie, tylko jednym się udaje , drugim nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak to jest, gdy jednego dnia facet zapewnia o największej miłości, jest zdolny do największych poświęceń... a drugiego dnia wraca do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On klamie zona go nie zdradzala tylko zrywajac z toba kreowal sie na ofiare zeby uniknac wyrzutow sumienua zabijal nude nigdy cie nie kochal gdyby tak bylo nue dawalby szansy zonie ktora podobno go zdradzala czytaj NIE KOCHALA potraktowal cie jak wor na sperme olej go i zyj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ostatnie to do autorki? Bo to bylo 7lat temu he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie komus sie nudzi i odkopuje temat sprzed tylu lat!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×