Co wy byście zrobili?

Mam męża, kocham go, on mnie też - bardzo. Niestety jestem osobą która musi być w centrum zainteresowania, zawsze, wszędzie muszę znalezc sobie kogos kto mnie bedzie adorował.. tak mam, nie zmienie tego... Głupota ludzka, wiem. Poznałam niedawno faceta - ot calkiem przez przypadek. Ma zone. spokalismy sie pare razy słuzbowo, kolezensko tez nie raz. Ostatnio napisal smsa, podejrzewam ze popil z kolegami i zebralo mu sie na szczerosc. Sms byl o tym, że zakrecilam mu w glowie i tyle. Nic nie odpisalam...przez 2 dni. Mąz tez nic nie wie. Dzisiaj postanowilam sie odezwac, zapytama czy u niego wszystko ok i ze pewnie tamten wieczor sie udal - moge domniemywac. Nie odezwal sie, probowalam zadzwonic - sluzbowo - serio. nie odebral. nie wiem co myslec. bedziemy spotykac sie sluzbowy wiec nie chce zeby bylo dziwnie miedzy nami. Z jednej strony podoba mi sie ze ktos mnie adoruje, jednak do zdrady bym sie nie posunela... CO byscie o tym wszystkim sobie pomysleli?? Nie odzywa sie, bo mu wstyd za to co napisal??

na to wszystko jest tylko jeden wyraz -"zakręt" oczywiscie po włosku

jednak do zdrady bym sie nie posunela....a swistak zawija i zawija....:-) i jak tu nie mowic, ze kobiety same na siebie sciagaja klopoty? jest taka choroba, nazywa sie NPD - poszukaj w google pozdr.

ze zapomnial ze takie cos wyslal, olałabym go, nie ma przyjaxni miedzy kobieta a facetem, wiec jesli nie chcesz zdradzac to nie pakuj sie w to :)

aaa teraz zauwazylem pytanie - nie odzywa sie, bo ma ochote wzbudzic Twoja ciekawosc i jak widac doskonale mu sie udaje :-))) pozdr.

Możliwe, że tamto napisał po kielichu( i to nawet nie jednym) i teraz mu głupio. Jeżeli i tak będziecie musieli się spotykać, a on nie odbiera telefonu, napisz mu smsa lub maila i uspokój, że przyjęłaś to jako żart czy coś w tym stylu.Jak tego nie wyjaśnicie, to później obojgu Wam będzie głupio.

gdybym chciala zdradzic mojego meza to od razu napisalabym mu smsa ze tez mnie kreci badz cos w tym stylu, a tego nie zrobilam. Dzisiaj dalam mu tylko do zrozumienia ze ten sms nie byl dla mnie czyms waznym. Udaje ze jego smsa nie bylo, nie wiem tylko jak to bedzie dalej... Moze i faktycznie on chcial wzbudzic moja ciekawośc... teraz siedze i si zastanawiam nad tym... glupia jestem i tyle.

Skoro kochacie się nawzajem z mężem to po cholerę w ogóle bawisz się w takie rzeczy kobieto ?! Chcesz, żeby to potoczyło się tak, że go w końcu zaczniesz zdradzać i ranić i doprowadzisz wcześniej, czy póżniej do rozpadu własnego małżeństwa ?! Zastanów się nad sobą !

masz rację głupia jesteś i tyle :P A komplikuj sobie życie, tylko potem nie psiocz, że Ci źle... lub że popełniłaś błąd i chcesz go naprawić. Słyszałaś powiedzenie, że na zimne się dmucha - to je zastosuj w życiu!!!

Pustak z ciebie.

ok, nie bylo tematu...