Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sloneczkooooo

Jak wyglada zwiazek po powrocie do swojej pierwszej milosci?

Polecane posty

Gość sloneczkooooo

???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono marta
a da sie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Uwaga bo ktoś ci tu poda definicję związku z pierwszą miłoscią. Przecież to jest indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkooooo
chodzi mi o to ze ludzie z czasem sie zmieniaja i ze po tym czasie zyja juz tylko wspomnieniami o tym jak bylo miedzy nimi kiedys a teraz jak znow wroca do siebie po dlugiej rozlace to czy zazwyczaj jest tak jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sono marta
dobre pytanie ja nie jestem z moja miloscia juz 3 lata, ale nie ma dnia abym o nim nie myslala kiedys mielismy plany powrotu, niestety nigdy do niego nie doszlo piszcie, ci ktorym sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
nic nie jest tak jak dawniej bo ludzie sie zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam sie udalo wrocic...
jednak marzenia przerosly rzeczywistosc.. nie warto wracac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda 29
dużo zależy od zdarzeń jakie były w międzyczasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda ma rację
nawet jak uda się taki szczęśliwy powrót 90 parom na 100 to nie powiedziane że w następnej setce taka proporcja się powtórzy każdy z nas jest innym człowiekiem i inaczej odbiera wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkooooo
niewiem sama mi sie wydaje ze z czasem ludzie sie jednak zmieniaja i ze juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej... cos w nas napewno zostanie jednak wiekszosc ulegnie zmianie... nowe doswiadczenia zyciowe sprawiaja ze czlowiek inaczej patrzy na zycie... po prostu zmienia sie i nie jest taki jak kiedys... a przeciez ta druga osoba po takim powrocie mysli ze bedziemy tacy jak dawniej...chyba tylko czeka nas rozczarowniae po takim powrocie do przeszlosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilianka
To wiadome ze ludzie się zmieniają. Jezeli jest milosc ktora tak naprawde nigdy nie wygasła to roznie bywa..Zawsze moze być lepiej, gdy ludzie dojrzeją do tego wszystkiego.. Chociaz nie wiem , nie przezylam czegos takeigo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny 1
Wydaje mi się, że to zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest czas- jeżeli nie minęło go za dużo od rozstania(trudno powiedzieć ile to jest dużo) to w sytuacji ponownego zejścia sie partnerów, nie zostaje zniszczony swoisty dawny "wzór" funkcjonowania związku. Oczywiście nie będzie to wzór, który będzie znów funkcjonował tak samo jak za pierwszym razem-będzie zmodyfikowany przez obojga partnerów(co tylko zadziała na plus), ale sporo elementów pozostanie niezmienionych, lub bardzo podobnych i należałoby się cieszyć z takiego obrotu sprawy. Jednakże, po długiej rozłące(znów kwestia sporna ile to jest to "długo"), trzeba się przygotować na to, że rozpoczęcie nowego etapu jest nieuniknione-mało co będzie poukładane "tak jak dawniej" ( co ma swoje plusy i minusy), ale jeśli dwoje ludzi chce być razem ponownie, to chyba to nie powinno stanowić większej przeszkody... No oczywiście zakładając, że nikt nie będzie na tyle "głupi", żeby żyć przeszłością i próbować ją na nowo wdrążyć do związku, bo wtedy mocno się rozczaruje i wszystko zakończy się najprawdopodobniej fiaskiem. Drugi czynnik-co się takiego "działo", gdy nie byliśmy razem... Sytuacja znów po części związana będzie z czasem-można domniemać, że czym ten czas dłuższy, tym więcej spraw "narosło"-ale równie dobrze może być inaczej. Czasem w krótkim czasie może zdarzyć się wiele rzeczy. Natomiast nie ma co tego punktu roztrząsać, jeśli osoby wracając do siebie, nie mają męża czy żony "na karku", dzieci itp., no i oczywiście oboje grubą kreską przedzielają to co było w okresie, kiedy nie byli razem i nikt się tym nie przejmuje czy martwi. Trzeci czynnik-chyba trzeba nadać nowy nurt związkowi i zmienić to co było, w coś znacznie lepszego i dojrzalszego z niewielką może domieszką-jak ja to nazywam-kodów, które zna tylko ona i on(dla wyjaśnienia: sposoby zachowania, pewne gesty, słowa, które są niepowtarzalnie odczytywane przez drugą osobę a tworzące się przez cały okres związku) Jeśli dwoje ludzi powróciło do siebie z miłości, no to chyba nic nie jest w stanie stanąć im na przeszkodzie, aby stworzyć udany związek, rozwiązując początkowe problemy, wynikające z powrotu po dłuższej rozłące. To w sumie tak z grubsza mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
rozsadny 1 mądrze napisane naprawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkooooo
wiesz co ROZSĄDNY.... nic dodać nic ująć, chyba właśnie takiej odp oczekiwałam... dziękuje Ci za nią... :) Tak najlepiej jest... rozpatrzyć wszystkie za i przeciw aby moc podjąć decyzje, która potem zaważy na naszym życiu... POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inne takie
no to ja jestem chyba wyjątkiem od każdej reguły: powód rozstania: durnota i zbiegi okoliczności czas rozstania : ponad 10 lat w międzyczasie : nasza przyjaźń, jego małżeństw, moje małżeństwo, jego dzieci jesteśmy razem od niespełna roku. jak jest? czasem ciężko. ale jesteśmy ze sobą szczęśliwi, a wszyscy mówią, że pasujemy do siebie idealnie i dziwią się jak to możliwe, że w ogóle się rozstaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm-wszystko zalezy od tego czy ludzie sie zmienili. Cóz-w moim pryzpadku powrót... okazal sie jak na razie szczesliwy. Co prawda czasem wracaja stare problemy-zamkniecie w sobie mojej partnerki i moje głupie zachowania ale wciaz jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkooooo
"inne takie"... piszesz ze w miedzyczasie sie przyjazniliscie, czyli jakis tam kontakt byl i wiedzieliscie cos o sobie.... zastanawiam sie tak jakby to bylo gdyby przez te 10 lat nie bylo w ogole zadnego kontaktu... hm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie było kontaktu przez ..hmmm..naście lat...modliłam się zeby okazał sie draniem, .nic z tego to ciagle ten sam człowiek którego kochałam....i nadal kocham..ale to inna bajka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieliśmy fajne deja vu
u nas powrót po 3 latach szczęsliwy bardzo i zakończony małżeństwem, równiez szczęsliwym (staż ponad 20 lat) problemy nie pojawiły się żadne z tych, które miwliśmy wcześniej, pozwoliliśmy sobie dorosnąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×