Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panikaraaaaaaaaa

czy jest tu jakas kobieta ktora pomimo

Polecane posty

Gość panikaraaaaaaaaa

tego ze jest strasznieznerwicowana zaszla w cize i jakos ja przezyla? nie wyobrazam sobie tych comiesiecznych wizyt u lekarza, ciagla obawa, strach. jestem taka panikara , nie znosze lekarzy, oje sie ze uslysze jakas zla diagnoze, o porodzie nie wspomne. przez cale 9 miesiecy balabym sie o zdrowie dziecka, czy urodzi sie zdrowe itp. kurcze moze lepiej jak sobie odpuszcze macierzynstwo. dodam ze jestem juz po 30 wiec mam dodatkowe obawy ze to juz za pozno itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikaraaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ciaze to kazdy przezyje
bo dziecko ma tylko jedno wyjscie... Ale ciaza to zupełny pikus w porownaniu do niepokoju o male dziecko, wtedy dopiero przezywasz kazdy dzien i noc ( ale moze ci wlasnie przejdzie?- przestaniesz sie wsluchiwac w siebie, przerzucisz uwage na inna istote?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikaraaaaaaaaa
tak, ale chodzi mi o to ze ja w czasie ciazy bede sie bala o dziecko o to czy bedzie zdrowe itp. jestem taka panikara ze nie wiem czy sobie poradze i czy takie moje nerwy nie odbija sie na nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie jestem znerwicowana ale cala ciaza to był dla mnie horror zaczeło sie od tego, ze na pierwsze usg trafilam do jakiegos oszoloma ktory w pierwszych tyg ciazy uznal ze mam łozysko przodujace i zaraz poronie - chyba do 16 tyg ciazy łozyska jeszcze nie ma wiec mnie konował nastraszył niepotrzebnie potem sie martwiłam ze nie rzucilam palenia od razu tylko potem - oczywiscie od razu dziecko mialo 10000 chorob potem ubzdurałam sobie zespol downa- corka miala za wysokie nt bo za pozno zrobilam usg potem reszta standardowych chorob porodu sie nie bałam i to chyba był moj bład bo to był koszmar psychiczny- strasznie chamskie polozne i lekarze no i potem najgorzy jeszcze 1-szy miesiac z dzieckiem - wieczne martwienie sie o jakies pierdoly a teraz corka ma rok a ja wrzucilam na luz i mam w sobie takie poklady cierpliwosci ze sama nie wiem skad nie wiem co Ci poradzic, bo stres nie wplywa korzystnie na ciąże, ale zawsze mozesz zwrocic sie do jakiegos psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×