Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość b bartek

POMOCY ! ŻYCIE MI SIE SYPIE ...

Polecane posty

Gość b bartek
no , to nie jest tak nie mylę pojedź możne tak to wygląda , możne tak na pisałem , ja nie oczekuje od niej rodzicielskiej miłości bo wiem ze ona tego mi nie da to jest oczywista , ja potrzebuje od niej partnerskiej miłości itp nie będę się powtarzał, a tego nie dostaje .. jestem oczytany w tych sprawach bo interesuje się psychologią bo chce zrozumieć sam siebie... itp wiem co powinienem zrobić ale nie potrafie wprowadzić tego w życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingula__ 18
a co powinieneś zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
nie co powinienem tylko co robiłem a wiec przerobiłem sam ze sobą to co zawsze robią psychologowie rozłożyłem swoje życie na czynniki pierwsze i znalazłem powód tego dlaczego jestem takim a nie innym człowiekiem dlaczego tak się dzieje w moim życiu nastąpienie próbowałem wielu rzeczy żeby to zlikwidować tak ja psychologowie radzą.. ale niewiem moze samemu to nie to samo? niemam pojecia ale przeciesz psycholog też nie podejmuje za nas decyzji ? chyba sie wybiore do jakiegoś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
nie wiem czy ktoś tu jeszcze kiedy kol wiek zajdzie ale... powiedziałem jej co miałem powiedzieć wk... i mowie jej tak w skrócie , żeby sobie nie myślała ze jest jedyna na tym świecie i ze ja jestem głupi ze złapałem sie pierwszej lepszej i się będę mimo wszystko trzymał powiedziałem wprost ze tak jak każdy człowiek potrzebuje szczęścia i jeżeli będzie taka dalej to porostu znajdę sobie inną kobietę która da mi wszystko to czego ona mi nie daje , powiedziałem jej to wszystko stanowczo ... ze nie będę dłużej tolerował tego jak mnie traktuje bo mam pełno na karku a do tego jeszcze ona ! pierwszy raz powiedziałem jej ze nie jest jedyną na tym świecie i ze jak nie ona to inna... trochę źle się z tym czuje ale musiałem... powiedziałem jeszcze wiele innych rzeczy ale byłem taki nakręcony ze nie pamiętam już :-)... powiedziała ze się zastanowi . i tak wiem ze mnie zostawi ale ja tego nie zrobię pierwszy bo chce żeby ona to zrobiła nie wiem czemu ... nie chodzi o to ze nie mam jaj i jestem tchórzem... tylko o to żeby kiedyś zobaczyła kogo miała i sama go zostawiła tnz jeżeli ona tego nie zrobi i bedzie tak cały czas to i tak ją zostawię wtedy ja... możne to głupie ale jakaś satysfakcja mi się należny po tych 3 latach , pokazałem jej ze kompletnie przestało mi zależeć mowie chcesz to odejdź i nie obchodzi mnie ze cie zraniłem tym co powiedziałem itp a na koniec powiedziałem miłe "kocham cie" a jej się głos załamał i odpowiedziała to samo ... no ale wyrzuciłem z siebie dosadnie to co mnie gnębiło , kurcze aż mi się zimno zrobiło... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingula__18
I bardzo dobrze :) Pewnie odrazu lepiej się czujesz ? :) Tak wszystko z Ciebie spadło prawda?? :) Widzisz może teraz da jej to coś do myślenia ... Pewnie myśli o tym cały czas i nie da jej to spokoju przez następne pare dni ;) 3maj się i zajrzyj tu co jakiś czas :):) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
no wyjechałem i mi lepiej , teraz jakiś smutek mnie złapał bo sie nawet nie odezwie do mnie no ale... a czy to coś da ? wątpię żeby o tym myślała nigdy nie myśli o takich rzeczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
323839 jak by ktoś chciał pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
to moje gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
b bartku---> spokojnie...zawierucha minie...masz trudną sytuację ale z czasem pomału.... Uczysz się i prawnie alimenty należą ci się i tak tylko będziesz je mógł mieć jako uczący się chyba do 25 roku...a dziewczyna...skoro nie daje ci wsparcia...i staje się dodatkowym dla ciebie kłopotem jej zachowanie...sam zdecyduj czy ciągnąć dalej. Warto chyba zastanowić się: jak dalej żyć. To co masz to mieszkanie i 400zł...i czy te pieniądze to są pewne w każdym m-c? i czy dajesz radę się utrzymać samodzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
tak prawnie mi się należą ale po pierwsze uczy si w szkole prywatnej po drugie mam 20 lat a potrzecie nie wystąpiłem o alimenty tak wiec mi się nie należą ja wiem jak to wszystko wygląda . a te 400zł tak to jest pewne czasem jest i więcej nawet 800w miesiąc . co do tego czy daje sobie rade to mieszkanie muszę sprzedać jak najszybciej bo jest ono duże i jego utrzymanie kosztuje dużo... co do dawania sobie rady i co do samodzielności to jakoś jest pomalutku jak narazie starcza mi z miesiąca na miesiąc , ledwo ale starcza... a jak będzie dalej ? nie wiem wiem ze jak sprzedam ten dom muszę kupić mieszkanie w bloku to będzie trochę taniej... tylko pierwsze trzeba to sprzedać ale wydaje mi sie ze nie będzie problemu bo jest w dobrym miejscu , w samym centrum miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartek:) ja jestem z Lublina i idziemy na piwo;) nie ma że nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baziowa
b bartek jak ci mogę doradzić, nie sprzedawaj domu, masz majątek ładny, nie trać go. Przeniesiesz sie do bloku i myślisz, że tam lepiej? Ludzie sie drą za ścianą. Dzieci drą, psy szczekają. Stukają młotki i warczą wiertarki. Z dołu, góry, boków, wiesz jakie są czynsze? Szybko byś stracił na tym móię ci. Co swoje, to swoje, trzymaj, moze wynajmij pokój studentom albo co, ale nie sprzedawaj. Może ładnej studentce, dopiero ta twoja pannica będzie miała o czym myśleć, wtedy zobaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
Myślisz o sprzedaży domu...a czy ten dom prawnie jest na ciebie? (zapis w księdze wieczystej) Sugeruję jednak wynajem. Dodatkowe pieniądze przydadzą ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
dom nie jest na mnie ale jest na ojca ale jeżeli będę chciał go sprzedać to niema problemu on sie godzi na wszystko pozatym , mieszkam 50km od lublina dzień kosztuje mnie 20zł z dojazdem i trzeba coś zjesc tydzień 100zł policzcie sobie ... do tego jedznie rachunki itp tak to bym chociaz zaoszczędził na dojazdach pozatym ten dom jest nie ekonomiczny i nie chce tu mieszkać , co do wynajmu u mnie w mieście niema żadnej uczelni wiec niema studentów i to odpada... a nawet gdybym znalazł pokój w LU to i tak trzeba opłacić tutaj ogrzewanie itp a tu jest piec na gaz który WP... gazu ze szok ;-) za ten dom na pewno kupie mieszkanie w bloku i jeszcze zostanie na życie na jakiś czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
dziś nie mogę myśleć spóźniłem się do szkoło półtorej godziny :-) a do tego nic nie zrobiłem... tak mnie zeby bolą cała lewa strona nie wiem juz co robić !! tak nagle zaczeły... podkreślam ze wszystkie co do jednego mam w 100% zdrowe... nie wiem co się dzieje tak bolą a najbardziej "mądrości" dół i góra i całą reszta do polowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b bartek
a co do tego piwa :-) to na herbatę mogę pójść ;-) :P jak to mój znajomy zawsze mówi " z alkoholi to najbardziej lubię coca cole "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×