Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zyje gdzies obok

Nie kocham mojego chlopaka,ale nie zerwe z nim, bo...

Polecane posty

Gość zyje gdzies obok

Jestem z moim chloapkiem od roku. Nie kocham go... Nawet powiem ze nie lubie go nieraz. Ale nie zerwe z nim,bo on mnie kocha. Boje sie ze jak zerwe to juz nikt nie bedzie mnie tak kochal jak on. Jest oddany, jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, jest po prostu dobry, nigdy sie nie poklocilismy, skoczylby za mna w ogien i to naprawde nie sa puste slowa... Ale go nie kocham... Kiedys to i moze kochalam,ale teraz juz nie. Jak przyjezdza to mi sie nawet nie chce z nim siedziec. Poza tym boje sie ze on sobie cos zrobi...I ze bede sama jak z nim zerwe... I martwi mnie to co powie moja rodzina ktora lubi go bardziej niz ja, albo jego juz planuje nasze dalsze zycie... Jest mi ciezko... Wychowywalam sie bez ojca cale zycie i pakuje sie w kazdy mozliwy zwiazek,ale przeciez nie moze byc tak ze ja jestem nieszczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzr
CZYM SZYBCIEJ TO SKOŃCZYSZ TYM LEPIEJ... TO NIE MA SENSU, NIC DOBREGO Z TEGO NIE BĘDZIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się męcz... :] cokolwiek byśmy nie napisały i tak zrobisz po swojemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tego
Najlepiej zmarnować mu życie!:( Powiedz mu,że go nie kochasz,a nie chłopaka krzywdzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
jesli chodzi o kase... pracuje ale nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia. Nie utzrymuje mnie, nie daje pieniedzy, nie kupuje prezentow. To co zarobi jest dla niego, nie ma tez najnowszego auta, nie jezdzimy na wycieczki,itp. jesli chodzi o zakochanie to kiedys bylam naprawde zakochana, na zaboj. W chlopaku,ktory po zerwaniu powiedzial,ze nigdy mnie nie kochal a z jego dziewczyn bylam najbrzydsza... Bolalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołowy
pewnie ma sporo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
juz pisalam ze tu nie chodzi o pieniadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
teraz sie juz nie calujemy, nie chce z nim sypiac, przytulac sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
ci jest naprawde go zal, to daj mu spokoj; on z pewnoscia sobie poradzi, to chyba ty masz problem, boisz sie, ze zostaniesz sama; rzeczywiscie takas brzydka, jak powiedzial ten, ktorego kochalas do szalenstwa; nie marnuj zycia chlopakowi;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrobinę cię rozmumiem
bo jestem w podobnej sytuacji z tym, że ja jestem ze swoim chłopakiem 5 lat jeszcze nie tak dawno, bo dwa tygodnie temu, dałabym się za niego pokroic było nam wspaniale, mimo, że w chwili obecnej dzieli nas 150km, to widywaliśmy się na weekendach, albo on przyjeżdżał do mnie, albo ja wracałam do domu było fantastycznie, mimo lekkich spięc ale do pewnego momentu, wydarzenia, które przekresliło wszystko padło tyle słów, gestów ciężko to wyrzucic z pamięci, jestesmy "razem", ale czuje, sie jak zawieszona w próżni już nic mi się nie chce, ale boję się zerwac z tego samego powodu, dla którego ty trwasz w swoim związku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Boję się, że już nikt nie będzie mnie tak kochał..." EGOISTKA! A może byś też o nim pomyślała? I o tym, że go wykorzystujesz w ten sposób i zwyczajnie ranisz? Czy może Twoje spojrzenie nie sięga jednak dalej niż do czubka Twojego nosa?] Ciebie mi nie żal w ogóle, ale po chuj jego męczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
nie jestem brzydka, jestem ladna. a jesli chodzi o to bycie samą, to raczej mialam na mysli, ze przyzwyczailam sie do niego, do kazdej soboty, spotkan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa... tak sie przyzwyczaiłaś, że, jak sama piszesz, nawet Ci się z nim siedzieć nie chce...Jesteś żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
ale on nie ejst nieszczesliwy... On mnie kocha, on mnie ma, on obok mnie lezy... i za kazdym razem kiedy jestem smutna na niego patrzac i nic nie czujac mowi: "Wiem ze mnie kochasz, tylko masz ciezkie dni"... co do bycia egoistka - tak, jestem egoistka. Interesuje mnie tylko to zebym ja byla szczesliwa. Dlatego ze cale zycie cierpialam. Czulam sie nie kochana, niepotrzebna. Mialam zmarnowane dziecinstwo, czemu mam marnowac cale swoje zycie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trelemorele! masz w nosie czy on cie kocha czy nie.......jesteś egoistką .......dlaczego? sama przecież wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
nie mam w nosie, jak by mnie to nie obchodzilo to juz bym dawno zerwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież poprostu chcesz mieć kogoś na siłę! pomyślałaś może co się stanie z twoim chłopakiem gdy pokochasz innego tak naprawde? złamiesz mu serce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
Emilko, mysle ze co bym nie zrobila to i tak zlamie mu serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...szszypiorek....
do zyje gdzies obok-------- mialam podobna sytuacje. Zauwazylam dnia pewnego, ze moj chlopak zaczyna mnie draznic, irytowac, ze go ...po prostu nie kocham. Przytulal mnie ,a ja bylam zimna, zimniejsza.....w koncu postanowilam uciec za granice.Trwalo to ok. roku: Pisal, Dzwonili...pewnego dnia czuje, ze on sie oddala(normalne przeciez). Czuje, ze kogos ma. Przyjezdzam w te pedy do kraju, a on teraz taki sam jak ja przedtem. Zrywa ze mna, a ja przezywam okrutnie, placze, nie jem itd. Po dlugim czasie dochodze do wniosku, ze to nie byl facet dla mnie, a to ze tak strasznie przyzylam rozstanie- to URAZONA DUMA KOBIECA! Uciekaj, bo dostaniesz za swoje postepowanie po du***e ze wzmozona sila i ciezko bedzie sie podniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...szszypiorek....
Dreczysz siebie, a jego ranisz, to nie fair. Dla twojego dobra i jego, zakoncz to w mozliwie lagodny sposob. Napewno znajdziesz kogos, kogo pokochasz ze wzajemnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
wiem ze kogos znajde, ale boje sie ze on nie znajdzie... To naprawde nie jest tak ze ja nie mysle o nim, o jego uczuciach... Mysle i wlasnie dlatego nie zrywam... Uwazasm ze to nie fair ze zosawaim go teraz, kiedy on poswiecil mi tyle czasu, jestesmy ze soba w koncu rok. Niby to nie duzo, ale jednak juz cos. On jest mlody, ma 22 lata, ale boje sie ze nie bedzie umial o mnie zapomniec... I ze tak jak pisalas, kiedys nagle mi sie odmieni zauwaze to co stracilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...szszypiorek....
Masle, ze znajdzie, choc bedzie mu trudno. Przeciez on w koncu zauwazy, ze go nie kochasz. Jezeli jestes "aktorka" i bardzo udajesz przed nim i rodzina to okropne. Jak dlugo tak wytrzymasz? Narazie moze jest zaslepiony miloscia do ciebie, bo to poczatki, ale co potem? Sobie tez robisz krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyje gdzies obok
Boje sie ze pewnego dnia przyjedzie, oswiadzy sie, ja jak glupia przyjme oswiadczyny bedziemy oboje nieszczesliwi... Paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
a co o ci takiego zlego zrobil ze niechcesz sie z nim calowac ani z nim supiac ani go nawet nie lubisz??? rozumiem że go nie kochasz, miłośc jest niezależna od woli ale co on ci ulicha zrobil że jest w twoich oczach takim zerem..ze nawet sie nei mozesz do niego przytulić.. moja rada...powiedz mu że go nie kochasz i trudno. lepsza taka prawda niz trwanie w fałszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...szszypiorek....
To ty tylko myslisz, ze nikogo nie znajdzie. Nie jestes pepkiem swiata. Ja bylam swiecie przekonana, ze skoro z jego strony milosc na zaboj(rozmawial o slubie)-to nic nie jest w stanie tego zmienic, poki ja tego nie zmienie. I tu sie okazalo jednak, ze sie srogo mylilam. Nawet facet mocno zakochany ma jakies granice, a wtedy bedziesz gorzko plakac. Mowie ci to szczerze, dla twojego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×