....dlaczego nie ma miłości ?

...a może jest ,tylko nie potrafimy jej dostrzec..? ..może sami jesteśmy puści, zimni,wyrachowani......wtedy miłość odchodzi i nie wraca...? Myslicie,że miłosć wogóle istnieje? Napiszcie ,zapraszam...

mysle ze na poczatku znajomosci \"milosc\" - to fascynacja,cos nowego do poznania,motyle w brzuchu,zapatrzenie w kogos,zaćmienie umysłu i klapki na oczach:) a potem to juz tylko przyzwyczajenie.jak bysmy tego uczucia nie nazwali,poprostu przyzwyczajamy sie do siebie.milosc - taka jak rozumie to slowo wielu ludzi - moim zdaniem nie istnieje.sory za pesymistyczny wpis od samego rana:) pozdrawiam :)

Zapewniam Cię, że miłość istnieje...ona jest piękna i niepojęta:(

miłości nie ma tam gdzie sie jej nie chce, albo nie umie dawać czegos od siebie..

nie ma miłości bo faceci to świnie i tyle zapewniają cie ze bedzie dobrze, obiecuja wiele, daja nadzieje ale to są tylko puste słowa musiałam sie wygadac

nie ma! a jak udaje że jest to wcześniej czy póżniej maska spada...

może i jest, a kto ją tam wie!!! ..a jeżeli nawet jest, to lepiej niech się nie ujawnia,,

..ale dla kogoś kto nie kocha ,pewnie nie ma miłosci..

miłość istnieje.. ale zdarza sie naprawde żadko.. Choc moze nam sie wydawać że jbędąc w zwiazku kochamy sie i jestesmy szczęsliwi to tak naprawde wielu z nas nie rozumie czym jest milośc i jaka jest naprawde.. A prawdziwa milosc powtarzam, zdarza sie bardzo żadko..

Miłość jest,na pewno jest,ale odchodzi gdy napotka zły grund. Milość nie lubi zniewolenia i dlatego często odchodzi i nie wraca... ...kocha wolnosć!

...miłość trzeba samemu zbudować bez nadziei na odwzajemnienie...

miłosć chce być kochana ..sama umiera....

;;mysle ze na poczatku znajomosci "milosc" - to fascynacja,cos nowego do poznania,motyle w brzuchu,zapatrzenie w kogos,zaćmienie umysłu i klapki na oczach a potem to juz tylko przyzwyczajenie.jak bysmy tego uczucia nie nazwali,poprostu przyzwyczajamy sie do siebie.milosc - taka jak rozumie to slowo wielu ludzi - moim zdaniem nie istnieje.sory za pesymistyczny wpis od samego rana pozdrawiam ;; głupie rozumowanie... miłosc nie mozna okreslic czy istnieje czy nie ,to nie kawał kiełbasy... miłosc to zbiur zachowan... mozna jąnigdy nie wyznac i nie wiezyuc a całłe zycie ją okazywac drugiemu człowiekowi.

istnieje ale ja jej nigdy nie doświadcze.. :(

''jakajaka nie ma miłości bo faceci to świnie i tyle zapewniają cie ze bedzie dobrze, obiecuja wiele, daja nadzieje ale to są tylko puste słowa musiałam sie wygadac '' a ty spierdalaj zakompleksiona szmato co pewnie jakis podupczył i zostawił i dobrze bo widac ze masz nie rowno pod sufitem skoro generalizujesz..... niejeden facet kochał naprawde ale tacy się takim idiotkom nie trafiaja... to kobiety zdrady i dawanie na lewo usprawiedliwiaja miloscia niszczac jej prawdziwe znaczernie

...a może jest ,tylko nie potrafimy jej dostrzec..? ..może sami jesteśmy puści, zimni,wyrachowani......wtedy miłość odchodzi i nie wraca...? Ci "My" to właściwie kto??

pewnie jestes jakas nastolatka gimgówniarą i wielkie gówno wiesz o zyciu a czy podupczył to nie twoja sprawa wez sie lepiej za ksiazke a nie pierdolisz trzy po trzy:O

nie ma miłości, bo nikt nie chce się angażowac, kiedy nie ma pewnosci, uczucia będą odwzajemnione. a że nigdy nie można mniec pewnosci (sama się przekonałam) to miłości też nigdy nie ma. no, może prawie nigdy.

hehe czyli dupcył :P :(

I znów to samo - czy miłość istnieje? Nosz co to do &^$@$@#^&* za pytanie! Ludzie zastanówcie się, zanim coś napiszecie-czy to naprawdę tak trudno odpowiedzieć sobie na to durnowate pytanie?? Niektórzy to się chyba srogo nudzą...

Nie ma miłości bo same wredoty po tym świecie łażą..

\"Myslicie,że miłosć wogóle istnieje?\" pewnie idtnieje w kńcu naukowo zostało dowiedzione, że poziom hormonów i innych płynów zmienia się w wyniku spotkania osobnika nadającego się do reprodukcji... więc cóż to innego jak nie miłość :P

istnieje tylko my nie chcemy jej dostrzec

nie ma ..gdy ludzie co najwyżej nauczą się poprawnie wymawiac slowo KOCHAM..a i z tym czasem ciężko...

Miłosc zapewne jest, ale ta najczulsza zwykle trafia na łobuza, który ją potrafi tylko zabić... dlatego nawet jeżeli milość jest ,to nie powinna sie ujawniac...

w miłości tylko sex się liczy...no i za to trwa tylko tyle ile orgazm..

Miłości nie ma dla każdego...faceci nie mają jej za grosz...

ten temat nie jest na miejscu...dla wypaczonych umysłów.zamknąć..to!

''jakajaka pewnie jestes jakas nastolatka gimgówniarą i wielkie gówno wiesz o zyciu a czy podupczył to nie twoja sprawa wez sie lepiej za ksiazke a nie pie**olisz trzy po trzy '' A tak naserio..... jestem facetem i zbluzgałem cię bo znam wielu facetów mocno kochajacych swoje zony,a ty obrazasz ich generalizując... to ty sie zachowujesz jak gimnazjalistka wychodzac z zalozenia ze ja trafiłam na chama to kazdy jest taki sam... ps.nigdy nie zostalem zdradzony,ale jesli kiedys bede to jakim prawem mam za ''grzechy'' mojej lubej twierdzic ze wszystkie kobiety sa takie same... zastanow sie czasem gdy walniesz jakas generalizacje bo sama schodzisz na poziom gimnazjum....