moj facet jest od wczoraj w niemczech i nie moge

sie do niego dodzwonic ani on nie odzywa sie do mnie, dzis ma wrocic. Wzial ze soba dwa telefony komorkowe. Przez prawie caly dzien byl sygnal do kazdego z nich, wyslalam mu pare smsow na te dwie komorki, on nie napisal nic. Oprocz tego ze na mojej komorce pojawila sie taka widomosc sieciowa: "Juz jestem, 664 XXX XXX jest juz osiagalny w sieci, wiadomosc bezplatna" o co chodzi? czyzby napisal ze juz jest, ale gdzie? po zatym czemu to nie byl zwykly sms. Druga sprawa ze dzwonilam na jedna z jego komorek i byla informacja ze wybrany numer jest nieprawidlowy , chociaz na bank to dobry numer (probowalam pare razy zadzwonic i caly czas to samo) Wczoraj napisal mi 2 smsy i wszytsko bylo ok... nic z tego nie rozumiem, czy juz nie mozna normalnie porozmaiwac jak ktos jest za granica?