Moje włosy nie chcą być jasne

2 tygodnie temu wróciłam od fryzjera zachwycona gęstymi jasniutkimi pasemkami,było ich tak dużo że wyglądało to jakbym miała całe blond.Już po kilku dniach coraz więcej zaczęło mi spod nich wyglądać moich ciemnych i nie sa to wcale odrosty.Wygląda to tak jakby blond sie zmywał z wierzchu,ale to przecież niemozliwe,rozjaśniacz sie nie zmywa.

Za szybko poszło.Nie wiem co robic bo niezbyt dobrze to wygląda,nie wiem czy ta fryzjerka specjalnie tak robi żebym często chodziła...Ale nie będę przecież farbować co 2 tygodnie!Co robić?

Owszem, to jest dość typowe. Rozjaśniacz się nie wymywa, ale włosy pod wpływem światła po prostu ciemnieją. Ja też tak mam. I nie narzekam, bo ciemnieją mi do w miarę naturalnego blondu, a nie np robią się żółte.

Wroc do fryzjerki i zapytaj O CO CHO??

Brednia, że robi to specjalnie. Może ci dłużej zostawić rozjaśniacz, wtedy będziesz miała spalone na biało siano, tego chcesz? Masz po prostu takie włosy i już.

ja też tak mam i nic nie mogę z tym zrobić. chyba trzeba to zaakceptowć. mam siostrę fryzjerkę i jak dotąd nic nie wymyśliłyśmy w związku z tym :(

Możesz jeszcze zapytać, czym ci to robi, rozjaśniaczem jakiej firmy, może inny podziała lepiej. Ja mam robione L'orealem, więcej raczej dobrym i po prostu takie mam włosy. Naprawdę wolę to niż wyglądać nienaturalnie.

Robi rozjasniaczem jakiejś takiej mało znanej firmy,pierwszy raz usłyszałam tą nazwę u niej,ale już nie pamiętam,całkiem możliwe,że jest kiepski,bo trzymam ponad 40 minut a nie sa tak jasne jak np przy Joannie.Tyle że Joanna niszczy,a ten w ogóle.Właściwie to nie do końca jest taki efekt jakby włosy ciemniały,bo na końcach mam takie same,tylko na głowie jakby spod spodu wyłaziły mi ciemne naturalne.Chyba faktycznie tak juz mam i powinnam mieć ciemne,wtedy nie byłoby kłopotu,niestety fatalnie sie czuje w ciemnych :(