1 grudnia- dzień walki z AIDS

jak powinniśmy wspierać ludzi zarażonych wirusem HIV i chorych na AIDS? przecież nie wszyscy zarazili się przez brudne igły, stosunki z przypadkowymi ludźmi. są dzieci, które urodziły się chore, albo zostały zarażone w szpitalu... jak ich traktować?

tak jak chorych na trąd dawno dawno temu

myślę, że normalnie, ale ostrożniej.

normalnie, ale ostrożniej? czyli jednak nienormalnie...

a znacie jakiś sposób wsparcia ich w walce z chorobą? jakąś fundację, która im pomaga?

slonecznik... siedziesz w necie, poszukaj sobie :o

czyli normalnie, ostrożniej nie musi znaczyć nienormalnie. dla swojego zdrowia i obawy o zarażenie byłam ostrożniejsza, ale nie traktowałabym ich jak trędowatych.

bezzapachowa panga--> ale miałam na myśli może jakieś wasze doświadczenie w tej kwestii, może ktoś współpracuje z fundacją, .... \nie chodzi mi o suche informacje z neta tylko o jakieś żywe doświadczenie...

Żywe doświadczenia? Proszę bardzo-mój był chłopak,moja przyjaciółka i pare innych,mniej już bliższych mi osób,ma HIV.Jak ich traktuje,co z nimi robie?Wszystko to co z innymi.Nie rozumiem co znaczy,że kontakty mają być normalne,ale ostrożne.Czy z niezarazonymi znajomymi tniecie się i babracie nawzajem w swojej krwi czy może zabawiacie się z nimi bez prezerwatywy? Ja nie,więc nie ma żadnego "ostrożniej".

Właściwie zgadzam się. "normalnie" znaczy "normalnie",a nie pod jakimiś warunkami...

Teoria teorią jeśli nie znasz osób zarazonych,a tylko myslisz co by było gdyby.Ale jesli okazuje się,że ktoś bliski ma HIV/AIDS to Twój stosunek do niego się nie zmienia.(sa niechlubne wyjątki,oczywiście).